Pablo Escobar (Wagner Moura) jest potężnym bossem kartelu narkotykowego z Medelin w Kolumbii. Jego działalność związana z handlem kokainą rozrasta się. Władze federalne USA stawiają sobie za cel zlikwidować nielegalną działalność Escobara.
Jedyna rzecz, która irytuje mnie w tym serialu, to rola Boyd'a Holbrook'a. Kolo jakoś nie pasuje w ogóle do estetyki lat 80'. Typ jak i jego sztucznie wyglądający wąs niefortunnie wpływa na brak autentyczności, napawając mnie pewną dozą obrzydzenia dla tej postaci.
obie nie mają nic przeciwko temu, że jest handlarzem narkotyków, terrorystą, masowym mordercą kobiet, dzieci i mężczyzn. ale na mszę do kościółka się pójdzie, i jeszcze wielkie pretensje, że im rząd ochronę odbiera... no po prostu niesamowite jak te baby były bezczelne. powinny obie dostać dożywocie
Jestem co prawda dopiero po 3 odcinkach ale serial wgniata w fotel. Kapitalnie nakręcony, wciąga jak gąbka.
Szczerze mówiąc, Narcos bardziej mi się podoba niż Breaking Bad, przez wszystkie 10 odcinków nie poczułem chwili znużenia, nie ziewnąłem ani razu mimo że mam czas oglądać go dopiero po północy, wciąga niesamowicie, jest krwawo, jest brutalnie, jest wspaniale. Ciężko mi się do czegoś przyczepić, jak dla mnie jest to...