PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=301010}

Nana

8,2 7 025
ocen
8,2 10 1 7025
Nana
powrót do forum serialu Nana

Zacznę :

1. Podobała mi się Nana Osaki, jej stosunek do świata, wierność Renowi.

2. Muzyka, zwroty akcji (chociaż czasami nie do końca, ale chodzi mi o dynamizm).

3. Podobał mi się zespół Blast. Najbardziej z męskich postaci uwielbiam Shincia :D Moment przebranego w dziewczynę na pokaz fajerwerków - bezcenny.

4. Powrót do muzyki punkowej. (Punk nie umarł, on tylko leży i nie trzeźwieje).

Nie znoszę :

1. Zakończenia ( niech ta Ai Yazawa wraca do pisania! , założę się, że brak kasy ją przyciśnie, to wróci do pióra...Zakończyła mangę w idiotycznym momencie, a do tego końcówkę tak spłycono)

2. Debilizmu i puszczalstwa Nany Hachiko.
Nie da się opisać, jak nie znoszę tej dennej postaci. / manga spoiler -< nie czytaj jak nie chcesz/ ALERT/
Dała sobie zrobić kolejne dziecko i nadała mu idiotyczne imię - Satsuki, natomiast te pierwsze niepewnego ojca "Sachiko"- chłopiec Ren Ichinose, siedzi z (prawdopodobnym) ojcem w Anglii i nagrywa. Nie rozumiem, jak ona mogla puścić małe dziecko z Takumim, i dodatkowo ten malec w ogóle się z nią nie kontaktuje.

3. Zachowania Nany Komatsu jako "przyjaciółki". Brakowało mi tego, żeby wzięła za bary Hachi i jak przyjaciółka wygarnęła, że zachowuje się jak idiotka. A ta ją po prostu opuściła. Chociaż nie ma się co dziwić.

4. Zachowanie Nobu. Każdy narzeka "Takumi giń, Hachi do Nobu", ale czy ten chłopiec dołożył jakichkolwiek starań po objawieniu mu informacji o ciąży ? Tylko wysłał jej wiadomość kilka miesięcy później, ze chce z nią pogadać. Ten zwyrodnialec Takumi chociaż wziął ją pod opiekę jak 'prawdziwy, kochający' facet.

ocenił(a) serial na 9
ejdziesia

Ja za wszystkie te rzeczy, które oceniłaś na minus, również to anime kocham, bo dzięki temu nie jest wyidealizowane, tylko pokazuje życie takim, jakim faktycznie jest - że nawet jeśli zaczyna się pięknie, jeśli mamy w życiu cudowne chwile, przyjaciół, miłość - wystarczy kilka błędów i nawet nie ma już o co walczyć.
PS. W trzecim punkcie "nie znoszę" chyba pomyliłaś Nanę Komatsu i Osaki. ;)

ocenił(a) serial na 8
uru_the_neochild

Masz rację :D Trochę mi się te Nany pomyliły. Chodziło oczywiście o Osaki.

ocenił(a) serial na 10
ejdziesia

minusy które wymieniłaś są dla mnie zdecydowanymi plusami tego anime, to nie kolejna infantylna i naiwna opowieść, w której prawdziwa miłość zawsze zwycięża, każdy dostaje to czego pragnie i wszystko kończy się happy endem.
Prawdziwe życie niestety takie nie jest...

Zazwyczaj nie gustuje w tego rodzaju animach, ale zachęcony przez znajomą skusiłem się i nie żałuje..
Zdecydowanie jedno z najlepszych, jak nie najlepsze anime jakie widziałem [a widziałem już sporo]

Dodatkowo na +
- wiarygodna i wciągająca historia
- świetnie wykreowane postacie pierwszo i drugoplanowe
- genialny soundtrack

Tym którzy chcą poznac dalsze losy naszych bohaterów, polecam mange [akcja anime kończy się na 42 tomie] - niestety na dziś dzień manga nie jest kompletna i nie zanosi się że zostanie ukończona.

ocenił(a) serial na 8
volt_84

Co jak co, nie liczyłam na happy end w tym shoujo. Ubawiłam się , trochę wzruszyłam .. I bardzo mile wspominam, ale minusy przeze mnie wymienione, chyba raczej plusami anime nie są.

Jakie anime oglądam, w zależności od gatunku, to każdy chce więcej dramaturgii, więcej trupów (shounen - więcej martwych postaci pierwszoplanowych i "randomów"), więcej nieszczęśliwych zakończeń, więcej piersi ...yyy z kurczaka ( : ))) )... itd. Nikomu nie dogodzi. No ale po co się tak dołować i smutać. Szukać realizmu w serialu animowanym. Ja bardziej uciekam od życia codziennego i się relaksuję oglądając , niż przeżywam ,nie mając własnych problemów.

Każdy ma swoje zdanie. Ale co jak co. Nie wyobrażam sobie w realnym świecie takiej reakcji przyjaciółki na wieść " o mojej ciąży", prędzej mogę zrozumieć Nobu. Brzydzę się Naną Komatsu jako osobą za całokształt.

Jeśli twierdzisz, ze Ci to pasuje i odbiera dziecinności , to .... dobrze twierdzisz. Za coś się to anime ogląda , długo pamięta i uwielbia. Ja głównie za wymienione plusy i muzykę.

ocenił(a) serial na 9
volt_84

Dokładnie, zgadzam się z tobą.

Jeszcze co do punktu 3, chciałam dodać, że Nana Osaki też mogła się czuć nieco zagubiona i bezsilna, poczuła się w pewien sposób zdradzona przez Hachi, czuła narastający między nimi dystans, więc po prostu życzyła jej szczęścia i z bólem odwróciła głowę.

Z tego, co mi wiadomo, Ai Yazawa ma problemy zdrowotne i bardzo dużo czasu spędza w szpitalu, z tego powodu zawiesiła tworzenie różnych swoich mang (nie jestem pewna, czy w tym nie Nany jeszcze przed powstaniem anime).

ocenił(a) serial na 10
volt_84

Jeśli takie rzeczy są dla was minusami to chyba nie mogę z czystym sumieniem polecić wam mangi ^^' Ai Yazawy. Anime jest okrojone z wielu przykrych momentów i powiem szczerze, że losy bohaterów toczą się w coraz to gorszym kierunku - można powiedzieć nieodwracalnie złym...

P.S.
Tomów jest 21, a tobie volt_84 chodzi zapewne o rozdział 42, który przypada na tom 12. Sama mam 16 tomu (in english of course), ale liczę, że kiedyś u nas też wydadzą mangę :3

ocenił(a) serial na 8
Julisan

Wiem dokładnie o co Ci chodzi i powiem szczerze, że coś złego emocjonalnie musiało się dziać z autorką, ze tak potoczyła losy wszystkich bohaterów. Skomplikowała i całkowicie zmarnowała. Dodała śmierć, romanse, beznadziejność i w ogóle . Szkoda gadać. Ale jak manga jakims cudem powróci, to dokonczę ją.

ocenił(a) serial na 8
ejdziesia

Ja na razie jestem gdzieś ~20 odcinka i muszę powiedzieć, że nie podoba mi się zachowanie Junko prawie od samego początku, marna z niej przyjaciółka.
Podoba mi się bardzo przyjaźń rodząca się między Naną i Naną.
No i oczywiście strasznie wkurzyła mnie zdrada Shojiego i w ogóle jego zachowanie od początku mi nie leżało niby zależało mu na Nanie i chciał się z nią hajtać ale śmiem w to wątpić :P Alez tego co czytam to jeszcze nie dotarłam do najpikantniejszych momentów ;)

ejdziesia

CO MNIE IRYTUJE:
Wiele osób zachwyca się Junko a krytykuje Hachi. Moim zdaniem Junko nawet przez chwilę nie była jej przyjaciółką. Wmawiała Hachi, że jest egoistką do tego stopnia,że sama prawie w to uwierzyłam :

