Świetny humor, sarkazm, ironia, satyra i sporo innych rzeczy. Mamy humor głębszy, z podtekstem, wymiany zdań nawiązujące do historii, polityki czy obyczajowości. Jest też i humor taki zwykły. Dla każdego coś dobrego. Nie ma chyba możliwości, żeby kogoś to nie ruszyło.
Jeden z najlepszych seriali komediowych , lekarstwo na chandry, doły i temu podobne rzeczy. A wszystko dzieje się w większości w stylowych , pięknych wnętrzach /poza kuchnią, fabryką itp./ , można tez pooglądać wspaniałe stroje. Nie ma tu zbędnego patosu, ani żadnych świętych krów, można pośmiać się niemal z każdego i z każdej sytuacji, a wiec i z biskupa i z żołnierzy na froncie, z lorda i ze sprzątaczki. Wszystko na luzie i z dystansem. Reżyser wszędzie dostrzega komizm, a jednocześnie nie przekracza granic dobrego smaku.
Nie ma dłużyzn, moralizatorstwa, propagandy. Duża dawka humoru i optymizmu.
Zgadzam się :) Świetny też kontekst historyczny, jeszcze wciąż taka "belle epoque", pozoranctwo i przeceniane szlachectwo. Początkowe odcinki trochę przynudzają (tylko trochę), ale im dalej tym lepiej! Więc nie warto się zniechęcać :) Trzeba się nieco znieczulić na śmiechy w tle, bo są wklejane również przy wątpliwych żartach :) Ale ogólnie super rozrywka i relaks przy serialu :) Postacie fantastyczne, wiadomo, nieco przesadzone, ale w zasadzie prezentują realistyczne postawy życiowe. Stokes i Teddy najlepsi :) no i babcia Lavender z góry :) Polecam!