Jeden z najlepszych seriali sci-fi. Genialnie przemyślany problem pojawienia się robotów w
życiu codziennym w przyszłości i konsekwencji jakie mogą ze sobą nieść, oraz gdy uda się
stworzyć, że same zaczną myśleć za siebie...
Ok, dziękuje za trop. Myślałem, że może ktoś już u nas przetłumaczył, skoro skandynawskie kino staje się coraz bardziej rozpoznawalne.
w sieci jest wersja z profesjonalnym lektorem - jakaś polska stacja tv nadaje obecnie ten serial już 7 odc.
Kawał dobrej roboty. Świeży, ciekawy, mimo, że wydaje się, że nie ma tempa, to jednak serial sukcesywnie co odcinek przynosi kolejne pytania i rozwija kolejne wątki. Naprawdę super.
Zgadzam się bardzo dobry serial - można będzie kiedyś powiedzieć, że to serial kultowy o robotyce.
Zamiast efektów specjalnych mamy tu świetne aktorstwo i nawiązywanie do bardzo ważnych problemów koegzystencji robot <-> człowiek.
A charakteryzacja "hubów" i ich ruchy, mimika to mistrzostwo - bardzo dobrze wszystko obmyślone i realizowane, tak by nadać wiarygodności takiemu utopijnemu zrobotyzowanemu światu.
Pustosłowie i wodolejstwo, jeśli chodzi o peany nt. tego serialu. Po prostu Szwedzi mają problem z alienacją, i to juz od ok. 200 lat. w związku z tym wymyślili sobie roboty i wyimaginowane problemy. Serial kuleje, aczkolwiek sam pomysł znakomity. Niestety na pomyśle się skończyło. Jesli jest b. dużo robotów, to co robią ludzie? Dlaczego jest ich tak mało i jaka prace wykonują? Seks z robotami - idiotyzm. Traktowanie robotów jako członków rodziny - znowu idiotyzm. Uproszczenie goni uproszczenie.
Szanuje Twoje zdanie ale się z nim nie zgadzam :)
ps. jak oglądałeś serial to z pewnością widziałeś co "robią ludzie"
Seks z gumową lalką- idiotyzm, traktowanie psa jak członka rodziny- też pewnie idiotyzm. Ale ludzie tak robią, więc nie wiem w czym problem.
" Seks z robotami - idiotyzm. Traktowanie robotów jako członków rodziny - znowu idiotyzm."
Przeciez nawet teraz sa sprzedawane realistyczne lalki do seksu za tysiace USD, wiec jest oczywiste, ze seks z humanoidalnymi robotami to bedzie jedno z ich pierwszych zastosowan.
Od dawna sie zreszta o tym dyskutuje, pomimo ze nie ma jeszcze takich robotow:
Seks i malzenstwo z robotami:
http://www.msnbc.msn.com/id/21271545/
http://www.godandscience.org/doctrine/sex_with_robots.html
http://current.com/items/90974705_why-sex-with-robots-is-always-wrong-the-impend ing-demise-of-the-human-species.htm
Nawet teraz ludzie traktuja jako czlonkow rodziny zwierzeta, ktore nie maja przeciez swiadomosci takiej jak czlowiek, wiec jesli beda istnialy roboty ze swiadomoscia podobna do ludzkiej to nie ma watpliwosci, ze wczesniej czy pozniej beda mialy prawa i obowiazki takie jak ludzie. Zreszta tez o tym juz sie od dawna mowi:
http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-423856/Robots-rights-say-scientis ts.html
http://www.dailymail.co.uk/news/article-424075/Human-rights-robots-Its-barking-m ad.html
Zupelnie sie nie zgadzam z takim stwierdzeniem: "bardzo dobrze wszystko obmyślone i realizowane, tak by nadać wiarygodności takiemu utopijnemu zrobotyzowanemu światu."
Drazni dosc duza ilosc nielogicznych i nieprawdopodobnych dzialan i wydarzen (w tym z technicznego punktu widzenia). Mozna bylo to wszystko o wiele lepiej obmyslic, zeby to wszystko bylo dla widza bardziej wiarygodne i realistyczne.
Najpierw pokazuja Beatrice jako nieodroznialna w zachowaniu i wygladzie od czlowieka (co wprost potwierdzil jej byly wspolpracownik), a pozniej w 2 sezonie pokazuja jak slychac jej serwa (serwomechanizmy), gdy sie porusza - bez sensu.
W zasadzie jedynym problemem tego serialu jest natłok treści, które chciano wepchać do w sumie króciutkiej serii filmików.
Pomysłów z tego S-F-a starczyłoby na Star Treka w formie sitcoma z góra 2 wątkami prowadzącymi przeplatanymi przez kilka odcinków.
Uwzględniając możliwości producenta uważam ten film za genialny ale mimo wszystko 10 nie dam bo nie każdy chciałby w ocenie ogólnej mieć uwzględniony przeskalowany wiek "dziecka".
Pokazanie problematyki od strony religijnej, prawnej, młodzieżowej, korporacyjnej i tak dalej i tak dalej.... starczyłoby na kilkaset odcinków nastawionych bardziej na popularyzację aspektów realnych tej tematyki.
