Damn Good Televsion! Fantastyczny serial, bije na głowę wiele przereklamowanych pozycji które co roku zalewają rynek.
Dawno nie widziałem nowego serialu, który stworzył by we mnie prawdziwe zaciekawienie i chęć obejrzenia kolejnego odcinka.

Ale wracając do 7 odcinka to Peter zachował się nieprofesjonalnie, choć bardzo po ludzku. Ciekawe czy jego żona (bo jest prawdziwą żoną choć nieprawdziwą Clare) faktycznie zmieniła się w jakiś sposób po urodzeniu dziecka. Że szpiegował nadal to też można zrozumieć, bo nie tak łatwo się z tego wyplątać bez narażania życia, ale czy będzie grała dla "naszych"?

Ja odbieram to w ten sposób, że Peter to ambitny, młody chłopak po/do administracji (ang. management), sukcesywnie pnący się w górę i umiejący wykorzystać sprzyjające temu okoliczności. W serialu postacie nieraz określają go "inteligentnym", co nie znaczy że nie popełnia błędów; dokładniej mówią o nim "smart", co można przetłumaczyć "sprytny" (i to widać w jego karierze). Sprytny manager to jednak nie to samo co agent działający w terenie (ang. operative). Uważam, że dobrze sie stało, że pokazano jego ludzką reakcję - jak nie potrafił zdusić w sobie, jak próbował utopić to w kieliszku i jak nie wyszło. No i cechą stałą tej postaci jest to, że szybko coś psuje w wielu kwestiach (np. małżeństwo przez zdrady, teraz tę akcję...). Dobrze, bo twórcy pokazują postacie nieszablonowe: Howard Alfa taki Everyman, Howard Prime - "badass", pozbawiona skrupułów i trochę zagubiona Baldwin, karierowicz Peter, zindoktrynowana Clare, której jednak na dziecku zależy... Nie da się każdej postaci określić jednym słowem, bo kryje się za nią więcej. P.S. użyłem angielszczyzny, bo te słowa lepiej oddają złożoność sprawy przez inny wydźwięk w polskim tłumaczeniu

Jak najbardziej się z tym zgadzam i dlatego napisałem że zachował się bardzo po ludzku. Dobrze że w serialu starają się pokazać bardzo realistyczne, ludzkie postacie. Na przykład ten kontakt Clare II, profesjonalista w każdym calu, ale jak wyszła okazja do "pomocy" w utracie dziewictwa, to od razu się nieśmiało zgłosił swoją kandydaturę co było w pewnym sensie mało profesjonalne, ale też bardzo ludzkie :D

no w TYM aspekcie, gdzie wystarczyłby nawet... ekhm... ogórek ;P Clare wybrała baaardzo drastyczną drogę... ;P

Tu ją można zrozumieć do pewnego stopnia - chciała poczuć to co widziała na monitoringu mieszkania. No, ale fakt że mogła to zrobić w mniej hardcorowy sposób.

wydawalo mi sie, ze tak zagada Petera, ze mu nagle wepchnie cyjanek do buzi xd

Obejrzałem pilot, świetny! Drugi odcinek, jakby gdzieś para uszła. Trzeci wieje nudą. Warto dalej ciągnąć?

pierdu pierdu o mało ważnych rzeczach jak większość seriali po kilku pierwszych odcinkach.

Większość raczej nie, jest sporo ciekawych od początku do końca.

Dokładnie, są seriale, które wciągają i trzymają poziom od pierwszego odcinka aż do końca.

perun_6 - nie, nie warto. Czym dalej tym większa nuda.

To niestety jest prawda :(