Proszę, pomóżcie, nie mogę sobie przypomnieć tytułu. Na kanale SMYK (zdaje się, że to był właśnie ten sławny ATV SMYK) leciał taki serial animowany o bobasach, tyle że żyjących w uniwersum składającym się jedynie z... właśnie bobasów. To było takie miasto niemowląt. Chodziły w pieluchach ale mieli ubrania jak dorośli. Pamiętam, że jeden z nich chodził w płaszczu i kapeluszu i chyba był detektywem. Wiele innych bobasów też miało swoje ubrania i stanowiły jakieś funkcje. Karą za przestępstwo w tym mieście było osadzanie w "więzieniu", czyli łóżeczku dla niemowląt, ale każdy z niego uciekał za sprawą łopatki, która tam była - robili podkop. Pamiętam też, że był taki raczej starszy od innych dzieciak, który nienawidził Świętego Mikołaja, ciągle planował, że go unicestwi i wkrótce to on nim zostanie. Nienawidził do tego stopnia, że rzucał w jego zdjęcie strzałkami jak do tarczy. I on chyba był głównym antagonistą w tym serialu. No to tyle pamiętam. Pomóżcie mi, proszę.