Co roku czytam lub oglądam, wybraną część opowieści wigilijnej. Patrze, a tutaj nowość, bo 2019r. Pyta brzmi, czy ta produkcja jest naszpikowana lewacką propagandą polityczną i jakimś tam lpg? Bo jeśli tak to nie zamierzam tracić na to czasu.
W 1843 roku w Anglii żyje sobie czarno-biała rodzina i to jest naturalne. Z lewactwa to chyba byłoby tyle. Nie ma nic tęczowego.