Co o niej myślicie? Ja w samo uczucie do Cosimy nie wątpię (mam nadzieję, że się nie mylę), ale
nadal właściwie nic o niej nie wiadomo, więc w każdym momencie może się okazać tą złą.
Akurat ja bardzo bym chciala, zeby okazala się tą zlą, wg mnie za bardzo koloryzują tą postać i trzeba dodać trochę dramaturgii, a żeby o czym później dyskutować na forum :D
Właśnie chciałam założyć nowy wątek o Delphine, bo jej postac jest... hm.. dziwna.
Kibicuje Cophine, bo wydaje się, że byłyby świetną parą, ale ciągle okazuje się, że Delphine jest fałszywa!
Zacznimy od początku. Pokazana była niejednoznaczna sytuacja z nią i z Leekiem i wyglądało to na jakiś romans...
Delphine poszła do łóżka z Cosimą i wysłąła ją po lody, by dać info Leekiemu, co prawda nie powiedziała wtedy o Kirze, ale to mało istotne. W każdym razie zraniła Cosimę. Teoretycznie mówiła Leekiemu, że zależy jej na Cosimie. W końcu się teoretycznie "pogodziły", ale Cosima prosiła ją, by nie dawała próbek do DYADu, a ona to zrobiła i jeszcze nie powiedziła, że użyła informacji genetycznej Kiry, więc znów była spina. Teraz tak jakby są w zgodzie, wyznały sobie miłość, ale według zapowiedzi nowego odcinka, gdzie Cosima leży w szpitalu znów mówi coś do Delphine, że ją zawiodła, a Delphine płacze! No kurde ile można? Delphine powinna się ogarnąć, a nie ciągle coś ukrywa. Pytanie czemu to robi? Może wcale nie kocha Cosimy i ma mieć z tego jakieś korzyści? O co w tym wszytskim chodzi?
możecie podać linka do tego promo, gdzie Delphine płaczę? bo chyba coś omijam :/
1. https://24.media.tumblr.com/cb4b1ae2c540c949d6a047f7bd2a662b /tumblr_n6txkiRI4o1r9e7ubo1_1280.gif
2. https://31.media.tumblr.com/5561c48cad66c6f79d6b3eb64c52c46f /tumblr_n6txkiRI4o1r9e7ubo2_1280.gif
to z promo kolejnego odcinka
o kurde, chyba ktoś usunął te gify, albo Orphan Black je zablokowali ze wzgl na prawa autorskie czy coś
KU##A! Delphine zaczęła mnie irytować. Cosimy nie można tak ranić. Nie dość, że jest w takim stanie fizycznym i psychicznym to ona jeszcze ją stresuje!!
joasiarybelska !! dzięki wielkie!!
ale jestem przerażona tymi zdjęciami, co ona znowu zrobiła :/:/:/ KU##A :/
Generalnie męczy mnie, że twórcy co chwilę każą Delphine nawalać w ten czy inny sposób. Mogłaby w końcu zrobić coś pozytywnego.
Mam to samo! Wkurza mnie, że ciągle sytuacja się powtarza. 2 razy by wystarczyło. Powinni ją określić, albo jest zła i robi to z innych powodów, albo kocha Cosimę noo!
Pewnie zrobią to w najmniej oczekiwanym momencie, jak to OB. Jeżeli jednak będzie zła, oby opuścili szeroko rozpowszechnione "od początku was oszukiwałam, buahahahaha" :P
[tak zupełnie btw, sami twórcy stwierdzili, że Delphine kocha Cosimę, tylko znalazły się w bardzo niesprzyjających warunkach]
Skoro ją kocha to czemu bez przerwy robi takie idiotyczne rzeczy za jej plecami? W sumie to niby do zrozumienia, że Cosima nie zgodziła by się na wykorzystanie Kiry, a ta z miłości, że nie chce jej utracić chciała ją uratować. Ale przecież na początku była taka niejednoznaczna sytuacja z nią i z Leekiem, a potem jeszcze Rachel powiedziała, że wie, iż z Aldusem byli blisko i to tak dziwnie zabrzmiało...
