Specjalnie założyłam konto by to napisać :D na chwilę obecną chyba nic mnie bardziej nie drażni w
tym serialu jak Socha z tą swoją skrzywioną miną, jakby na kiblu siedziała.. Do tego jeszcze ten jej
zapłakany głos i szajba na punkcie Uli.. Kolejny jest Igor w żałobie.. Od razu przewijam fragmenty z
nim, bo są nudne jak flaki z olejem... Najpierw zdradził Magdę, bo na widok byłej nie mógł tego
swojego jastrzębia w gaciach utrzymać, a teraz jest wielce zraniony i poszkodowany, bo ukochana
zginęła..
Ula też ma taki płaczliwy wyraz twarzy, więc w sam raz nadaje się na córkę Zuzy :D chociaż w przeciwieństwie do swojej przyszłej mamusi mała ma chociaż jakiś charakterek ;)
Igora nie idzie oglądać. Żałoba po Magdzie proporcjonalna do uczucia jakim ją darzył. ;)
zgadzam się z Tobą kobieto jak już od dawna z nikim.toż to moje słowa-z ust mi je wyjęłaś;)mnie również bardzo irytuje zarówno Socha jak i ta mała.wiem,że może nie powinno się tak pisać ale u tej całej Uli szczególnie wkurza mnie jej wygląd.może gdyby inaczej wyglądała mniej by mnie wkurzała,trudno powiedzieć. i do tego ta wiecznie biadoląca Socha która zapałała wielką miłością do dziecka które raptem raz widziała na oczy.dziwne!!no i ten Kamil pantoflarz- widać, że ewidentnie dzieciaka nie chce a godzi się na wszystko co mu żona powie,ehhh.btw określenie " jastrząb" na tę część ciała widzę pierwszy raz w życiu ale muszę przyznać, że fajne :D
Kamil jest strasznie nudny, praktycznie nic nie wnosi do tego serialu, ale wolę już patrzeć na niego niż na zaryczaną Zuzę
Zaiste ta mała Ulka jest irytująca, a te wątki z nią i Sochą największa nuda tego serialu ever! Nie wiem czemu, ale też mnie wkurza jej wygląd, specjalnie wybrali taka słodką, ładna dziewczynkę, no bo w brzydkiej pewnie sie zakochać i do domu wziąć nie można. Biadolący Igor to nudny. Ostatnio w ogóle mało ciekawych wątków
Mi to tam, aż tak bardzo nie przeszkadza. Ja i tak myślę, że ten wątek z Romanem i marychą był głupkowaty. Ze Smolnym jest świetny wątek :D
może sam wątek adopcji dziecka nie jest zły, aczkolwiek aż za dużo tego w serialach.
w rzeczywistosci ciężko spotkać takie zagęszczenie ludzi na jednej ulicy, którzy kogos adoptowali.
wątek byłby dobry gdyby był na niego lepszy pomysł i lepsza aktorka. Socha jest zwyczajnie beznadziejną aktorką, jeszcze w brzyduli dawała radę, ale zagrać coś więcej niż przerysowaną złośliwość czy śmieszność to dla niej zadanie nie do przeskoczenia.
no i denerwującym jest fakt, że zazwyczaj pokazuje się w tych serialach kobietę jako istotę nie mającą innych marzeń niż ciąża i dzieci.
faceci mają te swoje samochody, zabawy, gadżety, wycieczki, awanse, a kobiety marzą tylko o pieluchach i nocnym wstawianiu.
co do Igora, to w sumie szkoda, ze tematu kochanki nie pociągnęli dłużej, była to postać znacznie różniąca się od pozostałych.
tak samo z kochanką andrzeja - też jej mało w serialu
dokładnie, w każdym serialu kobieta przedstawiana jest jako istota, która pełnie szczęścia może osiągnąć jedynie poprzez zajście w ciążę i urodzenie pięknego niemowlęcia, którym będzie zajmować się z oddaniem i miłością, za to faceci pną się po szczeblach kariery realizując się zawodowo. Dosyć stereotypowe.
a mnie najbardziej irytuje: 1. wątek ze zdybicką i ten cały głupkowaty max, 2. Bogdan i jego dzieci, 3. Dykielowa (którą cenię za inne role, a ta mnie drażni) i jej fajtłapowaty mąż włodek (którego z koleii lubię w Zmiennikach), 4. Wilk , czy jak jej tam teraz i wszytko co związane z jej rodziną...
