Nie z tego świata (2005-2020)
Nie z tego świata: Sezon 15 Nie z tego świata Sezon 15, Odcinek 20
Odcinek Nie z tego świata (2005-2020)

Carry On

42m
7,5 348
ocen
7,5 10 1 348
Nie z tego świata
powrót do forum s15e20

Dlaczego nie zakonczyli tego na poprzednim odcinku? To moje pytanie.
Niezniszczalny Dean przez wszystkie sezony zostal usmiercony w tak glupi sposob, mam wrazenie, ze na siłę. Pokonali Boga, Lucyfera, wszystkie postaci z koszmarów, a i tak Dean ginie w taki sposób. Słabe, zawiodłem się.

ocenił(a) serial na 9
basiula9

...rozwaliłaś system ;)

ocenił(a) serial na 8
david_04

Śmierć głupia ,ale i tak nic nie złamało mi serca tak jak fakt że nie było nikogo na jego pogrzebie.

ocenił(a) serial na 8
Sorymina

Też mnie to uderzyło. Przecież wszystkie osoby wykasowane w przedostatnim odcinku przez Chucka zostały przywrócone, więc jak mógł nikt nie przyjść?
Zabrakło mi też pokazania żony Sama - to było aż dziwne, że za każdym razem byli tylko we dwóch - i pokazania w tym nowym życiu Sama kogoś z jego poprzedniego życia - Jodie, Donny, może dzieciaków Gartha bawiących się z młodym Deanem.

ocenił(a) serial na 9
david_04

Okropny koniec. Mogli zakończyć na 19. gdzie było jakoś bardzo dobrze, ale na pewno nie tak chujowo jak na 20 odcinku. Gdzie wszystkie postacie, historia? I ta bezsensowna śmierć Deana xD Po prostu jedno wielkie XD

ocenił(a) serial na 10
david_04

ja też się lekko zawiodłam, ale to było już zwykłe życie, niekontrolowane przez Chucka. Moje rozwinięcie tematu poniżej, gdyby Cię interesowało. Trochę się rozpisałam na temat zakończenia serialu, jak i ostatnich dwóch odcinków ;)

ocenił(a) serial na 7
david_04

Rzadko się tu udzielam, ale po 15 latach, mimo że nie byłem jakimś wielki fanem, bo oglądałem sezony z rocznym, czy dwuletnim opóźnieniem w chwilach posuchy serialowej, uważam, że warto coś napisać co do zakończenia tak długo emitowanego serialu.

Co do samego odcinka mam mieszane odczucia i mam wrażenie, że twórcą brakło tutaj ~20 minut, na pokazanie tego wszystkiego nieco lepiej. Godzinny odcinek finałowy zrobiłby tu robotę moim zdaniem.

Dlaczego?

Przedstawienie historii Sama w skrócie błyskawicznym po śmierci Deana, uważam że jednak mogli to trochę bardziej rozciągnąć. Brak jakiejkolwiek wzmianki o Jodi, Donie czy innych którzy żyli.
A co mi się nie podobało, to brak obecności nikogo innego podczas pogrzebu Deana poza Samem, spodziewałbym się, że po takiej historii jednak inni go tłumnie pożegnają, pewnie tutaj powodem był czas i pieniądze na ściągnięcie wszystkich aktorów, no ale powinno to być jak należy.
Tak samo już po śmierci obu braci, brak spotkania z Johnem czy Marry, no po prostu to nie przystoi po takim nawiązaniu do rodziny w tym serialu i tak maglowanej historii Marry i Johna praktycznie przez cały serial.

Co do samej śmierci Deana....
Niektórzy chyba zapomnieli, że to serial o braciach, którzy są ludźmi i mają bardzo niebezpieczne zajęcie i już i tak wystarczająco długo oszukiwali śmierć. Po tym jak Chuck przestał pisać ich historie skończyło się to tak jak skończyłoby się pewnie dużo wcześniej gdyby nie ingerencja Boga. Dean zginął bezsensowną śmiercią na polowaniu, tak jak ginęli łowcy, i bez wsparcia innych sił nadprzyrodzonych, byli po prostu ludźmi.

Utwór Brother in Arms zrobił tutaj robotę, bo ja stary chłop miałem szklanki w oczach, przypominając sobie te 15 sezonów i to zakończenie w całym ogóle było odpowiednie, ale ze sporą ilością elementów do poprawy.

ocenił(a) serial na 8
david_04

lol

śmierć Deana była w 10000% logiczna i ok
1. Wszystkie te obrażenia które przetrwał były dlatego bo BÓG sterował jego życiem i nie pozwoliłby mu umrzeć
RAZ jak przestał to się okazało że jego brawura i szarżowanie na Wampiry skończy się logicznie czyli śmiercią

2. już chyba w 4 sezonie DEAN powiedział że jego śmiercią powinno być zginięcie w jakiejś szopie polując na wampiry... i to był właśnie ukłon dla wieloletnich fanów bo dokładnie tak umarł

david_04

A ja czekałem czy wyjaśnią sprawę tej między wymiarowej lunety w bunkrze o której wspominała leśna nimfa. Szkoda że tego nie pociągnęli.

david_04

No ja niestety finałem jestem bardzo zawiedziony.

