a ja tak strasznie liczyłam na Dair. Biedny Dan.
Cieszę się, że (póki co) Chuck stracił swoją szansę. Jest tak strasznie nudny i bezbarwny w tym sezonie, lepiej żeby nie zbliżał się do Blair. Niech zajmuje się dalej swoim "dziedzictwem".
Charlie wydaje się być całkiem sympatyczna, ale nie obyłoby się bez jakiejś tajemnicy.
Przyjazd księcia na pewno wzbogaci następny odcinek i dobrze. B.zasługuje na wszystko co najlepsze :)
Plus niepotrzebna Vanessa.

można wiedzieć gdzie obejrzałyście odcinek? bo ja zawsze oglądam na iitv, a tam nie ma. Najlepiej jakbyście podali gdzie można online ;))

Na amerykańskich stronach z GG

nie można dokładniej podać strony? bo niestety nie mogę znaleźć.

Mam ją zapisaną na domowym komputerze, a nie mam do niego aktualnie dostępu

Mnie się wydaje, że Charlie jest niezrównoważona psychicznie.
Ma jakaś psychozę maniakalno - depresyjną czy coś.
I wprowadzą wątek, że będzie miała obsesję na punkcie Sereny i będzie chciała ją odciąć od wszystkich przyjaciół.
SPOILER Już w następnym odcinku skutecznie i definitywnie skłóci Serenę i Blair KONIEC SPOILERU.

A, że Serena ma IQ żuczka gnojowniczka i jest podatna na wszelakie manipulacje to łyknie wszystkie intrygi Charlie jak młody pelikan.


Chuck dostał pstryczka w nos.
I dobrze. Tylko, że znając Chucka zamiast powalczyć o Blair i udowodnić jej, że dorósł do jej oczekiwań to znajdzie sobie jakąś kolejną przytulankę i wmówi sobie, że jest jego świętością. :-/

mam nadzieje ze nie zrobię tego z ta Charlie . Był już watek laski która chciała odsunąć od s przyjaciół .. juliet ! Mam nadzieje ze wykorzystaja inaczej nowe postacie a S powinna gdzieś wyjechać albo umrzeć jest pusta głupia puszczalska i to ona ma jakieś zaburzenia emocjonalne szukała tatusia żeby jej powiedział jak ma żyć i z kim ma być . Jest żałosna powinni już zakończyć serial o robi się nudny i tendencyjny

Proszę was, powiedzcie mi gdzie oglądaliście 18 odcinek! :) Jestem spragniona, a nigdzie nie mogę go zaleźć.

Myślę, że jej obsesją może stać się Dan, tym bardziej że Carol nie była znyt zadowolona, gdy na nich patrzyła. Biedny Dan, nie ma szczęścia do dziewczyn. Jedną porządnąznalazł, ale ona go nie kocha.

KLIKAJCIE I OGLĄDAJCIE:
http://www.kleansy.com/tv/gossip-girl-season-4-episode-18/

też mi się wydaje że kuzyneczka będzie z lekka psychiczna, ciekawy wątek :)
jestem zawiedziona, że Blair nic nie poczuła do Dana :( ten wątek chyba zostanie zamknięty :(
Mam nadzieje że książę okaże się ciekawszy niż na początku serii!

Blair musi być z Chuckiem!! Już od początku serialu łączy ich więź, której żadna para w GG tak naprawdę nie miała! Nie widzę nikogo innego dla Blair na miejsce Chucka!!

A jaz bólem muszę powiedzieć, że ta chemia między nimi się jużchyba wypaliła, a Chuck stał sięzwykłym dupkiem.

Chuck zatrzymał się w miejscu. Blair wydoroślała, stała się inteligentną kobietą, która wie czego chce. Chuck przy niej wyglada po prostu jak niezdecydowany dzieciuch. Nie popieram wątku Dan&Blair, ale uważam, że w tej chwili Chuck na nią nie zasługuje, właściwie to nie zasługuje na zadną kobietę - on jest wciąż tym samym Chuckiem, z pierwszego sezonu.

a jeśli chodzi o Serenę.. cóż.. jest głupiutka.

