Też coś myślę że może Eddy ale wolałabym żeby był nim Nick. Szkoda że tego nie wyjaśnili do końca :(

Na pewno Nick ,przecież Eddie gdyby był ojcem Sama nie mówiłby ,że Nick zasługuje na to ,żeby się dowiedzieć kto jest ojcem .

może ona mu nie powiedziała i jemu też wmawiała że to Godart...

Hmmm ,ale jednak to Nick ,w 10 minutowym finałowym odcinku Hannah mówi do Janet ,że Sam i wszyscy muszą się dowiedzieć kto jest jego prawdziwym ojcem i zrywa ślub z Rayem ,a potem 7 lat później Sam mówi do Nicka "tato" :)

czyli nic mi nie umknęło, wszyscy z nas nie są do końca pewni. Uwierzcie mi, że to pytanie najbardziej dręczyło mnie i czekałem na odpowiedź na nie, ale nie doczekałem się niestety. Oglądałem ten serial między innymi by się dowiedzieć jaka jest prawda w tej kwestii a tu taka checa. Wiele nie wyjaśnionych wątków. Kkonarrs o jakim 10 minutowym odcinku piszesz? Nic takiego nie widziałem. Tu mnie zaskoczyłeś.

http://www.youtube.com/watch?v=A3oyK0IFxFk :)

a nie wiecie gdzie można znaleźć napisy do tego 10minutowego odcinka? mój angielski nie jest za dobry

Niestety ,chyba w języku polskim nie ma tych napisów na internecie..

Jak dobrze że tu weszłam i zobaczyłam ten filmik bo byłabym zawieszona końcem jaki był w TV ;P

a po angielsku napisów też nie ma? zawsze łatwiej przetłumaczyć z tekstu pisanego niż ze słuchu

a ,to nie wiem nawet ,nie sprawdzałem .Zawsze możesz w youtube stworzyć listę dialogową klikając cc i później przetłumaczyć te angielskie napisy na polski ,ale zwykle średnio to wychodzi bo to jest eksperymentalna usługa i nie zawsze dobrze rozpoznaje dialogi .

Ojcem był Nick i koniec.

Mimo wszystko też mam taką nadzieję ;D

Mój angielski nie jest super,ale to,że Nick był ojcem Sama zrozumiałam:-))))

Obejrzałem jeszcze raz bez żadnych mylących napisów i stwierdziłem, że są trzy momenty wskazujące, że to Nick jest ojcem Sama :
po pierwsze gdy Hannah rezygnuje ze ślubu z Ray'em mówi, że Sam i wszyscy muszą się dowiedzieć, kto jest jego prawdziwym ojcem i następnie żeni się z Nickiem
po drugie: Sam mówi do Nicka per Tato ;)
po trzecie: Eddie, podczas pożegnania z Samem, powiedział do Nicka ze śmiechem "To zdecydowanie twój dzieciak" ;P

No to chyba masz rację ;]

Oglądając ten odcinek bez napisów doszłam do tego samego wniosku na podstawie tego,co napisałeś w punkcie 1 i 3.Poza tym Amerykanie kochają szczęśliwe zakończenia,więc to Nick musiał być jego ojcem.
P.S.Sam wyrósł na zdecydowanie nieciekawego chłopaka.Taka moja uwaga:-)))))

Heh, na szczęście nie mi to oceniać ;) chociaż.... na Twoim miejscu pewnie napisałbym to samo ;P

Serio,mały Sam był uroczy,a ten o 7 lat starszy już niekoniecznie.

Skoro tak twierdzisz... ;)

Znajomi mówią,że mój gust jest wyjątkowo spaczony,ale cóż zrobić...:-)))))

Nie wiem, ale za to mogę powiedzieć, że gust względem filmów masz świetny ;)

Mówisz?:-))))

No pewnie! ;)

Możliwe.Zauważyłam,że Ty też lubisz,np.,,Bękarty wojny"...

Heh, bo to jest... genialny film.. :D
warto by przerzucić tą rozmowę na priv, ale niestety filmweb mi na to nie pozwala :o

Też uważam,że jest genialny.Scena w tawernie zdecydowanie najlepsza.
Szkoda...
Wybacz,że odpisuję z takim opóźnieniem,ale jestem w trakcie oglądania ,,Pacyfiku"(wiesz,odcinek po odcinku i tylko niekiedy robię sobię przerwę:-))))))>

Heh, za nic nie musisz przepraszać, a co do Pacyfiku, to jest po prostu mistrzostwo, wszystkie odcinki! :)) coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że masz świetny gust ;)

Jeśli chodzi o ,,Pacyfik"...Jest w porządku.Słyszałam jednak,że ,,Kompania braci" jest lepsza.
Może niedługo obejrzę...