Dlaczego tak nisko oceniony? Bardzo fajny i do tego nie przeciągnięty jak większość teraz. Ktoś kto był kiedyś uwikłany zrozumie.
Plusem jest to, że sceny erotyczne są dużo lepsze niż w Skazie. Poza tym sama historia jest słaba.
Dla mnie odrealniony i absurdalny, do tego slabo zagrany, ale jestem otwarta na odmienna percepcje. Co Ci sie w nim podobalo?
Ale czemu odrealniony??? moim zdaniem aktorzy grają dobrze mnie ta historia wciąga, nie rozumiem skąd tak niskie noty.......
Też się zgadzam z tym, że jest odrealniony. Postacie (przynajmniej te dwie główne) zachowują się jakby byli naćpani cały czas. Jakieś nieobecne spojrzenia, dziwna mowa ciała, na siłę ubarwiane dialogi ("Naucz się kochać pytania" itd). No nie powiesz mi, że zachowywali się naturalnie.
Asia882, dzieki za odpowiedz i szanuje Twoja opinie. Dlaczego odrealniony? Nie bede dublowala opinii, bo podzielam wrazenie Slawmm. Po prostu dla mnie to wszystko bylo na sile, wyczuwalam sztucznosc w wiekszosci scen, pomijajac juz 'moralny' wydzwiek calej historii.
To samo. Serial dla mnie słaby, bo mocno pachniało sztucznością w szczególności w wykonaniu ML czyli R.A.
Nie pomogły gorące sceny erotyczne, bo całe tło było nieprzekonujące.
Zastanawia mnie tylko się dlaczego taki aktor jak Richard się na taki "produkt" zapisał..
Z drugiej strony też można spojrzeć na to w ten sposób, że taka różnorodność postaci w portfolio dowodzi jego aktorskiej siły.
Zgadzam się co do zasady.
A co do szczegółu - w tym przypadku jest dla mnie odwrotnie, nie wzbogaciło Go to, tylko dla mnie sporo stracił udziałem w tak słabej produkcji.
Przez wszystkie odcinki czułam fałsz i że historia jest naciągana (miało by to sens tylko w przypadku powieści o ukrytym socjopacie ale na to nie wyglądało).
Pozwolę sobie Ciebie zacytować: "Dla mnie odrealniony i absurdalny, do tego slabo zagrany" - dokładnie to miałam na myśli. Nie ma czym się szczycić w portfolio.
Masz racje, nie ma sie czym szczycic. Moze szuka nowych mozliwosci dla swojego - ogolnie jednak bardzo dobrego -aktorskiego warsztatu. ;)
Widzę, że Go tłumaczysz. Nie ma takiej potrzeby. Cenię go jako aktora, natomiast wybór tej produkcji - w kontekście jego
możliwości i jego ogólnego wizerunku - uważam za błąd. Każdemu się zdarza. I tyle.
Pozdrawiam serdecznie.
Żadnej zdrady nie popieram, ale tutaj to już była wyższa szkoła patologii. Ojciec niszczący swoje małżeństwo i związek / narzeczeństwo syna? I to z premedytacją, patrząc jemu w oczy? Zdzira, która ma chłopaka / narzeczonego, tylko po to, żeby z kimś oficjalnie być, a jednocześnie zdradzająca go z przyszłym teściem? I robiąca to regularnie, o czym dowiadujemy się podczas jednej z jej rozmów z jej matką. Sorry, ale to nie była jednorazowa akcja pod wpływem impulsu / alkoholu, tylko chore działanie i celowe krzywdzenie innych (żony głównego bohatera i jego syna). <br/> <br/>Wystarczyło, aby ona zerwała związek z młodym, a ojciec wziął rozwód, skoro przestał kochać żonę. Wtedy mogliby sobie legalnie być razem, nie raniąc (w miarę możliwości) innych. Oboje nie mają kręgosłupa moralnego. Ba, ojciec chciał to ciągnąć nawet po śmierci syna (i to na krótko po jego pogrzebie), do której się przyczynił. Przecież to już jest skrajna patola.
Ja oceniam subiektywnie, i dziękuję za odpowiedzi, skąd takie niskie noty. Nie oceniam postaw bohaterów. Nie oceniam serialu tylko pod kątem jakości, a jak mnie osobiście zainteresował. Fabuła wydaje się totalnie niemożliwa, ale prawdziwe historie bywają równie powikłane. Wiadomo, że jest to film, więc sceny nie muszą być przedstawione w pełni naturalnie. Interesują mnie relacje miedzyludzkie i zachowania (analiza transakcyjna), studiuję psychologię i myślę, ze tutaj jest to wszystko bardzo dobrze przedstawione. Z chęcią obejrzę pierwowzór, czyli "Skaza" jak tylko znajdę go gdzieś w necie :)
Film ma tytuł Obsesja i o to w nim chodziło. Żonaci bywają najbardziej napaleni, bo mają obsesję na punkcie zakazanego owocu. Dochodzi uzależnienie i są już zaślepieni. Jednak gdyby to przestał być zakazany owoc straciło by znacznie zainteresowanie.
Uwiłani? Nie ma nic bardziej żałosnego niż ludzie bez grama honoru i odwagi żeby powiedzieć prawdę i nie musieć zdradzać za czyimiś plecami. Nie istnieje uwikłanie, tylko brak charakteru
Zgadzam się . Znam przypadek osoby, która dla chorej namiętności była gotowa poświecić pracę, własne dziecko i dobrą opinię. Film niezły, choć pan Richard w scenach seksu mnie nie przekonuje.
Dziękuję za opinię, można wypierać się, ale życie pisze różne scenariusze. Obejrzałam Skazę czyli pierwowzór i tam sceny erotyczne znacznie słabsze, jakby się miotali, tutaj lepiej przedstawione.