Nie sądziłem, że można tak zmienić zdanie. Uważam subiektywnie, że powieść nie jest może wysokich lotów (nie obrażając fanów oczywiście) ale w porównaniu z adaptacją zasługuje na nagrodę Pulitzera. Sytuacja ta jest dla mnie analogiczną jak w przypadku Salem's Lot Kinga. Czyli jak z dobrego materiału można uszyć wór pokutny.