PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=501087}
8,2 22 187
ocen
8,2 10 1 22187
8,1 14
ocen krytyków
Parks and Recreation
powrót do forum serialu Parks and Recreation

Najprawdopodobniej nigdy nie zrozumiem po co był produkowany siódmy sezon. Bezsens ostatnich odcinków jest jedną z bardzo niewielu wad Parków. Niewielu tzn dwóch. Czasami jeszcze troszkę za dużo według mnie było okazywania uczuc i zbyt dużo pożegnań i pożegnań pożegnań... Dobra, ale i tak bardziej skupię się na pozytywnych odczuciach. Wyjdzie zapewne taka laurka, ale jaram się i nie chce by mnie gaszono. Po pierwsze humor który jest jak najbardziej w zakresie mojego humoru. Podobają mi się żarty sytuacyjne, postacie które zawsze zbłądzają w jakieś chore rejony. Jeśli chodzi o śmiech w serialach to tylko ustępuje ''The Office'' w mojej ocenie. Mooze i ten ziomek od produkowania Biura są genialnymi twórcami i czekam aż coś nowego wymyślą. Amy się wylaszczyła i to strasznie przez te wszystkie sezony. Ta rola była dosc łatwa do spieprzenia, ale poradziła sobie bezbłędnie. Każda postac była idealnie dopasowana, ciężko byłoby wyobrazic sobie kogoś innego w którejkolwiek z pierwszo i drugo-planowych ról. Amy i Ben byli fajną parą. Uzupełniali się w serialu. W ogóle połączenie ich wywiązało później masę genialnych żartów. Jeśli chodzi o Bena to ciężko byłoby sobie wyobrazic lepszego towarzysza dla Les. Sympatyczny koleś był. Moje największe marzenie od teraz to zobaczenie sytuacji w której spotykają się Ron Swanson i Dwighte Shrute. To byłoby totalnie nie do przewidzenia. Jak by na siebie oddziałowywali? Czy zaakceptowali by siebie? Ciężko w ogóle wyobrazic mi sobie ich dwóch w jednym pomieszczeniu. Panowi Nickowi kłaniam się nisko. Genialny charakter i po prostu równy facet mu z tego Rona wyszedł. Moją ulubioną postacią zaraz po Swansonie zawsze był Chris. Paranoik którego z niewiadomych przyczyn uwielbiam. Jego optymizm zawsze się udzielał. Gdybym miał wybrac kogo najmniej by mi brakowało to pewnie powiedziałbym że Toma i Ann, ale i tak bez nich byłoby dziwnie więc omińmy ten temat. April - dziewczyna snów i koszmarów jednocześnie. Specyficzne poczucie humory i nawiedzone upodobania. Wybija się z tłumu ale nie w sposób nachalny, a wręcz na odwrót. Też się wylaszczyła okropnie. Przy Andym muszę powiedziec jak cholernie podoba mi się ujęcie muzyki w tym serialu. Mouse Rat i jego piosenki po prostu wgniatają w ziemie (''The pit. I was in the Pit"). Piosenki które pojawiają się w tle zmagań bohaterów to też torpedy. A wracając do Dwyera. Ciężko go nie lubic. Jest chłop, jest śmiesznie. Dobra robota Chrisa Pratta przy kreowaniu go. Jeszcze Jerry został... Ogólnie podoba mi się że to postacie tworzyły sytuacje. Tzn wystarczyło wstawic ich do jednego pomieszczenia i się działo. Żadne kawały i żarty nie były wymuszone. Nie głupi i szczery humor. Nie dałem 10 bo raczej tego unikam. Może kiedyś poleci ocena w górę podczas oglądania tych odcinków po raz 25. Polecam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones