Czy ktokolwiek to odnotował? Nie śledzę tego serialu regularnie, zawsze miałem go za takie ciepłe, telewizyjne kluchy. Wyidealizowany ksiądz, prosto zarysowane problemy społeczne, coś co można obejrzeć do kotleta, gdy masz na imię Jadwiga i kręcisz się koło emerytury.... do czasu!
Już kilka razy obejrzałem odcinki po (około rzecz jasna) numerze 300 i jasny gwint, przecież to zupełnie inny serial! Jedna, wielka autoironia i robienie sobie (świadomie i dobrym guście) jaj! To jest planowa, świetna groteska, czysta komedia, pastisz (a przynajmniej czerpie z tych gatunków pełnymi garściami)! Jestem pod wielkim wrażeniem.
Przykładowo:
1. Odcinek, w którym Możejko nagle mówi po hiszpańsku, a występujący w serialu Conrado Moreno wiecznie odgania się od kobiet. jJszcze Ojciec Mateusz życzy mu "nie rozbij się na skuterze!" i rzecz jasna Moreno na tym skuterze się rozbija - nawiązanie do:
https://www.youtube.com/watch?v=qxxGMmWWKqE

2. Odcinek ze złodziejem samochodów, jedna wielka beczka śmiechu i dialog "Dorian, to już 12 lat jak urwałeś mi kabel od internetu!" i riposta "byłem hardcorem, Pani Poziomka" - kolejny klasyk polskiego internetu.

3. Odcinek, w którym Ojciec Mateusz ma sobowtóra-lowelasa.

4. Odcinek, w którym na koniec wszyscy mieszkańcy plebani siadają przed telewizorem, żeby obejrzeć jakiegoś "Inspektora Borowca" (czy jakoś tak - nawiazanie do 07 Zgłoś się" i nagle na ekranie widać Kingę Preis wraz ze Żmijewskim w strojach policjantów i komentują sami siebie jako aktorów "O, ten przystojny", "o, ten to słaby, nie podoba mi się".

Pewnie jest tego masa ale nie śledzę jakkolwiek serialu. Każdy z tych odcinków był świetny jako groteskowa komedia. Lekka, przyjemna, pełna aluzji i dwuznaczności. Fabuła to tylko luźny pretekst dla kolejnych żarcików, gagów, nawiązań, popisów aktorskich.

Przecież to jakiś zwrot o 180 stopni w porównaniu do miałkiego i dętego stylu jaki dominował przez... co najmniej dekadę!