Nie. Jako inteligentny i wrażliwy człowiek zdawał sobie sprawę, że mówiąc mu o przyczynie śmierci Elisabeth zaprzepaściłby to, dla czego niejako oddała swoje życie - ostateczne zaakceptowanie Valentine'a przez George'a.

Rossowi też nigdy nie zdradził prawdy - przynajmniej w książkach.

dzięki wielkie :)

Nawet Caroline nic nie powiedział, zdążył schować buteleczkę przed jej podejściem. Enys na pewno się domyślił, skąd te oba przedwczesne porody Elizabeth.

Jejj, uwielbiam jego postać. Ideał.