Drugiej nie próbowałem. Ale Pamiętniki mi na razie wystarczą.

Proponuje oglądanie pamiętników pod wpływem kokainy.

Mówisz?
No nie wiem czy mój organizm wytrzyma taką dawkę adrenaliny.

Polecam, ostra jazda bez trzymanki.

Może dam się skusić.
PS. Jedynaczka dla tak wybitnego arcydzieła? Widać że niedoświadczony z Ciebie kinoman. Polecam mój nowo założony temat aby chociaż powierzchownie obadać się tym temacie.

Oczywiście zapoznałem się z treścią wyżej wymienionego tematu, bardzo interesująca lektura. Uznałem go za doskonały przykład wykwintnego sarkazmu.

Ja prawdę piszę :)