Tak, tak. Angela (z tego co wiem) nadal uznaje (podobnie jak całe Niemcy w latach wojny), że
mordowanie polskich cywilów przez zwyrodnialców niemieckich, było jakoby elementem wojny? To
było ludobójstwo pani kanclerz. Katowanie i mordowanie naszych najbliższych to była zbrodnia
dokonana przez chorych umysłowo Niemców. Norwedzy uważają nawet, że to wina chorych
niemieckich genów.
Naprawdę musisz strzelać sobie publicznie w stopę? Przecież gdyby Niemcy byli umysłowo chorzy, byłaby podstawa, żeby zwolnić ich od odpowiedzialności za ich czyny. Na szczęście twoje "rozmyślania" sensu nie mają, bo naziści mordujący polaków czy Żydów chorzy psychicznie nie byli. I wobec tego ponoszą pełna odpowiedzialność za każde morderstwo.
Wiem, że znowu odpowiesz "z kapelusza", ale to nie twoja wina - inaczej po prostu nie umiesz.
Mazowiecki, prześmiewca Polaków gada zza grobu? Uważasz, że Merkel jest zbrodniarzem pokroju Hitlera?
Jak tylko przedstawisz stosowne dokumenty, zaraz czytam i się odniosę. Chyba rzeczowe podejście do zagadnienia?
Myślisz, że pakt Ribbentrop-Mołotow, a szczególnie jego tajny załącznik dotyczący rozbioru terytoriów lub rozporządzenia niepodległością suwerennych państw takich jak Polski, został opublikowany w codziennej prasie?
Podobnie nie znalazłem w prasie codziennej publikacji tajnego załącznika między Marsjanami i Wenusjankami w sprawie rozsadzenia Ziemi na milion kawałków. A tak! Przecież w myśl twojej "logiki" brak takiej publikacji jest oczywistym dowodem na istnienie tego paktu. Prawda, pietrku? ;)
Więc porozmawiajmy sobie o pakcie Angela-Putin i pakcie Mars-Wenus, skoro wszystko o nich wiemy i tak dobrze znamy to, co tajne i ukryte.