Nie z tego świata (2005-2020)
Nie z tego świata: Sezon 9 Nie z tego świata Sezon 9, Odcinek 8
Odcinek Nie z tego świata (2005-2020)

Rock and a Hard Place

42m
8,4 1 513
ocen
8,4 10 1 1513
Nie z tego świata
powrót do forum s9e8

Bardzo fajny odcinek, na końcu przez Zeke'a znowu uważam, że będą z nim problemy i chyba potwierdza to promo 9
odcinka: http://www.youtube.com/watch?v=55h1ZFKN1XA

ocenił(a) serial na 8
luckyskill

Raczej bardzo słaby, pomysł może był dobry ale całość wyszła bardzo przeciętnie. Już dawno się tak nie nudziłam na spn. Czekam na 9x09 zapowiada się ciekawie

Sha_rida

Czy ja wiem, fajna hisotryka rodem z pierwszego sezonu, to tego Dean bardzo mnie rozbawił, ale w jednym masz racje, w 9x9 będzie się działo ;P

ocenił(a) serial na 10
luckyskill

Mnie Dean obrzydził swoim zachowaniem. Jody i Sam świetni, Dean poniżej oczekiwań.

ocenił(a) serial na 10
deathmaster

obrzydził??? przecież zawsze taki był

Dworsky0

Nie chodzi o samo uwodzenie ale robienie tego w kółku dziewic czy jak to się zwie jest chamskie.
To tak jakby diler szukał klientów na odwyku, cios poniżej pasa.

Grajcz

"To tak jakby diler szukał klientów na odwyku, cios poniżej pasa."

I od razu przypomniał mi się Jesse Pinkman :)

elfflea

Dokładnie stąd to porównanie:)

ocenił(a) serial na 10
Dworsky0

Dawny Dean znał granice. Jeśli kobieta była mężatką, to do niej nie zarywał, najwyżej w żartach, żeby rozładować napięcie.
Flirtowanie z kobietą, która ślubowała czystość, bo chciała zerwać z poprzednim życiem, którego się wyraźnie wstydzi, jest naprawdę okropne i pokazuje, że Dean nie miał do niej żadnego szacunku. Od początku to był jego plan i jeszcze używał argumentów, jakoby w swojej byłej pracy Suzy była marzeniem niejednego faceta. To ma podnieść na duchu byłą gwiazdę porno? Że była tylko marzeniem, do którego setki facetów się masturbowało? Ja bym takiego delikwenta, który potraktował mnie jak obiekt seksualny, w dodatku w chwili, kiedy martwię się o swoich porwanych znajomych, wywaliła za drzwi.
Dziwię się, że scenarzystką tego czegoś była kobieta. Robert Berens, który napisał odcinek Heaven Can't Wait lepiej napisał postać Nory, niż kobieta opisała te wszystkie kobiety z grupy czystości.

ocenił(a) serial na 7
deathmaster

Obiekt seksualny?

luckyskill

ale Blondi jest niezła :)
Susie Abromeit

luckyskill

Mi też się podobał, całkiem przyjemna historyjka, bałem się wtórności z odcinka o smokach ale kolejny bożek jest ok.
Przynajmniej powrót do mitologii bo anioły / demony są strasznie nudne od dobrych paru sezonów.
Fajny motyw z Samem "martwym od środka" no i wreszcie ruszy akcja z Zekem bo do tej pory robił tylko za asa w rękawie w sytuacjach krytycznych, pora na jego negatywne cechy.
Wygląda mi na takiego służbistę który zrobi wszystko żeby wygrać więc pewnie kogoś będzie chciał poświęcić / zabić w przyszłym odcinku.

ocenił(a) serial na 10
luckyskill

Mnie odcinek w ogóle nie zachwycił, może następny będzie lepszy choć w zapowiedzi zawsze są najlepsze wątki ;)
No jak Dean zarywał to tej laski to aż się zaczęłam śmiać z tego, choć chyba nie o to chodziło. Połowa sezonu skończy się na pewno tak, że się nie będziemy mogli doczekać następnego odcinka :D

A tak z innej beczki nie przerażają was coraz rzadsze wątki tutaj? Już czwartek wieczór a tu tylko niecałe 10 wypowiedzi....

ocenił(a) serial na 8
Madziara_3

Kolejny odcinek na pewno będzie lepszy, w końcu to ''mid season finale’’. Twórcy dadzą nam taki cliffhanger, że klękajcie narody. A nam pozostanie czekać z niecierpliwością na ciąg dalszy... Przynajmniej mam taką nadzieję. I będziemy łączyć się w bólu i nadziei. Już wkrótce.

Pozostali siedzą na innym forum (również je uwielbiam) lub przestali po prostu pisać, ot co się stało. Towarzystwo niestety się lekko sypie...
Sama jestem często gdzieś indziej, ale staram się zajrzeć i tutaj.

ocenił(a) serial na 8
luckyskill

Podobał mi się ten odcinek, bardziej niż poprzedni. Był dobry, naprawdę dobryyyy…

Żądna krwi bogini zamiast smoka, dla mnie to była miła niespodzianka. Inaczej byłoby zbyt przewidywalnie. I już dawno nie mieliśmy w serialu jakiegoś bożka. To na plus.

Sam ciągle nie może naładować swoich bateryjek. Jakby w ogóle nie był leczony a jedynie utrzymywaniu przy życiu przez ‘’pasażera na gapę’’. Ale rozkosznie chrapał na stole. Miał także zadowalającą ilość bitchface'ów. I jego wypowiedź na zebraniu kościelnym - faktycznie jego związki nie najlepiej się kończą. To on ruszył na ratunek bratu a nie odwrotnie. Przez rozładowane bateryjki nie poszło najlepiej, ale liczy się fakt.

Cieszę się, że pojawiła się Jody, bardzo ją lubię. Jedna z baaardzo niewielu kobiet, które przeżyły masowe zabijanie postaci żeńskich w SPN. Twarda babka, która przywalić komuś w twarz potrafi, rzucić ironicznym tekstem i poradzić sobie nieźle z Vestą. Nauczyła się nawet researchować. Jest Pretty AWESOME! Uważam, że tworzy z Samem świetny zespół, wręcz idealny do wyciągania Deana z kłopotów.

Pojawił się stary Dean z wcześniejszych sezonów, który raczej nie przepuszczał żadnej okazji.
A przecież się rozwinął, jego charakter nabrał głębi a tu nagle go spłycili…To, że chciał się z kimś przespać – w porządku, każdy ma swoje potrzeby. Nie podobało mi się jednak to, że kiedy pierwszy raz zobaczył Suzie, już się napalił i uznał ją za jakieś wyznanie. Jakby chciał udowodnić, że on nawet kobietę po ślubach czystości potrafi uwieść. Miała zupełnie inne intencje, chciała zmienić swoje życie. Aż dziw bierze, że nie wyrzuciła go za drzwi, kiedy zaczął mówić w taki sposób o tym, czego tak się bardzo wstydziła. Jednak nie opierała się za bardzo, gdy ją rozpoznał. Uderzyło mnie jeszcze to, że Dean ignorował telefony od Sama. Przecież wiedział w jakim stanie znajduje się jego brat. Gdyby coś się wtedy stało, to by miał do końca życia wyrzuty sumienia. Och! Wstydź się!

Muszę złożyć zażalenie o brak gołej klaty u Deana! Twórcy serialu bezczelnie się z nami drażnią!
Czasami żałuję, że nie kręci ich HBO… Muszę się cieszyć tym, co dają. Ale łeeeeee... ja chcę więcej! "Ludożerka chce cukierka!"

Dean chciał już wyznać prawdę Samowi, a kto się nagle w ich rozmowę wcina? Ezekiel skutecznie zamknął Deanowi usta i nie pozwolił na jakikolwiek ruch. Po raz kolejny zresztą. Sammy wyglądał tak bezradnie, był zagubiony i teraz myśli, że to z nim coś jest nie tak. Bidulek.
Ale przejścia Sam->Zeke->Sam nadal bardzo mi się podobają. Są wprost niesamowite i mogę je oglądać w kółko.

Lexa17

Pomimo narzekań na brak humoru, ja śmiałam się dosyć często z tego odcinka. Nasiadówka grupy "Wstrzemięźliwość Nas Ocali" nie grzeszyła subtelnością, ale siermiężny humor spod znaku "blondynki", był dawno temu znakiem rozpoznawczym "Supernatural". Na obronę starego Deana dodam, że od czasu do czasu ma nawroty "płytkości".Ostatni raz zdarzyło mu się w odcinku z Chowańcem Portią. Bez tych nawrotów, Dean nie był by sobą. On po prostu czasami musi być sprośny. W końcu "jest męską manifestacją bożej łaski". Myślę, że akcja z cnotliwą Suzie po części była zwykłym wyrywaniem, żeby sobie coś udowodnić. Z drugiej strony, od samego początku, Dean skądś ją kojarzył. Gatka o "koszmarach, cudownych snach i mariachi" miała więcej wspólnego z uwielbieniem jakim Dean darzył sławnego Dr Sexy, niż ze zwykłym "korzystaniem z Casa Erotika / Asian Busty Beauty".
Rzeczywiście, gdyby po tym nieodebranym telefonie Sammiemu coś się stało, pewnie Dean po raz kolejny wylądował by w piekle. W tamtym momencie jednak Dean nie myślał głową :P

W tym miejscu dołączam się do narzekań na brak gołej klaty. W innych produkcjach CW panowie paradują na golasa na okrągło, aż do porzygania. Natomiast w przypadku braci Winchester tak zwane momenty, można policzyć na palcach i wystarczy po jednej ręce na każdego z nich, a przypominam, że serial ma już 9 sezonów :)

Powrót Jody Mils zdecydowanie na plus. Za każdym razem mnie wzrusza, gdy wspomina Bobbiego. Poradzić sobie też świetnie umie, a z Samem tworzy taki z lekka synowsko-rodzicielski duet.
Jej pojawienie się spowodowało tęsknotę za Ellen Harvell, a nawet za Missouri Mosley.

Zeke zdecydowanie coś knuje i patrząc na efekty jego "leczenia", które w sposób niezamierzony zdiagnozowała Westa, jest on póki co jedyną stroną odnoszącą korzyści z opętania Sama. "Anielskie pigułki szczęścia" straciły efekt terapeutyczny i biedny Sam powrócił do zwykłej niewiary w siebie. Scena z miseczką i chrapaniem bezcenna!

ocenił(a) serial na 8
evo_33

Dean myślał czymś innym :) Typowy facet. Trochę dupek z niego wyszedł, nie zapomnę tego.
Ale wciąż go kocham. ORZESZKI również chronić trzeba! Dobrze, że został ogłoszony OKRES OCHRONNY.
Grunt to być przygotowanym na każdą ewentualność. A zima ma być sroga i groźna. Zauważyłaś, że Dean złapał zasięg w tym kanale? Nieźle. Ja nieraz w centrum miasta tracę zasięg.

Goła klata Deana, przyciągała by oko oj tak. Niech w końcu zaświeci konkretnie swoją klatą, czy żądamy za dużo? *puste, rozmarzone spojrzenie w dal, gdzieś za horyzont*. Wiesz, gdyby mi stanął na drodze – wykorzystałabym go do cna!

O czym to… już wiem. Biedny Sam składający się taśmy klejącej i spinaczy. Już nie jest naćpany anielskością ‘’pasożyta’’ i aż żal ściska na jego widok. Wydaje mi się, że Zeke siebie regeneruje, a Samowi zbytnio nie pomaga. Na dodatek wykorzystuje słabość Deana i siedzi sobie tam w środku i siedzi…

Lexa17

Kiedyś Danny pisał o swoim śnie z Impalą. On ją prowadzi, a Dean go ściga... Chyba to był koszmar ;)
Odpisałam na to, że słabo przyśpiesza. Gdybym ja prowadziła "Kruszynkę", to Dean albo szybko zniknął by we wstecznym lusterku, albo siedziałby na fotelu obok :)
Też bym go wykorzystała. On jest taki "Easy Going" :) Zamiana na Sama również by mnie nie zamartwiła.... żartuję... Lucek ponad wszystko!

Pinezki i taśma klejąca nie brzmią dobrze. Zeke w brzydki sposób (jak tasiemiec) wykorzystuje Sama.

ocenił(a) serial na 8
evo_33

Dean go nie tylko ściga, on jeszcze przeklina ''Son of a bitch''! Ale Danny lubi nocne przejażdżki Impalą we śnie. Wtedy śpiewa i słucha klasycznego rocka...

Właśnie Zeke jest takim pasożytem. Na początku ocalił Samowi życie, ale teraz ciągnie z niego siły życiowe. Niedobry aniołek.
A nasz Sammy nie może przez to swoich baterii doładować.

Lexa17

Biedulek.