Ogólnie odcinek był taki sobie.. tyle czekałam.. bez szału ;( [jedynie rozmowa Chuck&Blair na ++]

Odcinek na wielki + :) . Bardzo podoba mi się watek Charlie. Może i będzie trochę hmm "psychiczna", ale to może być bardzo ciekawy wątek. Znielubiłam ciocię Carol... Hmm końcówka no nareszcie zaczyna się AKCJA :) . Biedny Chuck. Wszystko mu się rozlatuje. Związek z Blair, praca i męcząca go przeszłość. Czekam na następny odcinek z niecierpliwoscią:)

Osobiście uważam, że Dan zakochał się w Blair (może nie tak całkowicie, ale myślę, że będzie coś więcej). Ta jego mina kiedy Blair rozmawiała z Chuckiem. Wiem, że jestem w mniejszości, ale w następnych odcinkach z niecierpliwością czekam na Dair.

Ja się zawiodłam, 7 tygodni czekania, a odcinek nudniejszy, niż te sprzed przerwy. Sprawy rodzinne Sereny i Lily sprawiały, że trochę przysypiałam. Chucka już mam dość. Przykre, że Blair nic nie poczuła do Dana, bo on zdecydowanie zaczął się angażować i ta jego próba flirtu, kiedy przyszedł na sesję XD Cieszę się, że Blair jednak poznała się na Chucku i go odrzuciła. I błagam niech oni już do siebie nie wracają, bo nie ma nic nudniejszego i bardziej denerwującego od nich. Zostały 4 odcinki i mam nadzieję, że coś się w końcu w tym serialu zacznie dziać.

Monika2903 zgadzam się z Tobą w stu procentach.! Mam już dość Chucka i tych jego gierek. Zachowuje się jak dziecko, początkowo się zabawia a jak potrzebuje pomocy to do Blair... śmieszne. Mam nadzieje, że coś z Danem i Blair ruszy. Wiem, że będą się oni całować jeszcze raz to może wtedy Blair coś poczuje ...

Ja tak samo.Zgadzam się z wami.
I nie chciałabym,bardzo bym nie chciała aby Blair była znów z Chuckiem.Kiedyś ich zwiazek był czymś.A teraz...to nic ciekawego.Niech już ich odpuszczą i nich zostawią parę C&B w spokoju,niech pozostaną wspaniałe chwile z poprzednich sezonów z nimi;) Wtedy byli idealni.Ale to już przeszłość.
Teraz bym bardzo chciała żeby Blair była z Danem.To by było dopiero coś;)

Wydaje mi sie, ze Blair nie bedzie z Chuckiem (po obejrzeniu preview'u) :)

Odcinek rewelacyjny i jak zwykle jeszcze lepiej się kończy :)
Tego to ja się nie spodziewałam...Cudowny Książę wrócił...jak miło!Od początku mi się podobał..i z wyglądu i z charakteru...i od razu widziałam go przy Blair.Może teraz będzie między nimi cos głębszego? Blair zasługuje w końcu,aby jej bajka się spełniła...:D Och,jakie to zrządzenie losu...Blair zaczęła wątpić w miłość i zajmować się karierą...a tu na progu spełnienie marzeń!
Wydaję mi się,że wątek Dana i Blair był trochę naciągnięty...aby chwilowo zainteresować widzów...Już chyba brakowało pomysłów na romanse...Nie wiem jeszcze jakie opcje na związki mogłyby zaistnieć? Każdy z każdym :| Chociaż nie powiem...przez chwilę relacja Dair mnie zaczarowała..szczególnie ten pocałunek...Może ten flircik był też potrzebny,aby Chuck otrzeźwiał i zaczął walczyć o Blair? i zgadzam się,że Chuck coś zamulał w tym sezonie!Jakby nie on...brak jego determinacji,uroku i sentymentu do Blair...Ale widzę,że Chuck właśnie się budzi do działania...To lubię! jak za dawnych czasów...brakuje mi jego działań w zdobyciu Blair,jego wyznań i zazdrości.Coś czuję,że zobaczymy interesującą konfrontację między uroczym Księciem a wieloletnią miłościa Blair-Chuckiem...Chętnie popatrzę :)

a Charlie? hmm...coś czuję,że właśnie ona bedzie nowym obiektem westnień Dana...no,a Serena na pewno jak zwykle wtedy zrozumie jak bardzo darzy Dana uczuciem...znany schemat.W ogóle ona to jak z kwiatka na kwiatek.Bałamuci a to Dana a to Nate'a.Niech da im żyć...Jesli chodzi o Charlie..to wydaję mi się,że będzie ona jak ptak wypuszczony z klatki.Całe życie pod pręgieżem matki,ktora odcinała ją od pieniędzy i dobrego życia...wpadnie w wir kosztowania uroków bogatego życia jej kuzynki.Pewnie towarzyskość i lekkomyslność ma w genach,więc na bank narobi trochę szumu..tak jak kiedyś Serena!

Jednego nie rozumiem! Dlaczego wyzywacie Serene od "puszczalskich", a kiedy mowa o Chucku dajecie mu niezliczona ilosc szans i po jego licznych romansach nadal chcecie, zeby walczyl o Blair! ... Jak duzo innych osob bylam kiedys wielka fanka Chair, ale teraz po prostu nie moge na nich patrzec. Zniszczyli ten watek i czas sie juz z tym pogodzic. Chociaz patrzac na ostatni odcinek wydaje mi sie, ze scenarzysci (kompletnie nie patrzac na to jak daleko zabrneli w probie zniszczenia milosci B i C) beda probowali ich jakos wskrzesic. Dramat ... jak dla mnie ... na prawde polubilam Dair i uwazam, ze mieli potencjal. No coz ... :( Nie wszystko zawsze toczy sie po naszej mysli. Pozdrawiam ;)

wątek Charlie na plus, szczerze mówiąc mam dość Chucka, a uwierzcie że byłam jego fanką. Tak bardzo chciałam Dair, ale scenarzyści chyba wskrzeszą Chair, co obecnie wg mnie wydaje się nudnym pomysłem, Chair nie ma tego czegoś z 3 ostatnich sezonów. Cała nadzieja w księciu, że nie da sobie tak łatwo Blair wyrwać ;D a, i jeśli Dair jest bez szans to mam nadzieję, że nie spikną Dana z Sereną bądź wielce nielubianą przeze mnie Vanessą. Jak już muszą to z Charlie ;P

Vanessa teraz potwornie mnie wkurza i jeszcze jak zadzwoniła to wgl ... Też byłam za Dair , ale cieszę się bardzo że Louis przyjechał , bo on jedyny wydaje się mieć klasę [nie to co Chuck] , mam nadzieję że nie wpadną na jakiś głupi pomysł żeby go z tą Charlie połączyć. Fajnie że jakaś nowa postać , ale i tak pewnie za jakieś 4 odcinki jej nie będzie więc jest mi obojętna. Jak zobaczyłam Carol to już miałam nadzieję na jakieś retrospekcje [ miło byłoby znowu zobaczyć młodą Lilly i Owena] , a tu NIC . szkoda ....

Właśnie, jak Louis przyjechał, zrobiło się tak bajkowo, idealnie dla Blair. W końcu będzie miała swoją własną bajkę.

Osobiście uważam, że Dair ma jeszcze szanse. Jeśli Dan się "ogarnie" i nie pójdzie z Charlie do łóżka, tylko skończy się na pocałunku to myślę, że jeszcze może być niespodzianka na koniec. ;]
A co Chucka to wole się nie wypowiadać, jest dla mnie skończony.
Jeśli będzie 5 sezon, a w nim Chair to chyba przestane to oglądać.
Jeszcze te jego słowa w trailerze 5-u ostatnich odcinków: I'm Chuck Bass, love of her live .
To mnie po prostu załamało, teraz mu się dopiero o Blair przypomniało, jak mu się panienki na jedną noc znudziły ....

zgadzam sie z Wami dziewczyny. Jesli scenarzysci na prawde chca Chucka i Blair to muszą sie baaardzo postarac. A dokladnie Chuck bedzie sie musial bardzo postarac aby odbic Blair księciu, to musi być"cos" aby Blair i nam szczena opadła;p i zebysmy sie znów zakochaly w Chucku:)))

a i co do Charli, widze pozytywne komentarze na jej temat. Chyba jestem jedyna,ale mnie osobiscie strasznie nie spodobala sie ta postac.Bardzo mnie irytuje i mam przeczucie, ze znowu namiesza....

aaa i jeszcze jedno:P Serena pięknie wyglądala w tym odcinku w tej czarnej sukience:))
a Blair słabo...tak nijako...ale i tak ją bardziej lubię:PPP

Mnie tak zirytowała jej postać, że nie mogłam na nią patrzeći nnaczej niż z obrzydzeniem. To oburzenie, gdy w końcu ktoś powiedział jej praedę, że jest pusta jak wydmuszka i mie prezentuje sobą żadnych wartości, było żałosne. I jeszcze ten niezbyt bystry wyraz twarzy Blake. Okropność.