Dean ginie na pierwszym polowaniu, zaraz po pokonaniu Boga. Gdzie to jego doświadczenie. Wiem, że Chuck im pisał życie, ale to takie uproszczenie, że słabo się robi. Do tego nikt go nie pożegnał? Dramat, ja nie wiem czy ten serial miał aż taki mikry budżet, że nie stać ich było aby chociaż zebrać najbardziej ikonicznych bohaterów w jednym miejscu po tej bezsensownej śmierci? Ogólnie to jest problem budżetowy na pewno. W The Walking Dead celowo pokazywali tylko wybrane postacie w odcinkach, żeby zaoszczędzić, a ten serial miał dużo wyższą oglądalnośc niż Supernatural. Generalnie ten problem jest widoczny przez cały serial.

To życie Sama w 3 minutowym skrócie, to też porażka, to już lepiej jakby nic nie pokazali, tylko ich spotkanie w niebie i Sam by opowiedział Deanowi, że założył rodzinę i dożył starości. Podobnie wzmianka o Mary i Johnie w niebie, którzy są niedaleko Bobiego, a Dean na przejażdżkę jedzie, ciul z rodzicami. Bleh

Castiel wydostał sie z pustki i jak sie okazuje olał Winchesterów ciepłym moczem. Dlatego też uważam, że śmierć Deana była strasznie kiczowata i na siłę. Normalnie Cass i Jack przylecieli by mu na pomoc, a tu nagle nikogo nie ma. W końcu Jack był wszechwiedzący, ale to przecież koniec serialu to już nikogo nie ratujemy. Nie kupuję też tego, że Dean chciał umrzeć, do tego tak młodo. Ten gość miał dużo większy zapał do życia niż jego brat. Cieszył się żarciem, kobietami i swoim samochodem. Gdyby to nie był koniec serialu, to by szybciutko wzywali Jacka na pomoc. Moim zdaniem, powinni podtrzymać konwencję.

Na koniec dodam, że bardziej dołującego końca serialu jeszcze chyba nie widziałem. Jeśli o smutek, kicz i tandetę chodziło twórcom w finale, to spisali się wyśmienicie. Szkoda bo fajny serial był.

ocenił(a) serial na 8
d_devil_2

W końcu komentarz mówiący o tym, jak Dean kochał życie, a nie to absurdalne "chciał umrzeć"! Kiedy on niby chciał umrzeć? Spodziewał się, że zginie młodo - a to spora różnica.
Pamiętam jak w jednym z odcinków z dzieciństwa braci było pokazane, że Sam owszem, zawsze marzył o innym życiu, ale z kolei Dean nie wiedział nawet, że mógłby mieć takie marzenia. Że życie inne niż bycie łowcą w ogóle było opcją.

Stąd pewnie, że nigdy nie miał raczej wielkiej nadziei na to, że dożyje starości. Ale to w żadnym razie nie znaczy, że chciał umrzeć.

david_04

Mimo, że nie wszystkie ścieżki mi się w tej opowieści podobają, w tym to, że Winchesterowie koniec końców zabijają wszystkich, nawet tych, którzy powinni być wieczni (jak np: Śmierć nr 1)... to akceptuję to zakończenie. Dean musiał odejść, żeby w zamierzeniu scenarzystów pokazać, jak zmieniło się Niebo po ingerencji Jacka. Mówiąc wprost, żebyśmy my mogli to zobaczyć, a on przekonać się, że było warto, że cały ten trud się opłacił. Deanowi raczej trudno byłoby się odnaleźć w tym świecie, nigdy nie zostawiłby polowań, bo taka już jego natura. Znał tylko i wyłącznie życie łowcy. Natomiast Samowi pisana była inna ścieżka, on od zawsze pragnął wieść zwyczajne życie, niejednokrotnie próbował założył rodzinę, chciał pójść na studia itd. I chociaż nie wszystko zostało w tych migawkach pokazane: uważam, że to mu się udało. Że skończył jakieś studia, nawet jeśli nie było to prawo, a nawet jeśli nie - znalazł sobie pewnie jakąś zwyczajną pracę, nie mająca nic wspólnego z byciem łowcą, znalazł sobie partnerkę, wychował syna (pewnie dał mu na imię Dean, po bracie), w końcu odszedł, dożywając sędziwego wieku. Sądzę, że właśnie takiego życia pragnął i właśnie takiego życia pragnął dla niego Dean. Zresztą inaczej patrzy się na jego śmierć po tym wszystkim, co razem przeżyli. Oni przecież nie mieli rozterek co do tego, dokąd trafią. Dobrze wiedzieli, że mają zagwarantowane życie wieczne w Niebie, że czekają tam na nich: rodzina, przyjaciele, pewnie również Jack, chociaż tutaj akurat się zawiodłam, chociaż Antychryst okazał się koniec końców znacznie lepszym Bogiem (do czego przygotowało go życie wśród ludzi), to jednak jego nagłe zniknięcie nie różniło się za bardzo od postępowania jego poprzednika. No ale cóż, z pewnością nie próżnował...

ocenił(a) serial na 10
DagnaMara

Zgadzam się.
Zakończenie Deana, było totalnie okropne i nieprzemyślane przez Ericka Kripke.
Dean,który walczyl z ciemnością,bogiem,a zmarł przez głupią śmierć przeciwko wampirom,które mógłby z zamkniętymi oczami zabić było tragiczne.Sam Jensen Ackles napisał,że nie podoba mu się koniec i w cale mu się nie dziwie bo większości fanów nie podoba się ten koniec.
Jak dla mnie to jest zakończenie albo po prostu na siłę zabicie głównego bohatera,po prostu aby go zabić i poprowadzić fabułę do przodu,ale jak dla mnie to powinien zginąć w bardziej spektakularny spoób bo przezył wszystko,a tak to zmarł przez wystający pręt metalowy to trochę xD
Jeżeli Dean miałby umrzeć to nie w tak upokarzający sposób,a jak już to w finalny sposób np.poświęcenie itp,a nie umierając od pręta.

ocenił(a) serial na 8
david_04

Obejrzałem serial w 3 tygodnie, warto było i chyba tylko tak można odnieść sie do całości. Ogolnie serial na 8 bo jest pare innych lepszych. Ten miał to "coś" co nawet odcinki wypełniacze (zwlaszcza odcinki po 12 sezonie i głównie 15) powodowaly, że czlowiek to oglądał bo może bedzie coś istotnego co za pare odcinków odegra role. Troche szkoda bo mozna to bylo jednak skompresowac powiedzmy do 10 sezonów, ale też rozumie... Kasa, fani i może ok. Dlugo sie zastanawialem nad S15E20 czy był potrzebny. Na poczatku i nawet w jego połowie powiedziabym NIE, ale druga połowa ukazala zamysł... Klamra. W S15E19 dokończyli to nad czym pracowali/ o co walczyli, w S15E20 pokazano, że zaznali spokoju. Job Done! I mogą przejść na emeryture. Mają to o co walczyli i na własnych zasadach. Odzyskali większość przyjaciół i rodzine i przede wzzystkim uspokoili wlasne sumienie. Spełnili sie. S15E20 był potrzebny. Serial genialny w swoim gatunku i po tych 3 tygodniach maratonu, bede go długo z rozrzewnieniem wspominał. Łyżka dziekciu, przy calej tej produkcji, szkoda, że nie było to tak przemyślane aby usunąć niekonsekwecje i błędy. Ogladajac to w ciągu, ciężko było to ignorować. Jeśli, jak większość, oglądałbym to 1 odcinek na dzień nie daj "Czak :)" na tydzień, pewnie by to tak nie raziło, bo takie szczegóły umykają, ale w ciągu, raziło. Teraz po całości pustka... :(
Pozdrawiam fanow i czytając Wasze opinie nie dziwie sie Waszej najarce. Podziwiam, za wytrwałość, bo ja nie mogłem czekać ani minuty, co w następnym odcinku, a Wy czekaliście np. pół roku. Szacun!

ocenił(a) serial na 7
neon2011

Obejrzałem serial w 2023 i.... zakończenie 20 odcinka
- śmieć Dena ok - tak jak chciał chyba w 4 sezonie umrzeć jak łowca;
- Sam i rodzina owszem ale mogli by nakręcić to lepiej i więcej kim jest jego żona? czy dziecko Dean (zabawne) jest łowcą? bo tatuaż to zdecydowanie za mało; żona (Elen) chyba nie bo tam jest blondynka.
- brak zakończenia Crovleya i Rowiny i dwóch Archaniołów.
- największy błąd w niebie John i Mary Winchesterowie powinni się pojawić w końcowej scenie w niebie chłopaki się spotykają i dołączają do Rodziny i Kronikarzy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones