Zdecydowanie najsłabszy sezon Supernaturala.
Namnożyli wątków, napchali do oporu bohaterów, na pierwszy plan wrzucili dyskusje/rozmowy.
Zdecydowanie trzeba zgodzić się z tym co mówią i piszą inni - czas kończyc.
Choć może z drugiej strony nie tyle czas kończyć co wrócić do korzeni.
Do prostego quasi-horrowego konceptu zamiast do melodramatu w którym Nick mści się za rodzinę, Jack szuka duszy a operator ma problem z siku.
Jak na zakończenia poprzednich sezonów było mocno srednio.
Za to sezon 15 jest duzo lepszy od 14.
Spojler.... Zgodzę się, że ten sezon taki o wszystkim i o niczym bo jest i Micheal, Dean, który próbuje się go pozbyć, Jack i jego rozterki, banda łowców z innego świata, Nick i jego zamiłowanie do Lucka a na końcu nawet pojawił się Chuck. Tak szybko jak wątki się pojawiały tak szybko się kończyły. Zakończenie wogóle mi się nie podobało. Kreacja Chacka/ boga, który traktuje życie ludzi jako tv show i w dodatku ich okłamuje. A no i Sam, który strzela do BOGA. No pojechali po bandzie.
SPOILERY
Co prawda został mi jeszcze jeden odcinek 14 sezonu do obejrzenia, natomiast wiem mniej więcej, jak się kończy całość i nie pojmuję, jak mogli zrobić z Chucka, który kilka sezonów wcześniej był super - postać do zlikwidowania, bo jej odwala. Ogólnie zaczęli mnie Winchesterowie denerwować w tym sezonie, jak Sam nie miał duszy i zabijał kogo się dało - spoko, trzeba go ratować, jak Dean był demonem i wariował - spoko, to mój brat, ja go nie zabiję, ale jak Jack kogoś przypadkiem uśmierci, bo (prawdopodobnie) też nie ma duszy i nie panuje nad swoimi zdolnościami - musimy go zabić, a jak nie zabić, to zamknąć w klatce. Nie zliczę, ile osób uśmiercili Winchesterowie, nie wszyscy z nich na to zasługiwali, ale jak ktoś nie jest z ich rodziny - nie mają żadnych skrupułów, żeby się go pozbyć. Zaczyna mnie to już wnerwiać, więc oby 15 sezon był lepszy. Nie podoba mi się, co zrobiono z tym serialem. I tak, ja rozumiem, że Jack uśmiercił ich matkę, ale kurde, ona nie powinna już dawno żyć, Ciemność im ją przywróciła w nagrodę dla Deana (kolejny przykład, kiedy Dean był na usługach ciemnej strony - powiedzmy, że ciemnej - i uszło mu to płazem).