moim zdaniem jedyne co ratuje ten sezon to właśnie eksperymenty na wampirach - coś nowego, a nie tylko sobowtóry i ta druga strona, najgorszy był wątek z Silas'em i Amarą.

Dokładnie.
jak zobaczyłam trzecią Elenę tfu znaczy Tamarę, to az się za głowę złapałam.dobrze, że juz po niej ;-)

ale ostatni odcinek? nie dość, że dużo Arona ( a jest na co popatrzeć :D), to jeszcze te retrospekcje z przeszłości, tortury, emocje - zajebisty odcinek :) od czwartej serii chyba żaden mi tak szybko nie przeleciał jak s05e09 ;-)

widzę, że komuś się związek Eleny i Damona nie podoba, haha a tak wszyscy chcieli :P
Ja ten serial oglądam tylko z sentymentu, bo w sumie był to pierwszy serial o wampirach który zacząłem oglądać. Chociaż ostatni odcinek był dość interesujący.

Damon niesamowicie sie zmienił przy elenie, to już nie ta sama mega ciekawa postać z sezonu 1-ego czy 2-ego. Szczerze mówiąc to ja ten serial w tej chwili oglądam tylko dla katheriny i z... przyzwyczajenia. przykre...

No bo "Stelena to nuda, dno, bla bla bla - a jak bedzie z Damonem to bedzie ogien, pasja i w ogóle bedą iskry leciec" - takie hejty lecialy na SE od praktycznie samego początku - a przynajmniej od 2 sezonu, gdzie DE nabierala tempa - a teraz Delena wygląda jak jakis kiepski zart. No ale chcieli to mają. Ja tam i tak uwazam ze Stef wyszed na tym obronną ręką - Elka niszczy postacie i wysysa zycie + Kath jest 100 x lepsza :d

W sumie to ja też Kat lubię bardzo, ciekawa postać :>

Myślę że nie to psuje Damona że jest z Eleną, tylko zły scenariusz. Elena i Damon mieli super chemię i mogliby ją mieć dalej ale w obecnym sezonie wszystkie relacje miedzy postaciami sa niesamowicie płytkie. Najlepiej się ma Kath i Stefan bo ten pairing teraz próbujuą spiknąc więc ten pairing dostaje jakieś sceny razem wszystkie inne postaci niby sa przyjaciółmi/kochankami a nie ma pomiedzy nimi żadnych relacji.

a dla mnie 4 sezon był gorszy - nie licząc wszystkich scen Pierwotnych :) że TO staje się lepsza to się zgadzam.

Plusy 5 sezonu:
Będę inna - Silas i Amara to najlepsze postacie w tym sezonie, dobrze, że nie byli jednak bardzo dlugo - bo 2 chodzących Stefanów i 3 Eleny to przesada, ale jako krótki wątek - bardzo fajnie. Tym bardziej, że Elena/Katherine i Amara to zupełnie inne światy, a Silas i Stefan - też dwie inne zupełnie postacie. Silas i jego wszystkie sceny były genialne, szczególnie jak czekał na autobus "I love love.." + pożegnalna scena Silasa i Amary też genialna, chemia niesamowita.

Stefan i Katherine - genialne ich sceny, mega za nimi tęskniłam:)

Eksperymenty na vamp mi się nie podobają, ale fakt, że Damon dostał własny wątek jest super + retrospekcje były genialne i ten cały Enzo, który przeżył :)



Minusy 5 serii:

Nie podoba mi sie związek Damona i Eleny. Uwielbiałam i jedną i drugą postać, ale teraz - Damon przy Elenie jest zupelnie inny, klucha, stracił w ogóle własnego siebie. A Elena? najlepszy gif pokazujący jak ona się zmieniła -
http://magicalice.tumblr.com/post/69413957316
Dla mnie Eleny nie ma, to jest jakaś inna postać.

Caroline jest też straszna w tym sezonie, chociaż ogółem to ona i Klaus były moje ulubione postacie.
Brak pierwotnych. Bonnie jako "the other side".

Jak Elena zacznie mówić dwa razy więcej kocham cie w jednym odcinku to zabraknie miejsca na dialogi a tak lubiłem ten serial.