Z tego co pamiętam było to jeszcze w PRL. Pamiętam, że mój ojciec nakręcony tłumaczył mi fabułę - "No wiesz, chodzi o to, że ten drugi chce pomścić
śmierć brata i przy okazji tropią przemytników narkotyków" - pomyślałem wtedy mając chyba z 9-10 lat - co za nuda - przez cały serial mści śmierć brata
???
Wracając do tematu, pierwsze pirackie kasety ze ścieżką dźwiękową (Miami Vice 1 i 3) miałem tak koło 1988/89 roku, więc chyba wtedy mniej więcej
musiała być emisja.
Trudno powiedzieć, jak poszukasz w internecie, to może znajdziesz. Podejrzewam, że jeden z kultowych lektorów - Szołajski, Szczotkowski, Knapik, Gajewski itd.
A czy mogę zapytać, skąd masz te odcinki emitowane w TVP ? Bo w sieci owszem krążą wszystkie sezony z polskim lektorem, ale są to ripy z wydania firmy AmerCom, która wydała je kilka lat temu ze swoim lektorem.
skolekcjonowałem wszystkie odcinki od AmberCom. Tydzień w tydzień przez prawie rok do kiosku chodziłem i mam. Pięknie na półce sie prezentuje.
Rozpatrując wydarzenia w moim życiu, emisja Miami Vice miała początek albo jesienią 88, roku, albo w 89.
Na pewno po wakacjach, bo pamiętam, że przeczytałem w gazecie zapowiedź serialu będąc na wakacjach w Sopocie.
Moim zdaniem jakby Polska miała być po IIWŚ pod skrzydełkami Wuja Sama to pierwsze prywatne TV powstawałyby w drugiej połowie lat 60 co oznacza że byłoby więcej seriali