Wlasnie o to mi chodzilo, kiedy mowilam, ze nic o Delphine nie wiadomo. Nie sadze, zeby bylo wystarczajaco duzo czasu, zeby zaczac wszystko wyjasniac w tym sezonie, ale mam nadzieje, ze w trzecim bedzie o niej troche wiecej.
Ale to bez sensu kończyć ich wątek podobnie jak w poprzednim sezonie. Ciągle coś na pieńku. A Cosima musi przeżyć, skoro nawet Heleny nie zabili, a w sumie mogli to Cosime zabiją? Nie mogę w uwierzyć.
Też w to nie wierzę, ale pewnie nie wyleczą jej jeszcze w tym sezonie, żebyśmy mieli na co czekać.
A poprzedni sezon Cophine przecież nie skończył się na pieńku...
No ale niby się pogodziły, ale wcześniej Delphine ją zdradziła, więc teraz jesli skończyłoby się na zgodzie, albo kłótni, nieważne to i tak wyjdzie podobnie!
Czyli żeby nie było podobnie, jedna musi odejść albo zginąć :P
Oby nie... Wolę powtórkę z rozrywki niż brak którejkolwiek z nich.
Nie jestem stworzona do wymyślania zakończeń, ale mogliby to jakoś obrócić. Zrobić coś, czego nikt się nie spodziewa.
promo ze space: http://tanagarielrunsonduncan.tumblr.com/post/88133630984/consp1racy-kenzi-malik ov-is-my-heart
Goona, odnośnie Twojej wypowiedzi... We wszystkim masz rację, za dużo tych "zawodzeń" itd. Aczkolwiek nie wątpię w jedno. Nie wątpię w to, że Delphine naprawdę kocha Cosimę i wzajemnie. Ona chyba się czegoś boi, że tyle rzeczy ukrywa. Kto to wie...
Cóż, jestem wielką fanką Cophine i uwielbiam je obie. Delphine jest dla mnie po prostu urocza, ja myślę że ona tak bardzo chce pomóc Cosimie że nie zwraca uwagi na to jakie koszty poniesie, oczywiście to jest wkurzające bo rani Cos, ale ona ja kocha tak? To się liczy! ;D Nie mogą uśmiercić Cos ani nie mogą pozbyć się Delphine! Wszyscy je uwielbiają. ( A jak by było między nimi cały czas dobrze i gdyby Delphine nic nie odwalała było by nudno :P)
Dokładnie. Do tego sytuacja sie powtarza. Delphine coś ukrywa i jest kłótnia, niby się godzą i znów kłótnia, bo Delphine coś ukrywa... i tak w nieskończoność?
dokładnie, ej! Ile można, raju! Mam nadzieję, że się pogodzą i będą żyć szczęśliwie. Nie chcę, żeby Delphine okazała się złą do szpiku kości... Bardzo ją lubię słodka jest. A one razem do siebie pasują, takie dwie panie naukowiec. Oby się wszystko udało ;)
Po ostatnich dwóch odcinkach przestałam wierzyć, że Delphine jest zła, jak dla mnie jasno opowiedziała się po stronie klonów, a teraz, kiedy tylko dowiedziała się o (fałszywym) zagrożeniu, od razu udała się do Sary. Tym razem Delphine została wykorzystana przez Rachel i mam nadzieję, że Cosima nie uzna tego za sabotaż.
Tak oglądam te odcinki i czekam aż w końcu nabiorę zaufania do Delphine, ale to chyba nie nastąpi. Z drugiej strony to taka postać, nie wiadomo czego można się po niej spodziewać. Raz jest w porządku, innym razem śmierdzi fałszem. Taka chorągiewka na wietrze.
No cóż, czekam dalej, może od nowego sezonu coś się zmieni.
No już teraz teoretycznie wyszło, że jest dobra, a Rae ją wykorzystała, ale też nie do końca jej ufam. Sam fakt, że jest monitorem Cosimy, a nie tylko kochanką sprawia, że jej nie ufam.
Właśnie dlatego, że jest taką marionetką nie jestem w stanie jej zaufać. Bardzo łatwo ulega wpływom innych ludzi, więc pewnie jeszcze nie jeden raz będzie ofiarą manipulacji.
Nie ufam jej, ale bez przesady, żeby ją za granicę wysyłać! Delphine ma być z Cosimą!!
Ja akurat jestem w team'ie obrońców Delphine i zaraz wyjaśnię dlaczego. Tak jak ktoś wspomniał wyżej, Delphine ciągle coś 'odwala', ale robi to wszystko dla dobra Cosimy.
Najpierw scena, w której zdradza Leekie'mu imiona klonów. Co mówi najpierw? 'Promise me Cosima is safe'. Delphine wiedziała, że to co robi jest złe, ale na prawdę wierzyła, że Cosimie coś grozi.
Gonaa napisała: "W końcu się teoretycznie "pogodziły", ale Cosima prosiła ją, by nie dawała próbek do DYADu, a ona to zrobiła i jeszcze nie powiedziała, że użyła informacji genetycznej Kiry, więc znów była spina."
Delphine nie powiedziała tego Cosimie, bo wiedziała, że się nie zgodzi (znamy przecież charakter Cosimy, która zresztą nie chciała, żeby Sarah przywoziła Kirę do DYAD-u i było jej przykro, że stawia ją w takim położeniu). Delphine wiedziała, że Cosimie kończy się czas i była świadoma, że ją znienawidzi, kiedy się dowie. Ale i tak mimo wszystko to zrobiła, bo wolała właśnie, żeby Cosima ją nienawidziła i żyła, niż umarła.
Następna scena; "It's not just that, its us. You have to love all of us.", "Then I love all of you." Delphine przyrzekła kochać wszystkie klony, mimo że nie musiała i nigdy ich nawet nie spotkała. Ale znaczyło to bardzo wiele dla Cosimy i właśnie dla niej zrobiłaby cokolwiek w mgnieniu oka.
Fakt, w następnej scenie Rachel wykorzystała Delphine. ALE. Ważniejsze jest to, że Delphine od razu spotkała się z Sarah by ją ostrzec (nawet jeśli nie zdawała sobie sprawy, że Rachel zrobiła to specjalnie). Nie musiała tego robić, ale obiecała Cosimie.
No i na koniec moment, kiedy Delphine wysyła Cosimie harmonogram Rachel. Delphine wiedziała, że wyjeżdża i być może już nigdy nie zobaczy Cosimy, ale i tak znalazła sposób by jej pomóc.
Tak więc uważam, że Delphine jest osobą bezinteresowną, kochającą, inteligentną i wskoczyłaby za Cosimą w ogień. :)
Tak, też myślę podobnie, aczkolwiek cały czas myślę, że Delphine czegoś bardzo się boi, dlatego robiła te wszystkie rzeczy. I także te dla dobra Cosimy, mimo iż miała świadomość, że brunetka może ją znienawidzić. A tak z innego tematu - nie macie obawy, że Rachel zdążyła zabić Delphine? To znaczy mam nadzieję, że tak nigdy, nigdy, nigdy nie było. EVER. Ale mim wszystko angielscy i amerykańscy fani spekulują na ten temat. No i też ta halucynacja Cosimy, gdzie pojawia się Delphine. Tak, być może to efekt leków i mam nadzieję, że tak jest. Ale też może być tak, że Delphine pojawiła się u swojej miłości jako duch. Nie wierzę w to, aczkolwiek scenarzyści zrobią wszystko, byle nas zaskoczyć. Z drugiej jednak strony mam przeczucie, że Delphine nawet nie pojechała do tego Franfurtu. To znaczy, że się ukrywa gdzieś przed tymi złymi i będzie próbowała skontaktować się z Cosimą. OBY. No i nie wiemy jeszcze, co będzie z Rachel Duncan. Mam niechybnie kolejne przeczucie, że tutaj wkroczy Marianne i zajmie się "jednooką" :)