PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=597228}

Prosto w serce

4,8 12 521
ocen
4,8 10 1 12521
Prosto w serce
powrót do forum serialu Prosto w serce

Szczególnie wątek z dziećmi, główny aktor musiał być z Konstancją bo dzieci? dlaczego nie mógł rodziny tworzyć z
Moniką niby? MOŻE COŚ PRZEGAPIŁAM oglądając ten serial na wyrywki. Zupełnie nie pamiętam jak to było w
oryginalnym scenariuszu z argentyny, może tak samo.
Pozatym nie jest chyba problemem w polsce aby adoptować dziecko będąc singlem? Nie cierpię niedopracowanych
fabuł, tak jakby producenci mieli widzów za bezmyślnych kretynów którzy wszystko kupią

sonadora85

Scenariusz był oparty na na argentyńskim szablonie. Wiele telenowel południowoamerykańskich ma podobny schemat: główny bohater nie może związać się z główną bohaterką, bo: ma lub będzie mieć dziecko z inną postacią / rodzina nie zgadza się na związek / chce postąpić "honorowo" wobec kogoś tam. Trzeba pamiętać, że w krajach latynoamerykańskich mentalność ludzi jest nieco inna niż w Polsce. To, co Ciebie może nudzić, ciekawić czy irytować, dla nich jest całkiem normalne bądź ekscytujące - dlatego powstaje tam tyle telenowel.

Jest problemem adoptować dziecko będąc singlem. Nie tylko w Polsce. Procedury adopcyjne są bardzo skomplikowane. Małżeństwu w Polsce nie jest łatwo adoptować, co dopiero singlom.

Co do fabuły - to jest telenowela a nie dokument. Fakty są naciągane, żeby pasowały do historii i dodawały dramatyzmu. Jeszcze się nie spotkałam z serialem, w którym by wszystko grało i tańczyło bez zgrzytania.

ocenił(a) serial na 9
sonadora85

Ja nie rozumiem, czemu Monika nie chciała wrócić do Polski, jak dowiedziała się, że jest w ciąży. Tłumaczyła, że "bała się i nie wiedziała co ma robić", ale to niczego nie tłumaczy - czego się bała? Powinni to wyjaśnić bardziej... Na dodatek nagle zdecydowała się zadzwonić do matki, hmm myślę, że za lekko jej to poszło. Gdyby to było realne życie, na pewno sporo osób nie zdecydowałoby się na telefon do "fikcyjnej" matki. Owszem, dałoby się szansę, ale... Prędzej opowiedziałabym o ciąży swoim przyjaciółkom, bo to one wspierają na co dzień. Moniki matki nie było przez ponad 25 lat. Podobał mi się serial, ale jak zwykle koniec mnie tylko zdenerwował - wydaje mi się, że wszystko za szybko się działo, jakby twórcy serialu byli w gorącej wodzie kąpani. Przez co końcówka zamiast wciągać, robiła się ciężka (do oglądania) i nudnawa... Mogliby trochę potrzymać nas w niepewności, kiedy Artur stracił pamięć, a nie już w kolejnym odcinku przywrócić mu pamięć. Nie wiem czy coś pominęłam, ale również pokazali ślub Wiki i Mateusza, zabrakło jednak ślubu Artura z Moniką... Z chęcią bym go zobaczyła ;) W końcu Artur o tym myślał, a na końcu pokazali tylko jak się całują... Czuję niedosyt.

sonadora85

W oryginale wyglądało to nieco inaczej, dużo bardziej logicznie i sensownie. Polskich scenarzystów chyba za bardzo poniosło w wymyślaniu tych bzdur. Dużo lepiej by już było gdyby wręczyli aktorom oryginalny, przetłumaczony na język polski scenariusz zamiast się wysilać, psując być może naiwną i stereotypową ale dobrze się oglądającą historię....

sonadora85

Dziś ogladałam ten odcinek w którym zostało to wyjaśnione
Otóż Artur w rozmowie z babką od adopcji, na dzień przed ślubem pyta, czy musi żenić się z Konstancją a nie np. z Moniką Milewską.
Na to pani odpowiada, że Konstancja jest jego wieloletnią narzeczoną i wszystkie ankiety wypadły pomyślnie, a Monikę zna któtko i jest ona jego pracownicą jego firmy. I że przez sąd to małżeństwo byłoby uznane jako zawarte tylko w celu adopcji dzieci.
Mam nadzieję, że pomogłam :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones