Jestem na 4 odcinku. Co było dobre to klimat, muzyka i prowadzenie historii. Potem zaczęli wprowadzać postacie o nadnaturalnych umiejętnościami i klisze rodem z horrorów o postaciach z bajek. Historia siadła. Nużące tez zaczyna się prowadzenie kamery - proste sceny robi się przekombinowane aby zbudować nastrój pseudo tajemniczości. Notoryczna zabawa głębią ostrości, ujęcia spod auta, zza szczeliny. Byłoby to dobre gdyby te sceny były kluczowe a nie są i ten środek jest zdecydowanie nadużywany
Jakby mi ktoś czytał w myślach. Pierwsze 3 odcinki - petarda; 4 i 5 - równia pochyła.
W książce jest podobnie do połowy zwykły kryminał nawet niezły ,a po wprowadzeniu elementów nadprzyrodzonych wszystko kuleje i odechciewa się czytać.
Hitem jest okazanie dowód przestępstwa przy żonie mordercy, przy jednoczesnym ukryciu portretów sprawcy, które zostały przyklejone w jadalni policjanta :D
To King więc można było się tego spodziewać.. lipa o tyle, że w gatunku nie wpisali sci-fi albo horror, wtedy człowiek wiedziałby czy chce iść w te klimaty zachęcony wysoka nota
Jakbym wiedział , ze to sci-fi albo horror to bym nawet nie zaczął oglądać. A że nie lubię niezakończonych historii to obejrzę do końca...
ja miałem dokładnie tak samo, gdybym wiedział w jakim to kierunku idzie to nawet bym nie zaczynał, no ale jakoś przebrnąłem do końca
Przeczytałeś chociaż jedną książkę Kinga? Jeśli tak to wiesz, że prawie we wszystkich przewija się temat sił nadprzyrodzonych i sci-fi. Obejrzałem cały 1 sezon i niektóre odcinki naprawdę trzymają w napięciu, ale szanuje Twoje zdanie. Na pewno chciałbym żeby powstał 2 sezon.
Dokładnie, sporo tu laików... Jak by doczytali, że na podstawie powieści Kinga to by wiedzieli jaki klimat
Gdyby to był SF to byłoby super nie było by nadprzyrodzonych mocy, to bardziej jakiś horror.
Spodziewałem się sci-fi, bo to jednak King (tak jak i ty piszesz), ale mimo wszystko co odcinek to gorzej. Choć 6. odcinek ciut lepiej od dwóch wcześniejszych. Być może to sinusoida i czym bliżej finału tym będzie lepiej?! Ktoś wie czy to ma być mini-serial czy będzie więcej sezonów?
Oby mini-serial, nie ma sensu z tej powieści robić kilku sezonowego serialu. Plus jeśli to będzie wyglądało jak w powieści to mogę zapewnić że lepiej nie będzie bo finał to najgorsza rzecz w tej książce :D
Ja się tego niestety spodziewałem, jak zobaczyłem że ten serial jest na podstawie Kinga, wszystkiego jego książki sprowadzają się mniej więcej do diabełków i szatana ;)
A Skazani na Shawshank? Dlatego dałam się oszukać i weszła w ten serial. Niestety, po 4 odcinku wymiękłam, bo to zupełnie nie moje klimaty,
diabełków i szatana? no to teraz zabłysnąłeś i tylko pokazałeś że z książkami Kinga masz tyle wspólnego ile sobie w Empiku pooglądasz ich okładki <facepalm>
Wyobraź sobie że jest to skrót myślowy, kto by pomyślał.
Oczywiście pomijając książki gdzie kończy się dosłownie szatanem jak bastion czy sklepik z marzeniami.
Identyczne odczucia, przyszłam wyrazić swoją frustrację. Eh, a ktoś pisał, że jest dobrze tylko żeby nie poszli w stronę babadoków itp.
Ja mam mieszane odczucia, co do tego serialu.
1 i 2 odcinek były naprawdę dobre i nastawiłem się na jeszcze lepszy dalszy ciąg. A tymczasem odcinki 3, 4 i
5 mnie rozczarowały i byłem blisko zrezygnowania z dalszego oglądania. Wydarzenia stały się jakieś dziwne i nie w tym kierunku spodziewałem się, że to pójdzie. No ale jeszcze włączyłem 6 i nagle jakby klimat stał się znowu dobry i akcja jakaś czytelna. Więc oglądam dalej i o ile po 8 odcinku nie powiem, żeby całość zwalała z nóg i nie wiem, jak miał intrygować główny wątek, to da się to jakoś zmęczyć, jeśli w danej chwili nie ma się zbyt wielu innych tytułów do oglądania :) I w sumie - jakby to nie zabrzmiało zabawnie, gdy ma się możliwość obejrzeć to w dowolnie wybranym dogodnym terminie, to w dobrym dniu to leci premierowo, ten poniedziałek. Bo myślę, że jakby premiera szkła w piątek, czy w weekend, to ten serial by przegrywał z konkurencją.
