Taa... Jak już nie zdradza z własnej woli to jakaś jędza go upija albo dosypuje mu czegoś i tak czy siak ląduje z nim w łóżku... Wszędzie ten sam schemat. ;x
W tych, które widziałam - w każdej. No, może tylko w 'Morzu miłości' - nie, przynajmniej sobie tego nie przypominam, ale to i tak była najgorsza telka jaką widziałam.
Dlatego uważam, że mogliby w końcu jakąś oryginalną telkę wymyślić, gdzie nie byłoby tych samych standardów co zwykle... ;x
Teraz oglądając jakąś telenowelę od razu wiesz jaki bd schemat...
'Nieposkromiona miłość' różni się od innych przynajmniej tym, że wszyscy jakoś wszystkiego się domyślają i lepiej kojarzą fakty niż w innych telkach.
Telemundo ma oryginalne telki. Santa Diabla, ta telka bardzo mi się spodobała, była świetna i całkowicie inna. Zresztą w połowie stwierdziłam, że to nie telka tylko jakiś thrillero-horror-sf :D
Mnie AB bardzo się podobało na początku, ale od powrotu Miriam to ciężko mi się oglądało tę telkę.
Gdzie ją widziałaś? W necie?
Ja telki oglądam jedynie w tv, a tam tylko z televisy ;c
No i starocie na TV puls...
Niestety prawda jest taka, że w telkach zdrada to standard...:( Ja Morza miłości nie oglądałam, ale w AV (Prawdziwe uczucie) nikt nikogo nie zdradził (mam na myśli protów), ale był inny idiotyczny wątek.
Ja 'Prawdziwego uczucia' nie oglądam, tzn. podoba mi się tylko wątek Nikki & Guzmana no i jak oglądam to tylko po łepkach, bo w tym czasie oglądam inny serial, więc nie orientuję się aż tak dobrze. ;p
Nie pogniewam się jak napiszesz mi na czym ten idiotyczny wątek polegał, bo przyznam, że mnie zaciekawiłaś. xD
Mnie też najbardziej zainteresował ich wątek, ale głupota Nikki mnie przeraża i jej nie ogarniam. Nikki wzięła ślub kościelny z Royem, a kocha Guzmana, ale uwierzyła w kłamstwa Kendry. A noc poślubną spędziła z Guzmanem, a nie z mężem. Stwierdziła, że to jest pożegnanie, ale poprosiła Guzmana, aby nie przestał jej kochać.
To to akurat widziałam ;D Śmiałam się z tego, że nie spędza nocy poślubnej z mężem tylko z Guzmanem ;D
Tylko nie wiedziałam 'Gdzie był wtedy Roy?' ?
No to ja chyba skończę z tą telką...nie wciągnęła mnie dotąd tak na 100% a teraz to już w ogóle odechciewa mi się oglądać :( Nie cierpię takich ciapowatych protów którzy nie wiedzą, czego chcą i z kim chcą być. Wiadomo, że w telenowelach ciągle rzucają kłody pod nogi głównym postaciom i muszą one pokonać dużo przeciwności żeby być razem, ale te zdrady są denerwujące.
Ja też już coraz mniej chętnie oglądam, nawet parę odc. opuściłam, bo najzwyczajniej - nie chciało mi się dłużej bulwersować ;p
ja też opuściłam kilka odcinków i nie chce mi się ich nadrabiać... kiedys jak opusciłam odcinek to czekałam aż się pojawi w necie a teraz (tzn. odkąd przyjechała Miriam) w ogóle nie nadrabiam i oglądam w tv na bieżąco to co leci ;/
dokładnie, teraz atmosfera telenoweli zrobiła się przytłaczająca, wszyscy ciągle ryczą i łażą z kąta w kąt (nawet Viviana zrobiła wielki problem, bo Rafa jej sie oświadczył, no wielka tragedia naprawdę, jak ona może go porównywać z Brunem?!) Daniel łazi i twierdzi, że nie chce zranic żadnej z żon, ale przez jego niezdecydowanie najbardziej cierpi teraz Camila, ale on o tym nie pomyśli, zamiast rozwiązać w końcu tą sprawę to robi jej sceny zazdrości, co jest bardzo nie na miejscu ;/
Viviana mnie rozłożyła na łopatki swoim zachowaniem... Jak oświadczyn Rafaela to nie przyjęła, ale Romana to chce mu zwalić na głowę. ;x
mnie osobiście denerwuje postać Romana i to, że Viviana myśli o adopcji jego, a boi się ślubu z Rafaelem... jedno wyklucza drugie, chyba samotna osoba nie może adoptować dziecka? (chyba, że w meksyku jest inaczej)... zresztą nie wyobrażam sobie sytuacji, że młoda para rozpoczyna wspolne życie od razu z 11 - latkiem z sierocińca, który lubi Vivianę, ale Rafael chyba jest mu raczej obojętny, nie zauważyłam, żeby między nimi była ,,więź" jak między Vivianą a Romanem; zresztą jak oni przychodzili do wspólnoty to tylko Viviana się nim zajmowała, Rafael raczej gadał z innymi dziećmi
Mnie Roman wkurzał od samego początku, taki pieszczoch i niby głodował, a taki spaśnięty, że ledwo biegał... ;x
To już bardziej Ana wygląda na bezdomne i głodujące dziecko niż on. ;x
No, ale niech już go tam adoptują niżby miał Mariano znów sobie wyobrażać rodzinę, w której jest on, Camila, Ana i Roman ;x
Spaśnięty Roman :D ja ogólnie nie przepadam za dziećmi w telenowelach. Zwłaszcza takimi napastliwywmi jak Roman lub Ariche z .... nie pamiętam jak nazywała się ta głupia telenowela z Lucianą i Rodrigiem. Większość tytułów jest tak do siebie beznadziejnie podobna, że zlewajà mi si3 w głowie. Same UCZUCIA i MIŁOŚCI ...
Hahahah :D zdycham ze śmiechu.... Ukryta miłość to była :p. Ariche faktycznie był nadpobudliwy, był stary, a dalej się rzucał na Rodriga.
"Ukryta miłość" była tak ukryta, że wszyscy o niej wiedzieli ;p A Ariche to chyba z kosmosu się wziął bo w większości telenowel jak pokazują dziecko to jest to syn kogoś albo jakaś sierota a tu ni sierota ni żaden kuzyn, niewiadomo co... Chyba nie mieli czym załatać dziury w scenariuszu.
Nom, to 'Ukryta miłość' też nie cierpiałam tego bachora ;p
Tak samo w 'Morzu miłości' też nie lubiłam tego dzieciaka co za matkę miał syrenę ;x
A ja lubiłam Ariche, tego młodszego. Był uroczy. Jednak ja widziałam tylko kilka odcinków.
Ja ogólnie lubię dzieci w telkach, ale za Romanem, ani Aną nie przepadam.
Hahahaha, dziewczyny - jesteście mistrzami. Co ja się naśmieję czytając te wasze teksty :D
Ale mam te same odczucia, Roman jest wyjatkowo drażniący, dzieci w telkach jako same w sobie mnie nie drażnią, ale on... no ma coś w sobie nie fajnego.
Wg mnie to wygląda trochę tak, jakby chciał mieć je obie. Tu niby kocha Camilę, ale z drugiej strony mówi jaka Miriam jest słodka i trudno mu odrzucać jej czułość. Ewidentnie nie wie którą wybrać. A ja uważam, że jeśli ktoś kocha to nie ma wątpliwości.
możliwe! przecież dopiero co wrócił z podróży poślubnej i powinien być nieprzytomnie zakochany w Camili i nie mieć żadnych wątpliwości, a on niby nie chce nikogo zranić, ale przez jego niezdecydowanie bardzo cierpi Camila. Miriam jest miła i w ogóle, ale Daniel twierdził, że pogodził się z jej odejściem, a teraz odstawia taki cyrk
I jeszcze wszystko tłumaczą stanem zdrowia Miriam. Ale mogliby jej powiedzieć, że Daniel od dawna jest w Meksyku, że musiał tam pojechać po spadek, że zdążył się zaprzyjaźnić z ludźmi, dostał obywatelstwo i nie chce wyjeżdżać. To by jej raczej nie zabiło. A z resztą jeszcze nie wiedzą czy coś jej jest, a już robią wielkie tajemnice, bo teraz wszystko może Miriam zabić.
Ja to się zastanawiam jak to jest, że "silne przeżycia" mogą ją zabić więc nikt nie może powiedzieć jej prawdy ale baraszkować z Danielem sobie może :D
Tak, ledwo urodziła dziecko i współżycie jej nie zaszkodzi, ale prawda tak. Naciągane to wszystko
Nie zrażajcie się :D Ta noc z Miriam będzie taka jakby jej w ogóle nie było :D A w telci będzie ciekawie, mówię Wam :D Nie ciekawi Was np., czy Dionisiowi uda się osiągnąć cel i zdobędzie Camilę? :D Ja właśnie dlatego obejrzałem odcinki do przodu, choć przyznaję, że wyjątkowo ciężko mi było przepłynąć przez to morze łez, które wylała do ostatniego odcinka Camila ;(
Mi się wydaje, że Camila nie byłaby z Dionisiem nawet, gdyby był ostatnim facetem na świecie. W końcu to mąż jej matki, a dodatkowo Camila mu nie ufa.
Camila nie wygląda mi na taką, która mogłaby wybaczyć zdradę, dlatego jeśli miałaby potem być z Danielem to dla mnie byłoby to zaprzeczeniem jej charakteru. Nie wiem, może obejrzę jeszcze kilka odcinków...:)
Życie Camili cały czas co jakiś czas wywraca się do góry nogami i kształtuje ją na nowo w myśl zasady: "co nas nie zabije, to nas wzmocni". A poza tym jej życie niedługo tak się poprzewraca, żeby nie napisać legnie w gruzach w myśl zasady: "nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej", że takie "pierdoły" jak zdrada Daniela (czysto fizyczna) nie będą miały dla niej żadnego znaczenia.
Dionisio to twardy typ, jego obsesja na punkcie Camili mocno go trzyma i motywuje. To oczywiste, że po dobroci nigdy jej nie zdobędzie, ale przecież Dionisio zna inne, mniej przyjemne sposoby - przymusu, siłowe ;)
Ale nawet jeśli Camila mu wybaczy, to nie wiem, czy chciałabym ja widzieć z kimś takim, kto nie potrafił być jej wiernym, jest po prostu słaby. Nie wiem, może okoliczności jakoś to wszystko usprawiedliwią, ale jakoś mi się ta wizja nie podoba...:(
Brr...mam nadzieję, że Dionisio nie dopnie swego, jest okropny z tą swoja obsesją.
A Augustina długo umrze?Chyba pod koniec jakoś...Bo wtedy będzie ta akcja z Dinkiem i czy czasem wtedy Miriam się nie dowie o Camili i Danielu...czy te wszystkie fakty nie będa w jednym czasie?
Ogólnie uwielbiam końcówki telenowel bo wtedy akcja jest na maksa przyspieszona!!!
SPOILER
do wiezienia trafi w 142 odcinku, a w 159 skoczy z wiezy..... tak jakos mniej wiecej w tym samym
No z dwa tygodnie czasu:)
No a skoczy już w ostatnich z tego co kojarzę ilośc odcinków...:)Aj mogliby podwoić odcinki ale nici z tego...
Nom...jeszcze u mnie tradycyjnie z ciepłą kawką z mleczkiem:)I przeleciała...i akurat na lato będzie koniec seriali...
Mam nadzieję że od września znów telewizja wyemituje coś nowego...i fajnego:)