Denerwuje mnie już od samego początku. najpierw nie mógł przyjaźnić się z Camilą, bo wyszła za innego, a teraz już może, bo jest światełko w tunelu, że może jednak uda mu się ją zdobyć. ;/
Jeszcze się głupio wypiera, że to nie ma nic wspólnego z jej aktualną sytuacją z Danielem ;/
Znów będzie sobie jak psychol wyobrażał cudowną rodzinkę z nią, córką i Romanem?!
Szkoda gadać...
hehe no marne szanse na to zeby byli razem ale ogolnie postac pozytywna tylko moglby w koncu zaczac byc realista hehe
Ja tam go lubię .Fajny ,miły koleś.Niestety zbyt często buja w obłokach zamiast myśleć realnie .To chyba jego jedyna wada :)
Mariano wkurzył mnie z tym, jak ledwo dowiedział się o całym zajściu z Camilą i Danielem, a już się jara, że będzie mial szanse. Ile można mu mówic, że nic więcej z tego nie będzie.
Do niego i tak raczej niestety to nie dotrze ;x
Ta jego córka jest taka sama jak on... Jak Camila miała brać ślub z Danielem to wielce się obraziła i było 'Już nie chcę zostać weterynarzem jak Camila', a teraz za nią lata ;x Tylko jej można jeszcze wybaczyć, bo jest mała i głupia, ale jej ojciec choć stary to głupi... ;x ;p
Jab go lubię, bardziej niż Daniela.Zakochani zawsze mają nadzieję ,Poza tym ma chyba prawo myśleć,że jest dla Camili lepszą partią niż żonaty Daniel z chorą żoną i nowo narodzoną córeczką.
Camila już mu wiele razy powtarzała, że kocha Daniela i by sobie nie robił nadziei, a do niego i tak nie dociera. ;x
Jego też Teresa prosiła o jeszcze jedną szansę, bo go kocha, to nie, bo on kocha Camilę, a tego, że Camila kocha Daniela już nie potrafi zrozumieć. ;x
No, ale każdy ma prawo do własnego zdania na ten temat. xD
Jeszcze Mariano nie jest taki zły, gorszy dla mnie jest Rodolfo, który chciałby się żenić z Natalią choć widział ją może w 5 odcinkach :)
Ha ha ;D
Nie no, rozwaliłaś mnie tym komentarzem ;D
Faktycznie w tylu ją widział ;D
No, ale wolę go niż samą Natalię, która choć Yago ją poniża i traktuje jak szmatę, to dalej za nim lata i skomle... ;x
Ale przecież Rodolfo i Natalia pracowali razem na ranczo dużo wcześniej, więc znają się od dawna, to tylko scenarzyści pokpili ich wątek ;)
Co do Mariano to uważam, że dobrze iż uparcie dąży do celu tak samo jak jego córka ;) To tylko potwierdza jak bardzo zależy im na Camli :P Ja ich rozumiem, na tym polega romantyzm, żeby kochać, wzdychać, cierpieć i nie tracić nadziei :P
Rodolfo ma coś z Mariano względem Natali.... jednak u nich jest szansa. Natalia patrzyła na niego przychylnym okiem. No i on też przynajmniej sprobował na boku. No ale Mariano.... to porażka.
A to nie było tak, że Natalia pracowała w biurze Alonsa w mieście, a później się przeniosła na ranczo? Czy już coś mi się pomyliło?
nie, ona pracowała dla Alonsa w Malqueridzie, on był wtedy zarządcą rancza, więc często widywali się z Rodolfem i zanim pojawił jej się Yago to była szansa na związek Rodolfa i Natalii, bo on jej się troche podobał, przedstawiła go mamie i w ogóle
Miałam rację, pracowała w biurze w miasteczku, a w odcinku 4-tym <na początku> Alonso karze jej spakować rzeczy, bo przenoszą się na ranczo.
taak? ja tak dobrze nie pamiętam początkowych odcinków, kojarzyłam pracę Natalii z tą na ranczu, zapomniałam, że Alonso miał jakieś biuro w miasteczku....
Mariano mnie strasznie denerwuje. Jest okropnym natrętem. Ok można być romantykiem, ale jeśli naprawdę jest szansa na bycie z 2 osobą. No ale jesli Camila odpowiada mu za setnym razem ze nie chce z nim być to on dalej..... miałabym ochote rozwalic mu butelke na glowie, zle sie zachowuje.... to nawet do Rafaela dotarło. Zapytał dostał odpowiedź pocierpiał i odpuścił ale Mariano to już przesadza. Jest irytujący i niepozbyty.
ogólnie go lubię, jest bardzo miły i ma fajny charakter, dobrze, że Camila ma w nim oparcie itd. tylko.... czemu on nie rozumie, że nie ma u niej szans? tak samo w stosunku do niego zachowuje się Teresa (irytuje mnie jej postać ostatnio) i on ja ciagle spławia i mam wrażenie, że ma jej trochę dość, bo np. w szpitalu totalnie ją olał jak chciała z nim jeść kolację; a sam zachowuje się dokładnie tak samo jak ona ;/ no i na za dużo pozwala Anie, z małą za bardzo się wszyscy cackają i teraz ona miesza się w sprawy dorosłych
Tylko Teresa może uważać, że ma jakieś tam szanse, w końcu Mariano kiedyś z nią był, a on nigdy nie był z Camilą i nawet mu takich nadziei nie dawała, a on i tak marzy o Bóg wie czym, normalnie jakby był niespełna rozumu ;x
Też myślę tak o Anie! xD Jeszcze chodzi za Camilą i jęczy jej, by rozwiodła się z Danielem i była z jej tatusiem, szkoda gadać... ;x
bo powinni tak robic zeby byla z mariano a miri z danielem i dzieckiem ale te filmy sa rypniete i mieszaja
Oczywiście, że tak. Telenowela telenowelą, ale Mariano bardziej się nadaje na ojca Camili niż faceta. Zastanawiam się jak on mógł studiować z Teresą, no chyba, że poszła na studia zaraz po przedszkolu... Jak można robić z nich rówieśników???
A w CME, Renata związała się z Jeronimem, który był profesorem i był od niej dużo starszy, w związku z tym w telenowelach wiek nie jest jakaś wielką przeszkodą :P
Nie chodzi o to, że wiek jest przeszkodą, bo przecież może być w związku duża różnica wieku, ale widać po Mariano, że jest koło 50-tki więc jak może być rówieśnikiem Teresy. Wg mnie Teresa ma ok. 30 lat, a w telce mówią, że byli parą na studiach. Mariano tam raczej nie był profesorem...
on mi wygląda na około 42 - 45 lat a Teresa na 30 - stkę, więc trochę wygląda to niewiarygodnie, że razem studiowali, zreszta niby co mieli studiować? ona jest prawniczką a on zajmuje się ranczem... chyba, że studiowali inne kierunki, możliwe, że była o tym mowa, ale mi umknęło
Wg mnie na studiach nie jest tak jak w szkole, czyli koledzy/koleżanki na roku są z tego samego rocznika, ale ktoś mógł studiować jakiś kierunek będąc starszym. A czy studiowali to samo oboje to nawet nie pamiętam.
Mi się wydaje, że scenarzyści po prostu nie zwracają na to uwagi. Tak samo było w AV - Candelaria odkryła, że kiedy miała romans z Anibalem on miał już żonę i córki, więc wychodzi na to, że Cristina jest młodsza od Adriany. Adriana miała 15 lat, kiedy urodziła Lili, Cristina rodziła swoją córkę tego samego dnia. Więc ile lat miała wtedy Cristina?? 14? 13?
Ja już nie pamiętam, czy Cande mówiła, że Anibal miał córkę, czy córki, czy rodzinę. Poza tym Cristina chyba wspominała, albo Arriaga wspominał, że szybko poślubił Cristinę, jak ta miała chyba niecałe 20 lat (może 18), a Lili urodziła szybko po ślubie.
I też uważam, że oni na to nie zwracają uwagi.
