nie lubię Elizabeth - manipulantka i modliszka, udająca bezbronną i zagubioną
lubię - poczciwego doktorka Enysa i rozpuszczonego mopsa Horacego ;)
Lubię Demelzę i Morwennę, a także doktora Enysa i Caroline. Póki co również Drake budzi moją sympatię. Elizabeth jest dla mnie bezbarwna, taka nijaka. Rossa zazwyczaj lubię, choć chwilami go nie rozumiem. George to świnia, ale dodaje serialowi koloru :D bardzo lubię też ciotkę Agathę i Verity.
Z nieulubionych to jeszcze wikarego dorzucę. Co za obleśna świnia. Nie przypadła mi do gustu jeszcze siostra Morwenny, nie rozumiem jej motywów.