Czy to teraz on przejuje sprawe ,ktora zaczeła sie od Daniela na ktorym nie zostawiliscie suchej
nitki?
Chodzi ci o to, że dziś zdecydowanym tonem poprosił Daniela, by nie mieszał się w sprawy Camili? Dobrze zrobił! Przecież Daniel wybrał Miriam i córkę, za parędni wyjeżdża do Chile i zostawi Meksyk, niech z nimi przebywa, a nie ze złością wychodzi z domu i pędzi do Camili. Podjął decyzję, więc teraz niech ponosi konsekwencje!
Zgadzam się. Mariano powiedział Danielowi to samo co kilka dni temu Rafael-skoro wybrał Miriam to niech będzie konsekwentny. Camila ma przyjaciół ,którzy jej pomogą.Daniel powinien przestać żyć życiem swojej byłej i zaangażować się w życie własnej rodziny,którą rzekomo przecież wybrał.
No ale z drugiej strony, widać że oboje:Camila i Daniel wbrew temu, co oficjalnie deklarują - bo tak należy, chcieliby być razem i się wspierać, bo się kochają, są dla siebie wszystkim i chchieliby dzielić także smutki :( Ciężko jest patrzeć jak tak się męczą nie mogąc być razem :( Zwłaszcza Camila, bo ona cierpi najbardziej... cios za ciosem przyjmuje i tylko Daniel tak naprawdę mógłby ją pocieszyć i ukoić ból...
Mnie Mariano to już po prostu dobija ja już nie mam do niego cierpliwośc. Ten jego ton jak mówił do Daniela tak, jakby Camila była jego własnością naprawdę już mega wk.... mnie ten facet.
Z jednej strony to faktycznie Daniel wybrał Miriam, więc powinien się trzymać z dala od Camill, ale pzrecież sprawa ukarania Dionisia to bardzoej sprawa Daniela niż Mariano, więc nic dziwnego że się tą sprawą nadal interesuje, jakim prawo Mariono nie pozwala Danielowi uczestniczyć w rozmowie i go wyrzuca, jakby Camilla była już jego żoną, a tak wogule tu chodziło o Natalie żeby z nią porozmawia a to daniel jest jej przyjacielem, Mariano nie jest u siebie w domu, żeby kogoś wyrzucać, zachowuje sie tak jaby już był z Camilą, wkurza mnie przez to
Facet w końcu pokazał, że ma jaja, a Wy się go czepiacie :D Nie dość, że nie przestraszył się (jak wcześniej mniemałem) pyskatej i impulsywnej Camili, to na dodatek postawił się Danielowi nawet dwa razy, co wcześniej u tej ostoi spokoju było nie do pomyślenia :O W miłości jak na wojnie wszystkie chwyty dozwolone, więc mógł wyrzucić Daniela skąd chciał, zwłaszcza, że tego sobie życzyła wybranka jego serca :D
Daniel też mi zaimponował dziś :P Z tym życiem bez Camili, które nazwał piekłem zaplusował u mnie. Wreszcie wyszedł z niego macho :D Tak powinien był od początku szaleć po stracie Camili! :D To właściwe, że taka wspaniała dama jak Camila ma u swego boku rycerzy w srebrnych zbrojach, jednego w czarnej i kilku giermków, którzy też są gotowi dać Dionisiowi w razie draki po mordzie :P :D :D :D
Tam to teraz wszyscy są macho nie z tej ziemi. Biją się jak koguty o jedyną kurę w kurniku. Tyle mają kobiet dookoła a się uwzięli na bardzo przeciętną Camilę. Zresztą Mariano dobrze powiedział temu dupkowi Danielowi, wybrał rodzinę a dalej się kręci koło Camili i robi żonę w bambuko. Inni trzęsą się nad nim jak nad jajkiem, głaskają go po głowie a ten ryczy jakie to piekło przechodzi, wziąłby się do roboty to by mu przeszło. Camila to samo. Niby wielka pani weterynarz, a pokazali może z pięć razy jak spaceruje dookoła byków. Chyba za dobrze jej się na tym stryjowym majątku żyje.
Może się wam wydawać, że Camila jest przeciętna, ale nawet ja bym lepiej nie ujął tego, co dziś deklarował jej Dionisio :D :D Ona budzi niesamowite namiętności :P Tego nie można wytłumaczyć, to się po prostu czuje!