Smolny- tak , ten chociaż jest ciekawą postacią!
Tego nawet nie trzeba obstawiać ;) Już przynajmniej od miesiąca piszą o tym na ''Świecie seriali'' i tego typu stronach. Chyba już tylko oni się nie zdradzali, więc logiczne, że w końcu się za nich zabrali :P
Oni byli takim przykładnym małżeństwem, nawet jak Igor zdradzał Magde to Kamil mu taki wykład walnął, że on nigdy, przenigdy... a tu proszę! Zuza teraz zapatrzona w dziecko, nie będzie widzieć symptomów zdrady, a Kamil w tym czasie, zgrywając tego zapomnianego będzie moczył. Faceci!
Też myślę, że tego nie trzeba obstawiać. Przez ostatnie pół roku (jak nie więcej) Zuza była skupiona najpierw na stracie ciąży a później na adopcji. Żaden normalny, zdrowy facet nie wytrzymałby z taką kobietą. On był zawsze w odstawce, więc romans jest tylko kwestią czasu...
no i dobrze :D sto razy lepsza niż marudząca Zuza, do tego jeszcze ma w pakiecie rozwydrzoną Ulę, z którą nie jest jakoś specjalnie zżyty
On tą Ulę adoptował tylko ze względu na żonę, i choć o tym specjalnie nie mówi to widać, że są to marzenia Zuzy, a nie Kamila. I on po prostu zrobił to dla świętego spokoju.
mam dokladnie takie same odczucia, widać, ze dla niego jest albo za wcześnie na to, albo zwyczajnie nie chce i ma do tego święte prawo, cudzego dziecka chowac jako własne.
ze stażystką ma za to wspólne tematy, teraz dochodzi jeszcze poczucie winy no i mozna sobie przy niej beztrosko nie mysleć o życiu.
tracę wiarę....
Tak ula mnie tak wkurza, że na miejscu Kamila podeszłabym do niej i cichutko powiedziała na ucho: ''Pamiętaj, mamy 30 dni na zwrot'' :D
Ula ma taka byc bo za duzo wycierpiala, mnie najbardziej wkurza syn Baski ten jest nieznosny, beznadziejny
No akurat jemu się świat zawalił, bo tata rozstał się z mamą. Trudno, żeby się cieszył.
A Ula jest z Domu Dziecka to nie jest lepsze i poprzedni ja wzieli i oddali z powrotem dlatego tak sie zachowuje mnie sie ten watek podoba a ten synus Basi jest rozpieszczonym dzieciakiem
No ten Kuba to przegina, po prostu tragedia. Jeszcze teraz oglądam kolejny (jutrzejszy) odcinek i jakieś cuda wymyśla, ja rozumiem, chęć powrotu rodziców do siebie, ale przegina.
Podobno bedzie chcial zamieszkac z ojcem po tym jak Smolny sie oswiadczy Basi i kaze ojcu zerwac z kochanka
Rozpuszczony bachor i tyle. Wkurza mnie strasznie swoim stosunkiem do matki, bo to ona dostaje cięgi za wszystko. Ojciec pierwszy odszedł i zostawił matkę, a ona po kilku miesiącach chce sobie ułożyć życie, co w tym złego? Ale oczywiście dzieciak widzi tylko jej błędy i obwinia ją za wszystko, a to stary ją całymi miesiącami oszukiwał.
mnie dziwi, że Baśka daje tak po sobie jeździć temu smarkowi.. Strasznie mnie irytuje ten bachor, a scenarzyści z jego matki robią jeszcze taką mimozę, która boi się podnieść głos o pół tonu na Kubulka -,-
no wlasnie ona nawet nie krzyczy! robi wszystko tak jak sobie gówniarz życzy!
irytujący już jest ten wątek,..
To chyba ja jestem dziwna, bo mnie wątek z Ulą nie razi ;) Mała niesamowicie mnie porusza (może dlatego, że instynkt we mnie kipi :D). Oczywiście można się przyczepić i poddać pod wątpliwość to czy dzieci adoptowane rzeczywiście tak błyskawicznie aklimatyzują się w nowym domu. Ogólnie wątek mi się podoba.