"Nie ma to jak statek" jest przeciętny, rzadko zabawne sceny itp. natomiast "Nie ma to jak
hotel" był świetny! :) Nie tylko dlatego, że były śmieszne momenty, ale sam urok tych małych
urwisów. ;) (Oczywiście w tych pierwszych seriach, bo później byli starsi..)
Zgadzam się, jednak ,,Nie ma to jak statek'', też nie jest zły. Może właśnie to przez ten urok chłopców kiedy byli mniejsi ;/.
uważam tak samo, wtedy ten serial był śmieszniejszy, przez pojawianie się Estebana, Maddie, Muriel, a ta Bailey jest strasznie wnerwiająca, Nie ma to jak statek, nie ma już takiego uroku.
nie ma to jak statek jest lepsze, bo pomimo że bracia są już duzi to i tak wywijają różne numery a w nie ma to jak hotel byli dziećmi i to było takie naturalne i nudne. esteban był nudny
Zgadzam się ! ,,Nie ma to jak Hotel'' jest świetny ,zabawny i ma swój urok.
W ,,Nie ma to jak statek'' nie ma fajnych postaci takich jak Maddie , Keri .. bez nich to nie to samo.
Doszło za to kilka wnerwiających postaci.. w ogóle jest dużo mniej śmiesznych scen i dialogów.
W nie ma to jak hotel było więcej zabawnych scen bo chłopcy byli dziećmi i dobrze wczuwali się w swoje role. Nie ma to jak statek był nieco dojrzalszy (związek Bailey i Cody'ego) ale mimo tego też było w nim trochę humoru. Były to jedne z lepszych seriali puszczanych w TV nawet krytykowana Hannah Montana była ok, Czarodzieje z Waverly Place, Fineasz i Ferb czy Powodzenia Charlie a nie jacyś Nadzdolni, Taniec rządzi, Akwalans (zwykły badziew). Dzis jedynie Violetta jest ok choć nie jestem jakimś tam fanem tego serialu. Disney skończył się gdy przestali puszczać Nie ma to jak statek, bo wtedy jeszcze nie było najgorzej z serialami.
daruuu i tu się z tobą zgodzę.Kiedyś pamiętam jak po raz pierwszy widziałem ten serial.Pamiętam że mi się bardzo podobał.Wczoraj miałem okazję go sobie obejrzeć i jestem zaskoczony.Tego nie da się oglądać.Po kilku minutach chciałem przełączyć kanał.Nic śmiesznego typowy serial dla nastolatków do tego na maxa irytujący