Tylko te miliony na wszelkich fantastów z wielu dziedzin by całość ubrać w racjonalny szkielet... ;)
Nie mogę się zgodzić, ze problem został "genialnie" przemyślany. Wątpię by mogło w ogóle dojść do powstania takiej sytuacji jak ta w serialu, że roboty imitujące fizycznie ludzi są powszechne i chodzą właściwie swobodnie wśród nas. Juz dużo wcześniej zanim taka sytuacja miałaby miejsce powstałyby zapewne rozmaite problemy natury prawnej, powstałyby ustawy ograniczające swobodę korzystania z hubota, określające cechy jego wyglądu (zwłaszcza ograniczające podobieństwo do człowieka), parametry (np. siła fizyczna), zabraniające wielu działalności które tu widzimy. Proces tworzenia i wprowadzania tak doskonałej technologii na pewno będzie długotrwały i stopniowy. Będzie wiele czasu aby ludzie rozpoznali potencjalne zagrożenia i wiele środowisk (np. partie polityczne) będzie mogło się skutecznie sprzeciwiać takiemu rozwojowi robotów. Kilka obserwacji z serialu, które uwazam za nieprzemyślane. 1. Dlaczego roboty mają indywidualne cechy osobnicze (każdy jest inny i niepowtarzalny, tak jak człowiek)? Przecież gdyby były produkowane jak przedmioty użytkowe to byłyby produkowane raczej seryjnie, byłyby ustandaryzowane i "identyczne' w swoich kategoriach. 2. Dlaczego w ogóle mają ciało ludzkie (imitacja skóry) , a zwłaszcza ludzką twarz? To jest najbardziej bezsensowne. Przeciez te wszystkie kwestie etyczne jakie się tu pojawiaja wynikają wyłacznie z faktu , że huboty ( czyli maszyny=urządzenia=przedmioty) maja rozmiar, sylwetkę i fizjonomię ludzką, mają mimikę, mówią, przez to nasz ludzki mózg daje się zwieść i patrzy na nie jak na podmiotowe wręcz ludzkie jednostki. Wystarczy odjąć im twarz, zamiast skóry pokryć aluminium i już nikt nie dopatrzy się w nich istoty uczuciowej. Czy bezpostaciowy komputer, który wybił się na suwerenność w Odyseji Kosmicznej wzbudza w nas takie emocje? 3. Gdyby przyjąć , ze huboty będą kiedyś produkowane aby pomagac człowiekowi to jakie powinny być by pomagały najwydajniej. Czy najważniejsze jest by przypominały człowieka (razem z jego ograniczeniami fizjologicznymi), czy raczej żeby miały odpowiednio wysoki siąg kończyn aby wymyć okna bez drabiny na wysokości 5 m. czy ważne jest aby hubot miał w standardzie genitalia (do tego sprawne) :), skoro ma służyć do przenoszenia paczek lub mycia podłogi? 4. Huboty będace szczytowym osiągnięciem robotyki zasilane z tradycyjnego gniazdka, prymitywną wtyczką na kablu? 5. Niektóre huboty są wykorzystywane jako kierowcy i samodzielnie prowadzą samochód. Kto odpowiada za spowodowane przez nie wykroczenia (właściciel, który w tym czasie siedzi w domu)? Skoro mają uprawnienia do prowadzenia samochodu powinny odpowiadać osobiście, ale jak skoro nie mają praw, bo są rzeczą? Itd...
Koleś nie masz pojęcia oczym mówisz ale gwarantuję Ci, że każda pisda kupi co najmniej po 2.
i to raczej tuziny.
Po co mi odpisujesz, skoro nie masz nic mądrego do dodania w dyskusji. Odnieś się choćby krytycznie (ale to zrób), do moich zarzutów wobec scenariusza. Oceniasz film najwyższą notą i nie masz w zasadzie nic do powiedzenia na jego temat, ponadto, że jest genialny. Czyli jaki?
Życiowy :-)
u Ciebie w światku nie ma burdeli, cinkciarzy, cwaniaczków, a po firmach zatrudnineni sami uczciwi ludzie, którzy mi na uczelni dysk zarąbali jak na chwilę odwróciłem wzrok.
Takie uczciwe korpo mrówki.
Aha..., to może zajmij się lepiej studiami, czy czym tam, skoro masz wypisywać komentarze od rzeczy na bądź, co bądź sensownym forum tematycznym.
alfonsikiem jesteś, że taki przyzwyczajony jesteś klientom polecenia wydawać?
nie znam innej firmy, która by po stwierdzeniu kradzieży powiedziała spadaj "bo panienki za darmo nie są"
No i się zaczyna... W przeciwieństwie do ciebie, nie wyzywam brzydko komentujących na forum i nie zaczepiam ich chamskimi komentarzami. Mój komentarz dot. filmu nie był skierowany do ciebie, więc zwyczajnie uszanuj, że nie chcę dłużej ciągnąć tej przepychanki i mi więcej nie odpisuj. Pozdrawiam.
no nie wiem jak u ciebie poziom intelektu ale nazwanie kogoś niedojrzałym czy niedokształconym u mnie raczej komplementem nie jest. :-)
co więcej nie zaobserwowałem innych pobudek oprócz chęci obrażenia.
ale co ja tam wiem.
przecież za mnie prostytutki nie myślą jak naprawić komplementa.
gdyby ktoś nie łapnął aluzji to alfons w tym kontekście jako żywo jest szefem czyli w kolejnym tekściku alfonsika w tłumaczeniu było:
"wykonuj polecenia jełopie"
no ale co ja tam wiem.
przecież ja alfonsika to pierwszy raz na oczy widzę, a nie pożygałem się oglądając tego syfu wszędzie w ciasteczkowie wokół.
Co tam u ciasteczka? Jeszcze go pisunia nie pogryzła?