1. Który lepszy? - seriale są zwyczajnie inne, mimo iż realizowane w ten sam lub podobny sposób. Oba seriale świetnie się ogląda. Humor Michael'a czy Dwight'a momentami nadaje się wyłącznie na późną porę - Leslie i spółka to satyra mniej absurdalna ale nie mniej rozweselająca.

2. Jeśli ktoś obejrzał The Office i szuka kolejnego serialu - a nie oglądał Parks and Recreation - naturalnym kolejnym wyborem jest właśnie PaR.

3. Jeśli ktoś obejrzał Parks and Recreation i szuka kolejngo serialu - a nie oglądał The Office - naturalnym kolejnym wyborem jest właśnie The Office.

ja the office zupełnie nie starwiam, marne 3/10 po kilkunastu wymęczonych tfu odcinkach, za to p&r dobry, kilka razy na głos prychałem śmiechem

Cóż, u mnie właśnie jest odwrotnie. The Office widziałem w całości jakieś 4 razy i jest to zdecydowanie mój ulubiony serial komediowy. Parks and Recs za to niespecjalnie do mnie trafia. Jestem w połowie 2. sezonu i poza nielicznymi momentami serial wygląda jak nienajlepsza próba skopiowania Biura.

Jestem w trakcie 2. sezonu Parks and Recs i poza nielicznymi momentami jestem zawiedziony. Miał być serial dla fanów the Office (które uwielbiam <333), a jak dla mnie to nienajlepsza próba skopiowania stylu Biura. Zdarzą się śmieszne momenty, jednak całość raczej mnie nuży. W The Office nie było minuty bez świetnej sceny.

Przykładowo postać Tom'a nie od razu przypadła mi do gustu. Jednak im dalej w las, tym bardziej zaczął przypominać w konwencji Dwight'a. Leslie wydaje się być odrobinę sztuczna, ale i ona zyskuje z czasem. Nie ze wszystkim tak jest.

Będą wątki w mojej ocenie zbędne i przez które pewnie zakończyłem sesję na 5-tym sezonie. PaR to na pewno nie The Office, ale np. w ramach nauki języka można te 20-parę minut dziennie poświęcić na odrobinę humoru bez napisów. Ocena, którą wystawiłeś będąc w trakcie 2-giego sezonu jest pewnie oceną, którą sam bym wystawił po sezonie numer 5.

Ocenę wystawiłem trochę na zachętę ;P Przyznam jednak, że serial w tym 2. sezonie się trochę rozkręca, ale jak na razie do Biura wciąż mu baaaardzo daleko. Z seriali tego typu bardzo podeszło mi ostatnio Modern Family.

Rzeczywiście styl i typ humoru jest niemal identyczny. Okazuje się jednak, że bez dobrego scenariusza, bez dobrze napisanych postaci, bez dobrych żartów sam styl i typ humoru nie wystarcza. The Office to jak dla mnie jedna z najlepszych produkcji telewizyjnych, a Parks and Recs na razie do mnie za bardzo nie trafia. Jestem w połowie 2. sezonu i poza nielicznymi śmiesznymi momentami raczej mnie nuży.