W odcinku, w którym Anibal przychodzi do Candelarii, do mieszkania Arriagów Candelaria zarzuca mu, że kiedy się z nią związał miał żonę i córki. Błąd scenarzystów i tyle
nie jest taki stary wyglada na lekko poza 40 a ona tez ma 36 i wyglada na tyle pozatym jak mowicie ze z jeronimo byla i tez byl starszy a mimo to pasowali do siebie i wogule jeronimo przypomina mariana. A daniel pasowalby do kogos mlodszego np natali albo vivi ale one zajete albo do luzmy by niezle pasowali byla by taka parka jak vili z maite heh. no ale jak uz byl z ta miriam i maja dziecko to lepiej by bylko zeby byli razem. w tym filmie ta kamila niby taka dobra i wogule a jaka w normalnym zyciu dobra kobieta bylaby z zonatym i dzieciatym mezczyzna od razu by sie go pozbyla. edynie takie lekkich obyczajow co wstydu nie maja sa z zonatymi facetami i na dodatekz dzieciatymi wiec to troche tak dziwnie zrobili ze glowna i niby jaka dobra bohaterka gra taka role i na dodatek harakter ma dosc wladczy. pozdro.
Toteż Camila nie jest z Danielem - żonatym i dzieciatym ;) Odeszła od niego. Owszem na początku walczyła, bo Camila to dynamiczna postać - nie jest jednobarwna. Teraz wycofała się, zwróciła Danielowi wolność. Poza tym, kto powiedział, że główna bohaterka telenoweli musi być męczennicą poświęcającą swoje szczęście dla innych - dlatego właśnie Camila jest taka unikatowa na tle innych telenowel, że pomimo tego, że jest dobra, to godzenie się z przeciwnościami losu nie przychodzą jej od razu, ona musi to szczerze poczuć, nie kieruje się impulsem, a później przeklina los za to, co ją spotkało. Jest szczera, ale zna też swoją wartość - to źle?
ale to nie ona to on zostal z miriam. nie to nie jest zle ale ona to robi do przesady ma dziwny charakter zbyt wladczy i jakby daniel ja wybral zgodzilaby sie bez wachania nie liczac sie z miriam i dzieckiem tylko ej uczucia najwazniejsze zawsze
Owszem Camila ma trudny charakter i jest władcza (uwielbiam to u niej), ale chyba nie widziałaś jak przez ostatnie odcinki tłukła się ze swoimi myślami? Serce chciało, żeby Daniel został przy niej, a rozum zakazywał takiego myślenia, bo los Miriam i jej dziecka nie jest Camili obojętny - ileż to razy powtarzała, że nie chce ich skrzywdzić? Ileż razy opanowywała swoją złość mówiąc, że Miriam nie jest niczemu winna?! Ale z drugiej strony nie chce stchórzyć i broni swojego prawa do bycia szczęśliwą. I jak pewnie wiesz, kiedy okazało się, że Miriam jest chora, Camila wycofała się, a teraz za wszelką cenę probuje odsunąć od siebie Daniela, żeby zajął się chorą żoną, bo ona jest zdrowa i sobie poradzi. Czy to nie jest altruizm?
Moim zdaniem gdyby Daniel zdecydował się być z nią to Camila zdecydowałaby się na ten związek, mimo Miriam i Agathy.Nie nazwałabym jej altruistką,i uważam ,że to dobrze ,że tak nie jest.Dzięki temu jej postać jest ciekawsza,bardziej wielowymiarowa.
Mnie się podoba,że to ona wykazuje się siłą i jest konsekwentna-skoro wybrałeś nie mnie , to nie narzucaj się i daj mi pokój.Aż szkoda fajnej kobiety dla takiego Daniela bez charakteru i dość zmiennego w uczuciach ,niestety.
Czasami żałuję, że Camila tak się upiera i trzyma kurczowo tej miłości do Daniela. Mogłaby spróbować o nim zapomnieć i szukać szczęścia gdzie indziej. Również uważam, że zasługuje na więcej niż to co dał jej Daniel. Z drugiej strony scenarzystki "Amor Bravio" stworzyły taką złożoną i wspaniałą żeńską postać, że potrzeba by jeszcze współpracy przy pisaniu scenariusza sztabu męskiej części scenarzystów, żeby nakreślili męską postać, która dorówna charyzmą i wyjątkowością Camili. Bo Mariano, choć szlachetny i oddany, to jednak jeszcze za mało ;)
bo jak juz wie ze daniel powiedzial ze nie ich nie opusci to wtedy nagle zaczela zakazac sie zblizac do siebie i w ostatnim odcinku byla lepsza bo byla silna i czuwala przy nim wiedzazc ze nie bedzie z nim , bo przez ostatnie odcinki to mnie wkurzala tylko placze i nic wiecej a w piatek owym odcinku troche zaimponowala