Twórcy nie ostrzegają, więc daję trigger warning: gwałt.

Znajdziemy tu reprezentację osób niecishetnormatywnych i jakieś postaci niebiałe. Niestety produkcja w przeważającej większości biała. Największym minusem jest jednak opisanie "poznawanie własnej seksualnosci przez kobietę" przez twórcę, którym jest mężczyzna. Na szczęście większość reżyserek to kobiety. Całkiem dobrze ukazana toksyczna męskość. Głównym wątkiem jest represja seksualna i obowiązkowa heteroseksualność (compulsory heterosexuality) głównej bohaterki, którą jest 45-letnia kobieta. Jest to jednak napisane w taki sposób, że osoba, która zna te mechanizmy - rozpozna je, natomiast osoba ich nieświadoma, nie zda sobie sprawy, z czego wynikają zachowania/myśli bohaterki. Można to było lepiej, bardziej edukacyjnie ograć. Niemniej warto obejrzeć.