- nikt z jej tak zwanych przyjaciół nie chciał jej pomóc po przyjeździe do Tokio. Shouji narzekał, że jest niesamodzielna i siedzi mu na główie.
Potem Hachi znajduje pracę, mieszkanie i ludzi, którzy akceptują ją taką jaka jest, więc zaczyna mu przeszkadzać to, że mieszkanie nie takie, że poświęca mu za mało czasu itd.
- Junko najpierw kryła Shoujiego, a po zdradzie twierdziła,że nie może stanąć po żadnej stronie, bo traktuje ich jednakowo. Nie mogę zrozumieć idealizowania tego idioty.
W ogule, moim zdaniem to jaka Hachi była później głęboko wynikało z tego, że przed poznaniem Nany nie doznała prawdziwej przyjaźni.

CO MI SIĘ PODOBAŁO :
Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie!!!!!!
W tym przypadku, poznajemy w biedzie jedyną osobę, która nie ma zaburzeń osobowości - czyli Takumiego.
Szczerze, to po zachowaniu Nobu cieszyłam się, że wybrała Takumiego. To był świadomy wybór. Od początku wiedziała,że jest draniem, więc nie miała wobec niego wygórowanych oczekiwań - tym samym nie był w stanie jej zawieść tak bardzo jak pozostali.

ocenił(a) serial na 8
Izydora84

Pooglądałam niedawno ponownie Nanę i mam całkiem inne spojrzenie i faktycznie - moje zdanie o Takumim się zmieniło i już nie widzę tak ślepo związku NanaxNobu. Można powiedzieć, że Hachi była najbardziej ludzką postacią i dzięki ponownemu pooglądaniu zmieniłam tez danie o drugiej Nanie.

ejdziesia

Zapomniałam napisać, że bardzo podobało mi się ukazanie przyjaźni pomiędzy Hachi a Shinem. Moment, w którym wyznał, że chciałby, aby była jego matką kompletnie mnie rozkleił.

Izydora84

Zgadzam się od początku przyjaźń z Junko od przyjazdu do Tokio wydawała mi się nieprawidłowa. Starzy przyjaciele zostawili ją w momencie gdy znalazła się w nowym miejscu i wiecznie zarzucali jej jaka jest egoistyczna i wymagająca uwagi. Zawsze taka była, skoro są jej przyjaciółki powinno to akceptować a nie wiecznie ją zarzucać. I w momencie gdy Hachi płacze, że Shouji ją zdradził to Junko wyjeżdża z tekstem, że też jest winna bo nie poświęcała mu uwagi. WTF?! Rozumiem, że to byłoby powody do ochłodzenia ich relacji, ale na pewno nie usprawiedliwia zdrady. Biedna Hachi została zostawiona sama w tak trudnym momencie.

Drugi moment trudny dla Hachi to dowiedzenie się o ciąży i całe komplikacje z nią związane. Hachi od dłuższego czasu biła się z myślami, widać że przeżywała trudny okres ale ani Nana ani Nobu niczego nie zauważyli. W momencie decydującym, gdy ta ich najbardziej potrzebowała odeszli. Nana sama powiedziała, że Nobu był tylko narzędziem do tego by Hachi została z nimi, a nie wiązała się z Takumim a tym samym Trapnestem - chciała mieć ją na wyłączność. I to właśnie jest smutne, że oni potrzebowali jej jak była wesoła, a nie jak była z dzieckiem faceta, którego nie lubią. Nobu najpierw uciekł gdy dowiedział się o ciąży, a potem gdy miał możliwość się dogadać również uciekł. Ja naprawdę nie dziwię się, że wybrała Takumiego w tamtym momencie, a potem chciała inwestować w tą relację - Nobu cały czas nie był gotowy na to, by wziąć za nich odpowiedzialność. Choć umówmy się nie miał złej sytuacji, pochodził z bogatej rodziny, mógł prosić o pomoc razem na pewno by sobie poradzili. Ale on nie chciał, więc niech teraz siedzi z aktorką porno.

