Ja wtedy byłem na początku podstawówki, wszyscy w klasie to omawiali ;)
A jaki gniew był, jak ktoś w szkole opowiedział finał z ostatniego odcinka znany z jego porannej emisji , podczas gdy wszyscy czekali, aby to obejrzeć gdy było wyświetlane powtórnie w popołudniowej porze.

Isaurę i Leoncia, a właściwie aktorów widziałem na żywo, udało się po znajomości załatwić wejściówki do hali sportowej w Sosnowcu.
Ścisk, milicja, przepychanki...
I wreszcie weszli "Oni"... ;)

Pewnie byłoby podobnie, gdyby zaraz po zakończeniu emisji serialu "Zbuntowany Anioł" przyjechała Natalia Oreiro.
Tak przecież miało być, ale parę tygodni przed przylotem do Polski terroryści zniszczyli World Trade Center, i Natalia wystraszyła się podróży samolotem, co skutkowało odwołaniem wizyty w Polsce.
Więc nie było tłumów wielbicieli na ulicach którymi by jechała ;D

Przeciwnie, Natalia odwiedziła Polskę na fali popularności za rolę Milagros i wyglądało to bardzo podobnie. Nawet uwieczniono na zdjęciach jej lekko przerażoną minę na widok zachowania fanów...

Tak, była w Polsce, ale dużo później niż pierwotnie miała być...
I nawet jak były tłumy ją witające, to i tak pewnie mniejsze, niż byłyby w czasie wizyty tuż po zakończeniu pierwszej emisji serialu w Polsce.

Była w 2000 roku. Przed 11 września. A "Zbuntowany anioł" był emitowany po raz pierwszy od 2000 roku właśnie.

A to może aktorkę pomyliłem ?
Tak mi coś świta, że to może Calista Flockhart miała przylecieć...

Możliwe. Pamiętam, że podczas pierwszej wizyty Natalii była ogromna histeria. Nawet spacer po warszawskiej Starówce nie doszedł do skutku, bo nie mogła przez te szalejące tłumy wyjść z samochodu :) Wtedy to właśnie Polsat był w trakcie pierwszej emisji "Zbuntowanego anioła".
Natalia odwiedziła jeszcze potem Polskę dwukrotnie.

Zakochanych ludzi jest coraz mniej!