Te potworki w tej bajce były przerażające dla mnie, jak byłem mały. Mieli takie dziwne oczy i usta np. ten kot albo księżyc albo ten duży gruby potwór (czy cholera co to było). I nawet jak teraz to obejrzałem we fragmentach to animacja i styl mnie nadal przeraża, już trochę mniej, ale nadal. Niesmak pozostał. I jeszcze piosenki przerażające były, choć wiem, że to Lady Pank, to wtedy mnie to straszyło. Dziś muzyka brzmi mi przyjemniej, ale wtedy to był koszmar dla małego dzieciaka jakim byłem i miałem 4-5 lat. Ta bajka wywołała we mnie traumę, która trwa do dziś, jak tylko sobie o niej pomyślę, brrrrrrr!
Jeszcze do tego te psychodeliczne kolorki (niebieski osioł, wtf??)... Dziś mocno mi się kojarzy z Żółtą Łodzią Podwodną pod względem odjechania.