Jestem po obejrzeniu ostatniego odcinka i to co zrobili z Latoszkiem to lol :D wgl nie wiem jak Rutt
(czy jak to się tam pisze :D ) to zrobił, że wszystkich uśpił :D wkurza mnie ten ordynator od Hany, co
go Damięcki gra. Jest mega wkurzający. A Tretter już by go stamtąd chyba wywalił sądząc po minie
:D
przebieg operacji żenada, 3 lekarzy się nie zorientowało, że coś jest nie tak, Damięcki rzeczywiście mega wkurzający, Wiki beznadziejnie się zachowuje, w poprzednich 2 odcinkach w dobrych stosunkach z Adamem, teraz się go czepia, a wymuszanie oświadczyn pod szpitalem to jakiś akt desperacji, za wszelką cenę chce sobie wmówić, że Tomasz to ten jedyny, ciekawe jak długo jeszcze będzie się tak oszukiwac
Już wgl mogłaby być z Adamem, bo mu na niej zależy, a ta się pcha do tego całego Tomasza. No pewnie Damięcki wejdzie na salę i znajdzie wszystkich nieprzytomnych i uratują Witka.
też tak myślę, że dzięki Damięckiemu nic się nie stanie; ciekawe co będzie z Falkowiczem, w jaki sposób wyzdrowieje
ale wiadomo jak to się stało, że wszyscy padli? To wina Latoszka, on jakąś chorobę przyniósł? Ja właśnie tak zrozumiałam zakończenie :D
No dokładnie, dla mnie to jest oczywiste, że Wiktoria wmawia sobie to zakochanie w Tomaszu, bo ucieka od tego prawdziwego uczucia do Adama, dlatego właśnie, że jest ono prawdziwe i może ją kiedyś zranić... XD
Odcinek beznadziejny.
Damięcki plącze się po szpitalu jak smród po gaciach, scenarzyści nie mają co do jego postaci żadnego konkretnego pomysłu. Łazi i się czepia.
Latoszek najpierw całe wakacje spał na sali operacyjnej, a teraz wprowadzili go jeszcze w śpiączkę farmakologiczną.
Wyśpi się za wszystkie czasy.
No a jak się pytał Trettera, czy ma jakieś szanse u Hany :D a wcześniej jakim gadem dla niej był i teraz też, że niby Hana ma męża. Mnie najbardziej wkurza, jak gada do kogoś i tak chujowo przechyla głowę w bok z tym spojrzeniem :D i zero emocji, zero uśmiechu. W ogóle skąd on się tam wziął? Wleciał na auto Niny, a potem postanawia zostać ordynatorem, który( jak już wspomniano wcześniej) tylko łazi jak smród po gaciach i się czepia
Radwan najpierw podpisał umowę na stanowisko ordynatora ginekologii i pracę miał zacząć za kilka dni. W tym czasie wylądował w szpitalu jako pacjent.
Może w nowym sezonie rozkręcą jakoś jego wątek.
Śmiech na sali (operacyjnej :D) - tak określę operację Witka i to ulatnianie się gazu.
Żaden z lekarzy nie zorientował się, że coś nie tak.
Nikt nie obejrzał się po sali, nie spytał innych, jak się czują, absolutnie nikt nie zauważył śpiącego w najlepsze anestezjologa Ruuda.
Po prostu uznali, że są bardzo zmęczeni i chce im się spać.
Ale się Witkiem przyjaciele zajęli, nie ma co. Ironiczny tytuł odcinka - "W dobrych rękach" :D:D
Witek Latoszek będzie chyba musiał sam się zoperować :D:D
"Nikt nie obejrzał się po sali, nie spytał innych, jak się czują, absolutnie nikt nie zauważył śpiącego w najlepsze anestezjologa Ruuda. "
no właśnie, żenada na maksa
z sezonu na sezon coraz bardziej Modą na sukces zalatuje.. ten z tym, tamta z tamtym, potem wymiana itd. w ogóle co ja czytałam co ma być po wakacjach to aż się odechciewa oglądać