Trzeba przyznać, że jako miłośnik wszelkiego rodzaju filmów postapokaliptycznych podszedłem do
serialu bardzo optymistycznie, bo temat jest bardzo ciekawy, a i opis fabuły zapowiadał niezłe wrażenia.
Jakież było moje rozczarowanie, pogłębiające się z odcinka na odcinek gdy okazało się, że serial jest tak
napakowany amerykańskim patosem, że pod koniec ostatniego odcinka musiałem użyć torby na
wymiociny, gdyż z patosem jest jak z jedzeniem, co za dużo to i świnia nie zje.
Pomysł fajny, wydano kupę kasy na realizacje, ale chyba scenarzysta pomylił się z zawodem i powinien
cofnąć się do czasów ZSRR jako rzecznik propagandowy Kremla, tam z pewnością zrobiłby karierę.
Zgadzam się z opinią serial zapowiadał się ciekawie aż do obejrzenia pierwszego odcinka, niestety z każdym następnym jest tylko gorzej.
Co więcej Panowie, to chyba totalne lokowanie produktu firmy "Scott", no wiecie maski,gogle, uprzęże, kombinezony ochronne, środki ochrony osobistej itp...., w pale się nie mieści!!!! Są gorsi od Samsunga, a myślałem, że to on dobił dna;)
I zwróćcie jeszcze uwagę na nazwisko głównej bohaterki " dr Rachel Scott"!!!, czy głównym inwestorem tej produkcji nie jest czasami wyżej wymieniona firma;)???
Bo ten serial powstał pod amerykańskiego widza,tylko po to by młodzi ludzie zaciągali się do U.S Navy ,która jest w tym serialu nieśmiertelna ,a marynarze są jednocześnie komandosami ,płetwonurkami i znają się na wirusach i bez zawijania do portu naprawiają mocno uszkodzone silniki.Serial jest tak absurdalny że należy oglądać go w różowych okularach.
Śmiało oglądaj, jeżeli bawi Cię amerykański patos, to będziesz się nieźle bawiła;)
Uwierz mi lub nie, to nie była ironia, naprawdę tak uważam. Do teraz oglądam kolejne odcinki i mam z tego niezły ubaw;)