Nie jestes sama! Tez jej nie polubilam, ale to pewnie dlatego, ze ogolnie ciezko jest mi sie przekonac do nowych postaci w jakimkolwiek serialu. Zbytnio przywiazuje sie do "starych".

czesc wszystkim, jestem tu nowa:-)
Plotkare odkrylam niedawno, ale juz obejrzalam wszystkie odcinki. Fajnie, ze jest taki portal jak Filmweb.
Ależ ja jestem zawiedziona tym odcinkiem;/ Powialo nudą. Bardzo nie lubie Vanessy. Zawsze mam ochote przewinac scene w ktorej wystepuje. Blair wygladala dzis przeslicznie. Mnie sie Chair nie przejedli, a czkolwiek ten watek jest juz chyba zbyt wyeksploatowany i narazie kolejne watki z nimi wydaja mi sie zbyt udziwnione. Dana nigdy specjalnie nie lubilam. Nie był zbyt ciekawy. Przy Blair objawil mi sie jakby na nowo! Fajnie jakby z tego cos wyszlo. Chuck musi sie zmienic. Ale na "lepsze"? Chyba bedzie jeszcze nudniejszy. Czekam z niecierpliwoscia na to co wymyslili scenarzysci;p Oby kolejne odcinki byly na wyzszym poziomie.
Wszystkie "nowe" postacie, jak Carol, Charlie, Raina, kompletnie mnie nie zaciekawiają;/ Nate tez jest nudny jak flaki z olejem.
Z niecierpliwoscia czekam na rozwoj watku z księciuniem i B:D

odcinek przeciętny liczyłam na jakieś wieksze zaskoczenie po tak dlugiej przerwie ale coz;/
Charlie hmmm mysle ze troche namiesza i tez mi sie wydaje ze jest nieco niezrownowazona psychicznie;p ale wszytsko sie okaze cos czuje ze bedzie z lonely boy;p ciesze sie ze Louis wrocil:)Lubie Blair i Chuck'a ale mysle ze Louis tez bedzie idealny dla Blair:)
aaa i Vanessa eh nie znosze jej nie wiem po co wrocila tylko zeby namieszac...
btw Serena miała sliczna suknie:)

A ja nie rozumiem tej nieuzasadnionej nienawiści do postaci Sereny :) Jakby owo "puszczalstwo" było jedyną cechą osobowości S. :D
No i to zestawienie: super hiper mega dojrzała Blair ("dojrzale" udająca chorobę, "dojrzale" bojąca się powiedzieć, że spędza czas z Danem, "dojrzale" wmawiająca sobie, że Chuck i Raina to fikcja ...). Nie bronię Sereny i nie oskarżam Blair. Lubię obie. Każda ma swoje wady i swoje zalety, nie mogą być identyczne, są sprawy w których się zgadzają, muszą więc być i takie, w których mają zupełnie inne zdanie :) Zanudzilibyśmy się wszyscy, jakby Blair i Serena były podwójną wersją jednej i tej samej osoby, a odróżniałby je tylko kolor włosów. :)
A co do wtrącania się w sprawy innych - obie to robią, z tą różnicą, że S bardziej oficjalnie niż B :)

Problem w tym, że S. nie ma zalet, a przynajmniej ja ich nie widzę. Za to denerwuje mnie jej powierzchowność. Jedynie co ma w głowie to: faceci i ciuchy. Inni mają również inne zainteresowania, poświęcają się różnym sprawom, tylko nie S. Ona lubi to co lubi jej aktualny chłopak, zachowuje się tak jak chce jej chłopak. Z Aaronem udawała, że nie pije alkoholu, jest uduchowiona i gardzi komercyjnym życiem Manhattanu. Z Benem całą noc grała w scrabble, chociaż jak zauważył Dan, nigdy wcześniej nie mogli jej od tego namówić. przy Trippie była zainteresowana polityką i jego kampanią. Faceci i jej miłostki definiują S., poza tym ta dziewczyna nie ma żadnej osobowości, nic sobą nie prezentuje.

To byly tylko drobne miłostki. Jakby porównać do ilości facetów, których miala Lilly to uu ;D. Ale wiadomo, że prawdziwą milością Sereny jest Dan. W sumie nie wiem dlaczego w tym przypadku zawsze zwalacie na S. On prawie przespal się (o ile się w ogóle nie przespał..) z Georginą. Jest hipokrytą, ale pasują do siebie z S ;d . Dlatego nie zwalajcie wszystkiego na Serenę. Cóż taką miała matkę, na kim miała się wzorować. Która zresztą ciagle ją opuszczała.

po jakim czasie sa zawsze napisy do odcinka na iitv?

Taak . Podejrzewam, że napisy będa w czwartek-piątek.

Dan to kompletna pierdoła, ale nawet on nie zasługuje na związek z kimś takim jak Serena.

