Grove pewnie jeszcze bardziej zgorzknieje. Lady Mae trochę mi szkoda, ale trzyma babka fason mimo wszystko. Trochę ten przeskok czasowy między sezonami jest za duży, moim zdaniem, ale chyba powoli wszystko się wyprostuje. Rose sprawia wrażenie rozsypanej, mimo zachowywania pozorów, ciekawe jak rozwinie się jej przyjaźń z panią spelunową? Mam nadzieję, że straci pieniądze. Wydaje mi się, że Henri na chwilę odsunie Victora na drugi plan.

A jak się Wam podoba Lord Loxley?
Nieobecny w 1 sezonie,wyobrażałam go sobie jako postarzałego angola zajmującego się głównie polowaniem a tu skurczybyk.

Lady Mae dali naprawdę ciekawy wątek. Wyobrażaliśmy ją sobie jako taką "zimną su**" i fakt, jest taka, ale mąż stopniowo ją przytłacza... Ciekawa jestem, czy jakoś się wybroni, zatrzyma pieniądze i nadal będzie cieszyć się wolnością w innym miejscu niż on, czy Loxley pozbawi ja wszystkich pieniędzy, bo przecież tym jej grozi..
Agnes mnie strasznie wkurza. Zaczęła to robić w połowie pierwszego sezonu, a teraz ze zdwojoną siłą. Victora mi szkoda, niech sobie znajdzie lepszą kandydatkę na partnerkę.
Henry jakoś zawsze był mi obojętny, więc nie ma dla mnie znaczenia, czy wraca czy nie.
Pomysł Rose co do zainwestowania w ten dziwny klub niezbyt trafiony.. Ciekawe co z tego wyniknie.
No i wojna... zbliża się wielkimi krokami..