No ale ogólnie nie ma szału i wydaje mi się, że gdzieś na końcu niestety nie czeka na nas jakieś atrakcyjne zakończenie, którego człowiek miałby się nie móc doczekać ;)
Ocena 7 aż nadto.
Jestem po 8 odcinku. Pierwsze 2 odcinki zrobiły robotę, były dobre, wkręciły i teraz trzeba się męczyć z tym gniotem do końca sezonu bo od 3 odcinka serial mocno pikuje w dół... Nigdy więcej Kinga i tych bredni nużących. Mogli to zamknąć w 5 odcinkach i człowiek by tak nie cierpiał.
Dokładnie! żałuję, że tak szybko zaczęłam polecać serial znajomym. Pierwsze odcinki zapowiadały coś dobrego na prawdę , na poziomie nawet true detective. Jak tylko usłyszałam o El Cuco, od 5 odcinka nie zadziało się absolutnie nic, a niecała godzina odcinka dłużyła się jak nie wiem, to cały mój entuzjazm opadł. Jak z tak fajnie zapowiadającego się serialu, można było zrobić takie byle co? :/
No niestety, jak to z reguły u Kinga. Do połowy jest świetnie, a potem groteskowo :)
No to poczekaj aż Holly Gibney zatłucze mordercę-potwora skarpetą wypchaną jakimś żelastwem.
Bo tak będzie.
Słowo daję, po tym jak głęboko rozczarowały mnie ostatnie odcinki, ta wizja zachęca mnie do obejrzenia finału
ale wiesz że to King mistrz horrorów ? i będzie coraz dziwniej bo to King ? serio nie wiem czego się spodziewałeś, dla mnie jest magicznie, muzyka, wyciszenie, mrowienie, bo zaraz coś jebnie, taki jest King, a serial mega, jestęmy w tej połowie właśnie gdzie niby nic, ale coś drapie obok ... hrum hrum . coś drapie obok
Dziękuję. Bo już mi zęby zgrzytały. Jeśli ktoś pisze, że King jest nudny, jeśli ktoś wyśmiewa finał, to znaczy, że powinien omijać Go szerokim łukiem. Kinga, żeby Go rozumieć, trzeba mieć we krwi. I tyle w temacie.
Powiem tak, seriale na motywach Kinga niestety tak wyglądają, pierwsze dwa, trzy odcinki, genialny klimat, tajemnica, czasami to wygląda na kryminał w stylu Detektywa, a później czyli w czwartym odcinku wszystko się wyjaśnia, jest rozczarowanie, czyli jakieś tam zło przejmuje kontrolę nad kimś, serial okazuje się być bajeczką, która wlecze się aż do ostatniego odcinka, bo rozwiązanie każdy zna, trzeba to coś wyszukać i zniszczyć, nigdy więcej nie dam się namówić na serial oparty na powieściach Kinga i każdemu kto nie lubi fantastyki i scence fiction też tak radzę, a temu kto lubi powiem tyle, że w tych serialach od około czwartego odcinka wieje nudą. Mimo wszystko serial jest poprawny, niezły ale broń boże nie wybitny, ot takie 6,5
Jeśli nie lubisz klimatów Kinga to po co w ogóle zacząłeś oglądać? Nie rozumiem tego oburzenia. Każdy wie w jakim stylu on pisze powieści i jak się nie lubi sci-fi to nie powinno się w to wchodzić...Moim zdaniem serial jest naprawdę dobry, kilka odcinków trzyma w napięciu, a kilka jest trochę spokojniejszych. To pierwszy serial, który tak bardzo pobudzil moją wyobraźnię, tak jakbym czytał książkę...
Pierwsze 4 odcinki oceniam na mocne 8 ale z kazdym kolejnym serial siada coraz bardziej i na samym koncu pojawia sie wielki zawod i ocena 3/10 to max
A w dodatku od 3 odcinka wszystko jest tak koszmarnie nudne i rozwleczone. Mroczne sceny długie jak flaki z olejem. Aktorstwo pt "kamienna twarz 100% powagi" w każdej scenie. Główny bohater zaczął mnie niemiłosiernie drażnić. Holly jeszcze bardziej. Czy nikt tam naprawdę nie może się zachowywać jakoś z życiem???
Ale King nie zajmuje się Sci-Fi. Gdzie tam jest jakaś nauka? Jego powieści to thrillery połączone z fantastyką, najczęściej dosyć siermiężną.
Po przeczytaniu książki, w sumie całkiem niezłej (pierwsza połowa bardzo dobra, druga już nieco gorzej, końcówka trochę kuriozalna) ogląda się to naprawdę źle. Aktorzy źle dobrani, wątki mające zasadnicze znaczenie pominięte.
To jest KING ... na początku thriller, potem horror. Stopniowe budowanie napięcia i petarda na koniec. I na tym polega jego fenomen. KING, powtarzam... Nie mogę czytać już tych "zawiedzionych".... CSI sobie włączcie jak chcecie kryminały...