Nie wiem co wy wszyscy macie do tej biednej Sereny. Wyobrażacie sobie serial bez niej? No opinia wasza, ale uważam, że serial bez niej byłby KLAPĄ. Poza tym Dan i Blair niee. Co to Moda na Sukces? Wszyscy ze wszystkimi? ...

Najważniejszymi postaciami są Blair i Serena, ja sobie nie wyobrażam, że którejkolwiek mogłoby zabraknąć ;-)
Co do zainteresowań S., ujmowanych jako "ciuchy i faceci", to patrząc na Blair można jedynie dodać do słowa "faceci" przymiotnik "bogaci" - Nate? Chuck? Książę? Ten Lord Marcus? ;) Nie popadajmy w skrajności. Serena wiecznie poszukuje miłości, Blair chciałaby być z dnia na dzień "powerful woman". I jedna i druga ma wady, słabości, ale także zalety ... :)

Ja sobie jak najbardziej serial bez Sereny wyobrażam, jest dla mnie tak samo niepotrzebna jak Vanessa. Już jej własna matka ma ciekawszy wątek w tym serialu, pomijając że jest mimo wieku zdecydowanie ładniejsza i nie ma twarzy jak koń. Blair przynajmniej stara się coś w życiu osiągnąć. A jaką to chorobie udawała, Trissh? Jeżeli chodzi o bulimię to nie było nigdzie wspomniane, ze coś udaje. Serena za to podejmuje same skrajnie idiotyczne decyzje, zaczynając od początku i przespania się z Natem, poprzez kompletnie bezsensowne miotanie się miedzy nim, a Danem, krótkotrwałe zwiazki z np. Trippem, Carterem i Colinem, zupełnie nieodpowiedzialne, ale pomijając kwestie miłości - jej stosunki rodzinne i ta cała sytuacja z ojcem w 3 sezonie, wtrącanie się między Carol i Charlie, a nawet wykorzystywanie przyrodniej siostry - Jenny, żeby zrobić super przyjęcie. Takich przypadków można wymieniać i wymieniać. Ktoś mógłby powiedzieć, że Blair też nie jest bez wad, ale jakoś nie słyszałam jeszcze głosu, żeby to jej postać kogoś denerwowała.

W sprawie bulimii: jeśli o to chodzi, to sądzę, że przynajmniej założenie serialu było takie, że Blair naprawdę na to chorowała (no cóż, to choroba perfekcjonistek... a Blair do takich należy). W odcinku, gdzie były wspomnienia z poprzednich świąt Dziękczynienia była mowa o tym, że jej rodzice się niepokoili możliwością nawrotów, a Harold powiedział coś w stylu "lekarz zapewnił, że już jest dobrze". Blair obiecywała też Serenie, że pójdzie znowu do lekarza. I były "wspomnienia" Blair, jak choruje.

Ja też sobie wyobrażam serial bez S. Powinni wysłać ją do odległej galaktyki, niech "obcy" się z nią męczą.

W udawaniu choroby chodziło o ostatni odcinek:) ..

To był jeden odcinek, S. unikała podjęcia decyzji przez pół sezonu i robiłaby to dalej, gdyby sytuacja potoczyła się inaczej.

Właśnie S zawsze kochala Dana, ale cóż Jenny, Vanessa i Juliet musiały zniszczyc wszystko między Danem i Sereną tak samo ak między Chuckiem i Blair. Serena chciała wybrac Dana, ale cóz.

Taa... Nawet najgorszemu wrogowi nie życzyłabym, żeby go ktoś kochał tak jak S. Dana. I nikt nie zniszczył ich związku, oni sami to zrobili.

Bez S serial stracilby sens. Ja lubie jej postac. Potrafi byc prawdziwa przyjaciolka, zalezy jej na bliskich. Poczatkowo mnie denerwowala. W prawdziwym zyciu nie wyobrazam sobie, ze moglabym sie przyjaznic z kims kto spal z moim facetem. Ale to serial. W dodatku zawsze wyglada tak swietnie, ze nie sposob nie lubic jej chociaz za stylizacje;p

No ja też nie rozumiem dlaczego się na nią tak uwzięliście... Według mnie Serena jest bardzo fajną postacią. Przecież bez niej Blair by nie nie dala rady w tym wielkim strasznym świecie. ;) A Dan i Serena to według mnie była bardzo fajna para, ja bardzo lubiłam ich razem, bo się na prawdę nawzajem o siebie troszczyli... I mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wrócą do siebie...