Zwiastun 9x09 "Holly Terror" zapowiada, że "od teraz będzie tylko o aniołach i demonach" parafrazując mądrości kurdupla złośliwego. Dla oddechu wrzucą może parę luźnych historii a'la "Freaks and Geeks", ale od Mid-Season Finale serial nabierze tempa. Na to wskazuje schemat sezonu 8-go, który można podzielić na dwie połowy: mniej lub bardziej udane retrospekcje z minionego roku (koszmar czyścca i Amelli ;) i opowiedziane w niezłym tempie próby zamknięcia piekła.
Liczę na nowego demona (Kaina?). Oby zagościł na dłużej.

ocenił(a) serial na 8
luckyskill

Jody i "You and Dean, there is something special don’t you think" - come on, to był cios poniżej pasa. Nie miałam czasu się po tym pozbierać, gdy Sammy wypalił "Or this is... just the way I'm". Oh, baby. Miałam cichą nadzieję, że w tym odcinku podejmą temat z 8x21, gdy mówił, że od dziecka nie czuł się "czysty", ale nie tak, nie tak. Mina Deana ostatecznie mnie złamała, a że najwyraźniej jestem masochistą, obejrzałam końcówkę paręnaście razy. Winchesterzy mogliby zacząć butelkować poczucie winy. Zyski zastąpiłyby przekręty z kartami kredytowymi. Zostałoby jeszcze trochę na zaprowadzenie pokoju na świecie.
Więęęęc, teoretycznie, Sam jest teraz "dziewicą"? *_*
Kocham Jody. Jest wspaniała. Przeżyła! I zabiła rzymską boginię! Przytuliła chłopców! Jest bohaterem.
Westa powiedziała, że Sam jest poskładany taśmą klejącą i pinezkami. To nie brzmi dobrze. Taśma klejąca nie naprawia problemu na dłuższą metę. A co jeśli... <chowa się pod kocem> nie, nie zrobiłby tego. (chociaż myślę, że tak, a w każdym razie jest zły)
Czekam z narastającym uczuciem niepokoju na następny odcinek. Ostatni w tym roku.

kubekwkubek

Butelkowane "Poczucie Winy" było by towarem niechodliwym. Ludzie wbrew pozorom nie lubią się nadmiernie zadręczać.
Masz rację... po śmiesznym odcinku końcówka była mocna. Często "Supernatural" tak ma.

ocenił(a) serial na 8
evo_33

Ale "Poczucie winy Winchesterów" miałoby wzięcie w fandomie. Jak interes z koszulkami - ludzie teraz kupią wszystko :P Oryginalne poczucie winy Deana Winchestera, rocznik 2006 fajnie byłoby mieć na półce. Chociaż masz rację, na szerszą skalę to się nie opłaca. Chyba, że znaleźć by sposób na destylację - butelka poczucia winy Sama, rocznik 2009, z delikatnymi nutkami myśli samobójczych i halucynacji, i posmakiem niedawnego załamania psychicznego równałaby się najbardziej wysokoprocentowym trunkom.

kubekwkubek

Taki trunek mógłby mieć nawet specjalną nazwę: "Good Morning Wietnam!"
Polecany zwłaszcza osobom ciepiącym na senność lub narkolepsję.
Producent nie odpowiada za skutki uboczne: nadmierną drażliwość, myśli samobójcze, chorobliwą bezsenność.
Nie pokrywamy kosztów leczenia psychiatrycznego.

ocenił(a) serial na 8
luckyskill

Odcinek mi się wczytywał i weszłam tutaj, poczytałam, posiedziałam i już mi sie nie chce ogladać:-( Widzę, że moje negatywne przeczucia względem Zeke'a się potwierdzą, a z postacią Deana robią takie rzeczy scenarzyści od kilku odcinków, że szkoda gadać gdyby nie Castiel i Crowley byłoby mi ciężko dochowac wierności temu serialowi:-(

ocenił(a) serial na 9
luckyskill

Oj tam, za dużo narzekania. Odcinek jako luźny dał radę, a sam wątek mi się spodobał.

ocenił(a) serial na 10
Jellenio

niektorzy chyba za bardzo przezywaja to zachowanie Deana , po 1 zrobil to co zwykl robic , po 2 jak sie okazalo wiekszosc tego kosciola czystosci taka czysta nie byla ,mysle ze o to chodzilo scenarzystom , drobny humor jak to nowo narodzone dziewice tylko udaja ( bylo widac to zwlaszcza jak Dean opowiadal o seksie a one dostawaly spazmow) i calkowicie to rozumiem bo takie bractwa czystosci to poroniona idea zwlaszcza dla osob , ktore sa dawno po ( nawet Dean zreszta to zauwazyl i podsumowal ze pewnych rzeczy nie da sie odkrecic)

ocenił(a) serial na 8
luckyskill

mi sie ogolnie tez podobal... tylko mogliby odpuscic na koncu zamiane w Ezekiela... odechcialo mi sie ogladac. Za to Ruda byla dobra i od poczatku ja obstawialam :D Dean moim zdaniem byl w 100 % deanowaty ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones