Serial to jedna narracja, dali watek mikroskopijny w postaci podejrzenia morderstwa,ale rezyserzy zaraz go sami zgasili, zakladajac tylko i wylacznie z praktycznie 100% pewnoscia,ze to wypadek/samobojstwo, nie majac na to dowodow, bo to tez domysly. Nie podoba mi sie,ze po prostu przyjeto jedna narracje w serialu dokumentalnym, ktory powinien na rowni poddac watpliwosciom kazda mozliwosc. Obejrzalam wszystkie dokumenty na netflixie , jesli ktos lubi emocje i zagadki to polecam "Kto zabil malego gregorego" - bardzo wstrzasajacy ,oraz topki swiatowe " making a murderer " - sprawe Stevena Averego, oraz niedostepny na netflixie,ale najlepszy dokument na HBO GO " Przeklety : zycie i smierci Roberta Dursta".