Gdy w pobliżu ich wioski rozbija się statek powietrzny, Liv, Elja, Kiano i inni Źródlanie zostają zaatakowani przez plemię Wron szukające potężnego artefaktu Atlantów.
A jak już pilot wyjechał z tekstem: "... Coś nadciąga... ze wschodu. Coś niebezpiecznego... " :) No co innego może nadciągać ze wschodu dla Niemca, czy dla Polaka ;P Chociaż pamiętam że po kataklizmach to jednak według Stuhra należy kierować się na wschód "... tam musi być cywilizacja..." :P