ejdziesia

Większość uważa Takumiego za nieodpowiedniego faceta dla Hachi,jednak ja od początku nie miałam nic do niego.Jest jaki jest,ale trudno.Nie żałuję,że to jego wybrała Hachi,chociaż jak większość wolę Nobu - pewnie dlatego,że uważam go za ideał xD Jako osobę,faceta,ale niekoniecznie partnera - powinien być pewniejszy siebie,gdyby jako pierwszy ruszył do Hachi,to ona na pewno wzięłaby go pod uwagę,a prawdopodobnie byliby ze sobą.No cóż,walczyć o nią nie umiał,ale szczerze kochał. Takumi z kolei taki okropny też nie jest i nie całkiem obojętny względem niej,jak mogłoby się wydawać. Chociaż jego słowa i komplementy to bajer...;D

Ale jestem bardzo ciekawa jednego - jaka jest wasza ulubiona postać "Trapnest" ? Moja to Naoki :)

doma2013

Nawiasem mówiąc gdy pisałam tamten komentarz nie dotarłam do końca serii,a teraz po jej obejrzeniu mam inne zdanie. Nobu wcale nie był idealny,a nawet jeśli był,to tylko do czasu,gdy dowiedział się,że Hachi zaszła w ciążę. Wtedy uznał,że nie stać go na dziecko i tyle...A Takumi zgrywa chłodnego,ale nie do końca taki jest.Wziął odpowiedzialność za te dziecko i myślę,że kochał Hachi.

ocenił(a) serial na 8
ejdziesia

Co do tych minusow, to pojawilo sie sporo glosow, ze to jednak sa plusy tego anime, bo nadaja mu realizmu itp. Mi sie bardziej rzucilo w oczy to, ze te wymienione przez Ciebie slabe strony sa bardzo subiektywne, spotkalam sie ze stanowiskiem jakoby Hachi byla jedna z wiarygodniejszych postaci wlasnie ze wzgledu na to jej powtarzanie tych samych bledow i niedojrzalosc, subtelna przemiane wewnetrzna. Zakonczenie tez moze sie komus podobac i nie, co jest oczywiste, tak samo rozne stanowisko mozna miec wzgledem zachowania Nany Osaki (wg mnie nie miala zadnych zobowiazan wobec Hachi, nie byla jej matka, poza tym Osaki tez byla wbrew pozorom slaba psychicznie dlatego sie odciela. Przykro sie na to patrzylo, ale da sie to zrozumiec i jest jak najbardziej realistyczne). Zgadzam sie co do Nobu, tylko znowu jego zachowanie da sie uzasadnic jego charakterem, nie jest nieadekwatne. Rzecz sprowadza sie do tego, ze te minusy mozna wyjasnic i koresponduja z tym, jacy sa ci bohaterowie- Hachi jest infantylna i zagubiona przede wszystkim, Nobu niedojrzaly, dlatego ich decyzje sa spojne z ich wizerunkami, da sie je zrozumiec, wiec to rzeczywiscie bardziej pozytywne aspekty anizeli negatywne bo tworza spojnosc i swiadczy to o konsekwencji ze strony autorki w kreowaniu bohaterow. Zatem wiadomo ze kazdy ma prawo do wlasnych odczuc ale tym minusom troche daleko do obiektywizmu.

ocenił(a) serial na 9
nowhore94

Zgadzam się i tylko dodałbym do tego, że w Nanie w większości mamy do czynienia ze środowiskiem show-businessu, gdzie wszelkiej maści ekscesy są na porządku dziennym. Do tego w większości bohaterowie pochodzą ze zwichrowanych rodzin, stąd też ich system wartości może się różnić od tego, co wielu z nas traktuje jako "normalne".

ocenił(a) serial na 9
ejdziesia

Życie to nie jebajka ;) Miałem kiedyś dość bliską koleżankę, która była dokładnie jak piesek Hachi :) Swojego męża po raz pierwszy zdradziła podczas poprawin z świadkiem, ale zawsze była kochliwa, słodka, roześmiana, otwarta i taka "niewinna" :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones