Peaky Blinders
powrót do forum 5 sezonu

Sezon inny niż wszystkie, mam wrażenie, że klimat ewoluuje wraz z Tommy'm. Mniej akcji, więcej refleksji i ukazania zmagań bohatera.
Niektórzy mówią o łatwiźnie i braku wiarygodności - kompletnie to do mnie nie przemawia. Nad szczegółami możemy się zastanawiać, ale twórcy serialu poświęcili akcję oraz pewien koncept poprzednich sezonów na rzecz realizmu. I mówię to jako osoba, której ten sezon najmniej się podobał, nie mogę jednak nie czuć respektu przed całokształtem serialu.
Ileż było już seriali, gdzie pierwsze sezony były interesujące, jednak potem ze względu na chęć utrzymania akcji, jakikolwiek realizm poszedł w zapomnienie? W tym przypadku nie ma o tym mowy. Jasne moglibyśmy mieć kolejny sezon zmagań z groźnymi gangsterami, świetnie wykreowanymi przez pieczołowicie dobranych aktorów, ale ile można?
Thomas Shelby faktycznie się zmienia, zmienia się jego pozycja społeczna, ludzie z którymi się zadaje, a także jego psychika. To przypomina nam, widzom, że pomimo niespotykanej siły woli oraz wyjątkowej inteligencji Tommy jest jednak człowiekiem.

Jeśli by podsumować moją opinię na temat 5 sezonu, pomimo, że wszystkie poprzednie były dla mnie lepsze, komponuje on niemal idealną jedność jeśli brać pod uwagę całokształt serialu. Twórcy zamiast akcji i pobudzania widza za wszelką cenę skupili się na opowiadaniu historii członków gangu Peaky Blinders, wiarygodnym opowiadaniu warto zaznaczyć.
Na chwilę obecną całość tej produkcji jest najlepiej napisanym serialem z jakim było mi się dane spotkać.


(EDIT: Na minus oczywiście propagandowe smaczki polityczne w wiadomym kierunku. Wciskanie tych 'postępowych' poglądów w co drugiej zachodniej produkcji zakrawa już o największą propagandę w historii ludzkości, Goebbels not even close.)

ocenił(a) serial na 6
The_Real_MACZO

Dla mnie najgorszy zdecydowanie nie, bo poprzedni byl groteska. No sorry, ale mowimy o realizmie, a ci sami blindersi zjednoczyli sie tylko po to by powstrzymac, jak sie ostatecznie okazalo, smiesznego mafiosika Changrette. O fanserviceo`wym zmartwychwstaniu bohatera nie wspominajac :)
5 sezon najlepiej opisuje znane przed laty powiedzenie - za duzo grzybow w barszczu. Ma sie wrazenie, ze ostatnia odslona jest czescia tryptyku, bo jak wiadomo calosc bedze miec jeszcze 12 odcinkow.

Qjaf

Czemu poprzedni sezon był groteskowy?

A ten sezon jest przeciwieństwem tego powiedzenia.

ocenił(a) serial na 6
The_Real_MACZO

Glowny bohater byl pelen sprzecznosci. Niby wielki mafioso, a na koniec okazal sie pionkiem. Niby miala byc mafia, a przyjechali jacys frajerzy, ktorz dodatkowo byli przedstawieni jak stereotypowi Wlosi z filmow z lat 30. Zmartwychwstanie Artura ujdzie, ale to z jaka latwoscia pokonywal wrogow jest juz mocno naciagane. Changretta kilkukrotnie mogl rozwalic przynajmniej jeszcze kilku czlonkow rodziny. Nie zrobil tego, bo...no wlasnie...Facet bodaj w 2 odcinku przyszedl do Tommy`ego, ogral przywodce blindersow jak chcial, ale z kazdym nastepnym ruchem okazywal sie frajerem. Tworcy probowali stworzyc dramaturgie, ale na koncu wyszla parodia.

Czy ten sezon byl groteskowy? Tak na chlodno oceniajac to chyba jednak mniej. Mistrzostwem groteski byly sceny z 3 sezonu gdzie polnaga Rosjanka wymachiwala pistoletem przed oczami Tommy`ego, a niemym widzem tego byla sluzaca bossa :DAha, na koniec Tatiana buchnela auto Shelby`emu. Po diabla takie cos daja?

Qjaf

Pionkiem? Zwyczajnie byli gangsterzy od niego potężniejsi. Moim zdaniem 'mafia' wypadła całkiem poważnie, biorąc pod uwagę fakt, że wiedzieli niemalże wszystko, załatwili rodzinę Shelby'ch i przejęli interesy Tommy'ego(i nie tylko).
Zgadzam się z Arthur'em, jednak dosłownie w każdej większej produkcji mamy do czynienia z choć odrobiną braku realizmu. Myślę, że gdy reszta jest na poziomie, może to ujść w tłumie.
Mógł zabić Tommy'ego na początku - wytłumaczenie czemu do tego nie doszło, jak na mój gust, jak najbardziej klimatyczne. A dodatkowo chyba tylko Michael? Ale to było w ramach fałszywej umowy z Polly.

Odnośnie 3-ego sezonu, mi osobiście nie przypadły do gustu sceny z rosjanką i nawet nie starałem się poświęcić dla nich chwili analizy, zwyczajnie traktowałem to jako przerywnik do reszty akcji, która notabene, była wspaniała.

ocenił(a) serial na 6
The_Real_MACZO

No ja rozumiem, ze klimatyczna byla scenka spotkania Wlocha z Tommy`m i smaczku dodalo ustalenie "regul gry". Ale skoro potem Changretta mial na celowniku Michaela, a gaworzyl z Polly, czyli de facto mogl ich odstrzelic, a przynajmniej 1 z nich...No wlasnie. Po co jakies "dile" skoro po staroswiecku mogl to zalatwic. Zaczal swietnie, skonczyl jak frajer.

Qjaf

Tak. Myslalem, ze ten sezon byl rozczarowujacy, ale w ogole zastanawiajac sie nad poziomem tego serialu, to ma wiecej wad niz plusow, a ciekawa koncepcja poczatkowa i dobra obsada (oraz poprawna realizacja tech.) wyciagnely go na szczyt.

ocenił(a) serial na 10
The_Real_MACZO

Naprawdę ciężki sezon, bardzo męczący jak PTSD Tommy'ego, czy odpały Arthura. Aż do finałowego odcinka. Nie było jeszcze takiego napięcia i takiego zwrotu jak w 6 epizodzie. Byłem mocno podekscytowany co się wydarzy z Mosleyem (w realu dożył 1980 roku, ale ten serial różnie podchodzi do faktów historycznych). Ale już pokaz napięcia na angielskich ulicach między komunistami, faszystami, żydami był niesamowity i znowu mocno osadzony w realiach epoki. Otwarte zakończenie zwiastuje 6 serię i masę pytań.

ocenił(a) serial na 10
Sajko_killer

Zgadzam się, zakończenie mega.
Dla mnie sezon bardzo dobry, a finał zasługuje na najwyższą notę

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones