PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=647050}

Nieposkromiona miłość

Amor bravío
7,5 904
oceny
7,5 10 1 904
Nieposkromiona miłość
powrót do forum serialu Nieposkromiona miłość

Zachowanie Daniela i Camili jest coraz bardziej nieodpowiednie.On wyraźnie czeka na śmierć
swojej żony,tej samej którą niecały rok temu kochał nad życie. Te jego słowa do córki w tym
odcinku to dla mnie żenada.Bez przerwy się widują,mimo rzekomego "rozstania na
zawsze".Camila powinna być bardziej chłodna wobec niego-to żonaty facet z malutkim dzieckiem
w końcu!Po co się z nim całuje,ogląda zdjęcia z nieważnego ślubu
Emocja są emocjami,ale po pierwsze miłość to nie tylko emocje.inaczej nie można byłoby ją
sobie obiecać na ślubie.Miłość to też troska,praca nad związkiem.W Danielu rok temu emocje
budziła Miriam a teraz jest tylko ,przeszkodą do nowego związku.Wiadomo,że na końcu proci
będą razem ,ale to będzie jakby nie było "szczęście na cudzym nieszczęściu.
Jak patrzę Vivi i Rafaela czy Pablo i Luz Marię to widzę prawdziwą miłość,wielkie emocje ,ale i
czułość,walkę z przeciwnościami losu.W realnym życiu to takie pary mają szansę na trwały
związek.

Arwenka1

Mnie w dzisiejszym odcinku Daniel zadziwil jak tłumaczyl coreczce, ze niedlugo mamusi nie bedzie i bedzie za nia tesknila.
Zgadzam sie z Toba.

Arwenka1

Daniel jest realistą, bo wie, że z tętniakami nie ma żartów. Camila jest tylko człowiekiem, kobietą, która bezgranicznie kocha mężczyznę, którego nie może mieć i dziś, jak dotąd silna w postanowieniu o rozłące, zaliczyła chwilę słabości. Od momentu pojawienia się Miriam, nie wiem ,czy pamiętasz, walczyła jak szalona z powstrzymywaniem swoich uczuć do Daniela, unikała go, odpychała - była chłodna - tak od niej wymagasz. To ona jest w pełni świadoma i czuje ten ból. Wkurza mnie, że Miriam nie wie nic, bo nie może się ustosunkować do zaistniałej sytuacji. A Camilę i Daniela cały czas coś pcha do siebie, choć już zadecydowali o rozstaniu.... siła wyższa. Ja ich nie potępiam za ten dzisiejszy pocałunek, wręcz przeciwnie - uważam, że dobrze się stało, iż do niego doszło. Znów czuło się ogrom ich miłości!

Madziulka_aa_2

zgadzam się z Tobą :)

ocenił(a) serial na 10
Arwenka1

O mój Boże?!!! Az strach pomyśleć, co by było gdyby Camila nie mogąc się oprzeć pokusie, poprosiłaby Daniela, żeby się z nią kochał ostatni raz? :O Chyba kazalibyście ją spalić na stosie?!!! :O

A co Daniela, to się nie wypowiem, bo się dziś chłopina spisał :) A jaką ucieszoną miał gębulę jak Camila go poprosiła o besso :P Chociaż w sumie, to sam powinien był na to wpaść, no ale czuł się niepewny, bo Camila odtrącała wszystko co tylko się dało, a co miało z nim związek ;) Jest więc usprawiedliwiony... w moich oczach.

Arwenka1

co z tego, że ich ślub jest nieważny, Camila go kocha i ma prawo pooglądać sobie zdjęcia z tego dnia, nie odkocha się w nim tak o po prostu, bo ma żone i dziecko, na to trzeba czasu, nie wiem ile go upłynęło od czasu przybycia Miriam, podejrzewam, że nie więcej niż kilka tygodni, może miesiąc, więc trudno wymagać od Camili, żeby zamieniła sie w sopel lodu i miała gdzieś Daniela, dopiero co za niego wyszła i wróciła z podróży poślubnej, z masą planów i nie da się tego przekreślić w jeden dzień;
jesli chodzi o Vivi i Rafę to ja tą miłość widze tylko ze strony Rafy, Viviana miała gdzieś jego uczucia odnośnie adopcji Romana, ktora była dla niej ważniejsza niż ślub z Rafaelem, nawet go nie zapytała o zdanie w takiej istotnej sprawie! odrzuciła jego oświadczyny bo się boi związku na stałe, porównując Rafę z Brunem; kiedyś lubiłam jej postać, teraz ona mnie denerwuje, zamiast budować swoj związek z Rafą (są ze sobą dość krótko) to ona chce poświęcać się teraz Romanowi

ocenił(a) serial na 6
marta150391

Ludzie tym się różnią od zwierząt,że potrafią panować nad swoimi popędami. Camila może przeżywać sytuację z Danielem ,ale proponowanie pocałunku,mówienie Danielowi o zdjęciach to działanie świadome i nie w porządku.
To nie pierwsze ich pożegnanie,niby na zawsze ,które jest okazją do takich zachowań .Sprawiają wrażenie,,jakby tylko czekali na śmierć Miriam,żeby ich romans mógł się odnowić bez przeszkód.Nie podoba mi się to.

ocenił(a) serial na 10
Arwenka1

No i Daniel z Camilą zapanowali nad sobą. Pocałunek, choćby najbardziej romantyczny i namiętny, to nie taki ciężki grzech, kiedy dwoje ludzi się kocha ;) W końcu się rozstali, co nie? Z bólem, ale jednak. I nie przesadzałbym z tym, że Daniel czeka na śmierć Miriam. Po prostu, jak już ktoś napisał, jest realistą.

Ranczer

Realistą? To teraz się tak nazywa, interesujące...

ocenił(a) serial na 3
Ranczer

O Danielu już nie będę się produkować bo na temat jego zachowania to można epopeję napisać ale Camila też się zachowała jak zwykła świnia. Tyle razy Miriam ją przytulała, dziękowała za opiekę nad mężem a to co robi? Całuje jej męża. Jakby miała choć trochę przyzwoitości to by pomyślała, że (pomijając zwykłą, babską "solidarność jajników") Miriam jej tyłek uratowała, pomagając ocalić byki, boby Camili pozostało tylko zwinąć interes i iść na zieloną trawkę. Ale ta myśli tylko o tym "jak mi ciężko bo Daniel odchodzi, popłaczę se trochę bo nie mam innych zmartwień".

Arwenka1

Dokładnie! Lepiej bym tego nie ujęła.

ocenił(a) serial na 7
Camilla3

Zgadzam się z Wami, dziewczyny. Z każdym odc. coraz trudniej mi dostrzec i uwierzyć w miłość Camili i Daniela

Arwenka1

Co do popędu to mnie zszokowało gdy przyjechała Miriam na ranczo i daniel miał pierwszą rozmowę z Camilą po tym zdarzeniu, ona wtedy powiedziała że to powinien być ich miesiąc miodowy a on teraz nie będzie w jednym pokoju z nią nocował ale z Miariam, to jak wtedy Camila tupała nogami, ryczała aż jej żyły wyszły na czole to była totalna żenada!
Tu chodziło o ludzkie życie (Miriam) i o dobro dziecka a ona wyskakuje ze swoimi zachciankami!!! nie licząc tego ze daniel jest wg. prawa mężem Miriam a ślub Camili jest nieważny.
W dodatku przecież mieli coś z tego miesiąca miodowego, no nie?
I potem to jej wystawanie pod jego oknem w nocy ehhh... Kobieto miej honor!

ocenił(a) serial na 7
777temida

Buahaha:) Masz rację z tymi żyłami:)

Arwenka1

Jejuu xD Daniel powinien był się opanować, kiedy usłyszał o co prosi go Camilka. A jeśli już, to powienien był szybko podejść, szybko cmoknąć ją i szybko wyjść, a nie rozpalać ją do czerwonośc namiętnym pocałunkiem ze wselkimi detalimi i później zasmarkany śmiał ją opuścić xD Drań jeden! xD
A tak w ogóle, to w ogóle nie powinien był jej zanosić jej tych fotek, bo znowu doprowadził ją do łez.


PS Tak w ogóle, to "Camila będzie wiedziała, co zrobić z tym zdjęciami" xD No i wiedziała: cisnęła nimi o podłogę xD

ocenił(a) serial na 10
Arek_Ric

Może jeszcze w czółko tylko cmoknąć? :D :D :D No tak, wtedy by mi bardzo zaimponował, choć gdyby był pamiętliwy, to odegrałby się w ten sposób na Camili za to, jak mu zamknęła furtkę przed nosem, po powrocie Miriam :D :D :D Co? Ona może, a on nie? Na szczęście jego słabość do Camili potężna jest :P

Arek_Ric

Błagam Cię.... ! Osobę, którą kocha ze wszech miar miał "szybko podejść, szybko cmoknąć ją i szybko wyjść", przynajmniej pokazał jej ponownie, że jest dla niego wszystkim. Chłop jest w masakrycznej sytuacji, zrozumcie to wreszcie ..!

Arwenka1

Zgadzam się co do słowa! Wszystko co piszesz to w 100% moje przemyślenia wyjęte z mojej głowy! :)

777temida

Moim zdaniem jeśli scenarzyści postanowili tak szybko połączyć Daniela i Camilę, to jego małżeństwo z Mirriam z czasów gdy mieszkali w Chile powinno być przedstawione w inny sposób.
Bo jeśli Daniel nie byłby taki szczęśliwy i zakochany w Miriam zanim to wszystko się stało, to byłoby bardziej do zaakceptowania, że po jej pojawieniu się w Malquerridzie jest z nią tylko z obowiązku, bo jej życie jest zagrożone.
A tak to jest bardzo dziwne, że tak szybko po starcie ukochanej żony i nienarodzonego dziecka znalazł sobie inną.

Didi_5

scenarzyści przede wszystkim powinni zrobić przeskok czasowy np. kilka lat później po ucieczce Daniela z więzienia i umieścić go w jakiejś robocie, to było śmieszne, że od razu po przybyciu do meksyku Daniel bez kasy znalazła się w Malqueridzie, mogli pokazać jak przemierza kraj, dorabia sobie na czarno i zmierza w kierunku Malqueridy, i dopiero wtedy zacząć właściwą akcję telenoweli; wtedy nie byłoby tylu wątpliwości, narzekań i niejasności, a odnośnie Miriam to mogła ona pozostać w śpiączce przez cały ten czas a dziecko mogli albo uśmiercić albo ona by je urodziła bez wybudzenia się ze śpiączki

marta150391

Tak, taki przeskok czasowy miałby sens, ale scenarzyści wybrali chyba najgorszą opcję, no i trudno jest uwierzyć w dozgonną miłość Daniela do Camili, kiedy tak szybko zapomniał o Miriam.

Didi_5

W życiu tak na dobrą sprawę pewna jest tylko śmierć ;) Jeśli się z kimś wiążesz, to nigdy nie masz 100% pewności, że się z tą osobą zestarzejesz ;) Ale nadzieję zawsze trzeba mieć, bo inaczej miłość nie miałaby sensu :)

Zgadzam się, co do przeskoku czasowego, ale i bez tego telcia jest nieziemska i autentyczna - żadna jeszcze mnie tak zafiksowała ;)

Madziulka_aa_2

Zgadzam się, że w życiu niczego nie można być na 100% pewnym i nie wiadomo, jak się wszystko potoczy. Ale też jeśli mężczyzna w niecały rok po śmierci żony i dziecka jest już po ślubie z inną, to dla mnie coś tu nie gra. I wcale nie uważam, że Daniel powinien już zawsze być sam, ale dla mnie potoczyło się to zbyt szybko.

Poza tym dziwna była reakcja Daniela gdy zobaczył Miriam pierwszy raz w Malquerridzie - jak dla mnie to mimo szoku powinien się tak po ludzku nieziemsko ucieszyć, że Miriam jednak żyje, o dziecku nie wspominając, a on cały czas miał dziwną minę, jakby od początku myślał przede wszystkim o komplikacjach, jakie to spowoduje.
Wiem, że sytuacja była trudna, bo właśnie wrócił z podróży poślubnej i nie tego się spodziewał, ale mimo wszystko zachował się dziwnie.

Rozumiem Cię, też się wciągnęłam w telkę, tylko że w inną - AV. Bardziej odpowiada mi postać Guzmana z tej telki, bo jest takim prawdziwym facetem, wie czego chce no i jest szlachetny i rycerski:)

ocenił(a) serial na 6
Didi_5

Didi_5-dokładnie tak samo odebrałam jego pierwszą reakcję na powrót Miriam.Ludzkim odruchem byłaby ulga/radość.Poza tym w serialu przesadzili z tym czasem-Miriam jakiś czas była w ciąży kiedy był ten napad w wyniku którego zapadła w śpiączkę.Agata jest maleńka.Wychodzi na to,że Daniel zapomniał o żonie i dziecku w kilka tygodni.Nie m innego określenia na jego zachowanie-jak płytki,powierzchowny,kochliwy.
Poza tym dziwi mnie,że w zasadzie od razu wiadomo ,ze to tylko Camilę kocha .Przecież uwielbiał Miriam ,a ona cudownie powróciła.Powinien się wahać pomiędzy uczuciem do Miriam a uczuciem do Camili.Tymczasem od razu jest pewien,że wszystkie romantyczne uczucia wobec Miriam odeszły i czuje do niej tylko szacunek i sympatię .Niewiarygodne to wszystko

Też preferuję Guzmana-i charakter i wygląd dużo bardziej by mi odpowiadał.Poza tym para Nikki/Guzman ma w sobie te połączenie chemii i romantyzmu ,którą tak lubię u telenowelowych par.

Arwenka1

A ja mam zupełnie na odwrót - Guzmana i Nikki postrzegam jako takie laleczki, których ani twarze, ani gesty nic, absolutnie nic nie wyrażają :? W ogóle mnie ta telka nie wciągnęła, choć podchodziłam do niej kilka razy :? Cóż gusta ;)

Madziulka_aa_2

No tak, gusta są różne :) Ja podobnie jak Arwenka1 lubię parę Nikki/Guzman. Nikki rzeczywiście z wyglądu przypomina lalkę, takie ma stylizacje, ale mi się to podoba, w przeciwieństwie do kraciastych koszul Camili.
No i jak dla mnie tworzy fajną parę z Guzmanem - ona początkowo nieco 'postrzelona' i zarozumiała, on cały czas stały w uczuciach i 'z zasadami', no i w trakcie okazuje się, że nie potrafią bez siebie żyć:) Podoba mi się też to, że chociaż od początku między nimi coś jest, to tak naprawdę nie są razem, i długo trwają te podchody miedzy nimi. Natomiast między Camilą i Danielem wszystko potoczyło się bardzo szybko, moim zdaniem scenarzyści mogli lepiej wykorzystać potencjał tej pary.

No i w AV było trochę bardzo śmiesznych scen, a AB jest jednak bardziej posępne, szczególnie od powrotu Miriam.

Didi_5

z kolei jak dla mnie spośród telenowel z 2012 czyli Amor bravio, Amores verdaderos i Abismo de Pasion najlepsza jest ta ostatnia, jak tylko mogę oglądam powtórki, które teraz lecą, żadna z tych 3 telenowel mnie tak nie wciagnęła jak wlaśnie Otchłań; do Amores verdaderos robiłam kilka podejść ale to kompletnie nie moje klimaty i główna bohaterka kompletnie mnie nie przekonała do siebie; natomiast mam już dość Nieposkromionej, nie mogę się doczekać aż się skończy, zrobiło się męcząco, nudno i absurdalnie (wszyscy wiedzą, że Dionisio i Isadora to mordercy i nikt z tym nic nie robi, śmieszy mnie postawa Natalii, która od początku wiedziała jaki jest Dionisio a włazi mu w tyłek bez mydła i w ogóle męczy mnie trojkąt: Camila, Daniel i Miriam), akcja jest powolna, i coraz częściej omijam odcinki; w Otchłani ciągle się coś dzieje, jest przepiękna sceneria, fantastyczna postać księdza; proci są trochę wkurzający, ale sto razy bardziej wolę oglądać wkurzającego Zepedę niż wkurzającego de la Fuente; atmosfera w telenoweli nie jest tak przytłaczająca jak w Nieposkromionej..

marta150391

Za to ja uwielbiałam ogladac Zepede, jakos nic mnie w nim nie wkurzało i podobalo mi sie jego granie , co innego de la fuente kompletna katastrofa jak dla mnie

julkadwa

mnie wkurzała naiwność Damiana w niektorych momentach telenoweli, wierzył wszystkim tylko nie Elisie, dał się wrobić w postrzelenie Gabina itd, ale ogólnie Damian był bardzo dobrym człowiekiem, dlatego łatwo mu było wmowić niektóre rzeczy, bije na głowę Daniela, zresztą pewnie jestem nieobiektywna bo bardzo lubię Zepedę jako aktora

marta150391

Ja go polubiłam od roli w osaczonej , bardzo mi sie tam podobał . A Christiana nie widzialam w zadnej innej telce nawet nie wiem w jakich i z kim grał .

julkadwa

tez widziałam go w osaczonej :) fajnie tam grał; ja Cristiana widziałam jeszcze w Quiero Amarte, obejrzałam 30 odcinków i dałam sobie spokój, kompletnie mi się nie podobała ta telenowela, on tam jest w parze z Karyme Lozano (grał z nią jeszcze w Marzenia nic nie kosztują, ale nie widziałam tej teli), i kompletnie mi się nie podobali, ich wątek był baaardzo słaby, wszystkie inne wątki były ciekawsze niż ich...

ocenił(a) serial na 3
marta150391

Mam takie same odczucia. W "Otchłani..." było dużo różnych bohaterów, którzy mieli swoje wątki czasami niepowiązane nawet z główną parą, jak między protami coś się działo to wlepiałam oczy w telewizor bo nie było tak wiele scen między nimi. W "Nieposkromionej..." jak Camila z Danielem przez 20 odcinków tylko się lizali to myślałam, że usnę z nudów. Tutaj wszystko kręci się wokół nich, jest to męczące, no i telenowela jest taka "bura" - dominuje brąz i czerń, na pewno drugi raz tej telenoweli bym nie obejrzała.

SaltStrawberry

Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś :), La Ermita bardzo mi się podobała, takie wdzięczne miasteczko i to przepiękne jeziorko, uwielbiam wszystkie sceny, w których ono jest, także chatka Ramony to ciekawe miejsce, fajnie urządzone; proci cały czas się kochali tak jakby na odległość, cały świat był przeciwko im a mimo to dali sobie radę, ja na pewno powtórek ,,Nieposkromionej" nie będę oglądała... Do śmierci Alonsa telenowela mi się podobała, gdyby na tym skończyli i dograli jeszcze ze 20 odcinków z wyjaśnieniem wszystkich wątków to byłoby ok, ale od powrotu Miriam jest okropnie i nużąco, wszystko się ciągnie,
pamiętam jak kończyła się ,,Otchłań namietności" to nie chciałam żeby to już był koniec, nie opuściłam ani jednego odcinka od początku do końca, a teraz często zdarza mi się opuścić odcinek ,,Nieposkromionej" i go nie nadrabiam w necie, oglądam tak o, żeby zobaczyć jak to wszystko się potoczy i jak się skończy

ocenił(a) serial na 7
marta150391

Macie rację, ja też oglądam tylko, żeby "dooglądać" skoro już zaczęłam, ale niezbyt mi się podoba ta telka i już czekam na następną. Dla mnie też była jeszcze niezła dopóki był Alonso, to była najciekawsza postać, złożona, ani krystalicznie dobra, ani skrajnie zła. A już wątek protagonistów jest dla mnie najmniej ciekawy.

marta150391

Ooo tak, jak ja uwielbiałam "Otchłań", to była naprawdę ciekawa telka. Właściwie wszystkich bohaterów lubiłam, nawet Carmina na swój sposób bywała śmieszna w tej całej swojej złości. W każdym odcinku się coś działo, nie było takiego zamulania jak tutaj. No i oczywiście tytułowa piosenka, wspaniała :))

Camilla3

Carmina jest lepszym czarnym charakterem niż Isadora; bywała zabawna ale miała też sporo racji w niektórych rozmowach z Elisą, Dolores i Lucio trzęśli się nad nią nawet wtedy gdy postanowiła z kaprysu wyjść za Gaela a Carmina powiedziała wtedy Elisie prawdę prosto w oczy jaka jest, w wielu sytuacjach była zabawna, szczególnie w parze z Gabinem ;D
na ich tle Dionisio i Isadora są nudni dla mnie

marta150391

Dokładnie, mam podobne odczucia.

Madziulka_aa_2

Ja również nie lubię pary Guzman-Nikki, w tamtej telenoweli lubię Arriage i Victorie choć przyznam, że gdy zaczęłam oglądać tą telkę to mnie nie zainteresowali z powodu wieku, wiadomo każdy lubi oglądać perypetie ludzi którzy są mu bliżsi wiekowo wtedy się z nimi utożsamia i ich rozumie.Jednak długo to nie trwało, szybko stwierdziłam, że nic mnie nie zauroczyło w ich relacji, są jacyś tacy małostkowi i głupi, a do tego ta arogancja Nikki! Za to Arriaga i Victoria to ludzie o głębokich charakterach, ich relacje są takie prawdziwe... i są w swoich uczuciach o wiele bardziej namiętni niż ci młodzi, do tego mają wiele przeszkód do pokonania by być razem, no i nie są tacy naiwni jak tamci, których historia opiera się tylko na ów naiwności właśnie ;)

Didi_5

Dokładnie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones