Zaczyna się ostra jazda w dół.
Pomijam to co zrobiono z Holly, to dziś standard poprawności politycznej.
Ale jest dokładnie tak samo jak w książce - panu Kingowi starczyło pomysłu na POŁOWĘ książki, reszta to zjazd po równi pochyłej w dól, byle ją skończyć. Obawiam się że tak samo będzie z serialem.