Niestety, zgadzam się. Nie ma ani jednego ciekawego wątku, wszystko kręci się wokół mężczyzn, tak jakby była to jedyna rzecz w życiu kobiety. Szczerze mówiąc już wolałabym np. oglądać zmagania Ingi z dorastającą Hanią, więcej Zuzy w pracy itp.
Wczoraj puściłam sobie z nudów pierwszy odcinek serialu i o matko, jakie to było fajne! Tyle było w tym lekkości i radości, że aż chciało się kibicować wszystkim głównym bohaterkom. A teraz wszystko takie mdłe, miałam nadzieję, że może w tym sezonie będzie działo się coś ciekawego, ale niestety się zawiodłam.

no chyba nie do konca zmádrzala skoro puscila sié z doktorkiem,

Oglądam na bieżąco w telewizji, a nie z wyprzedzeniem, także tego jeszcze nie widziałam. Czyli spieprzyli kolejną wielką miłość. W sumie można było się spodziewać, w końcu ciagle robią takie "zwroty akcji".

ups, przepraszam za spojler ;)

Spoko, można sie było spodziewać, że z nim do łóżka pójdzie ;)

a czy mąż zuzy nie przeleciał przypadkiem swojej kolezanki z pracy?

tak, kiedy ona byla na tym leczeniu w stanach

Wsumie takie się to wydaje niewiarygodne i tak szalenie płytkie. Niby oboje tak w sobie szaleńczo zakochoni , biegali za sobą latami, ślub brali jak ona juz mdlala i umierala a tu nagle zdrada po kilku mies rozłąki? Niedorzeczne.

a co mozna pokazac innego w tym serialu? tylko seks

Dokładnie. Dno i metr mułu. Jak zobaczyłam w zwiastunie Zuzę liżącą się z Konopką to mi się odechciało. . .

Masz rację, akurat oglądam ten serial i również uważam, że powoli się wyczerpuje, gdyż nie pokazuje zwykłych problemów życia głównych bohaterek, tylko ostatnio cały czas randki, przygodnie spotkani faceci, seks i zdrady.

i w kolko kiedy tylko ktoras kogos pozna to juz musi byc romans. One nie maja zwyklych kolegow?
Czy kiedys pokazali to ze ktoras z bohaterek chciala byc z kims ale nikt jej nie chcial i tyle?
Inga teraz tez niby chce tylko seksu ale na 100% uwazam ze ten koles sie w niej zakocha, bo jakby inaczej?

Pamiętam, że w jednym z sezonów chyba Zuza i Dorota szukały sobie jakichś facetów, ale żaden nie chciał z nimi być.

Masakra, tylko seks i zdrady :)

i nie miały kogos przez ile odcinków? przez 3 czy 2?

No właśnie z tego co pamiętam, to były same, i właśnie nikt się z nimi nie umawiał, ale to było tylko przez chwilę.

no i wlasnie o to mi chodzi. W zwyklym zyciu to ludzie po kilku zwiazkach często juz są sami na zawsze a tutaj ciagle ktos nowy, ciagle romans. Jesli któras jest sama to na kilka odcinkow. To jest zalosne

Też bardziej wiarygodne by było gdyby szukały, a nikt ich nie chciał.
Igna z dwójką dzieci każde z innym,
Lisza, gruba pseudoseksi baba z dzieckiem też ma branie jak świeże mięso.
Zuza dwoje dzieci, chora, a nawet musiala lekarza w klinice przelecieć
Anka 3 okropnych dzieci i też branie ma. i wszystkie u bezdzietnych panów.
Komedia ;D

No właśnie, już nie dziwię się, że ta Inga sypia z każdym, ale to, że ostatnio Zuza nawet i Anka musiały oczywiście mieć romans z niedawno poznanym facetem, to już przesada.

a o czym mieliby zrobic ten serial? Kto by to ogladal?
Dzisiaj jeszcze doszlam do takiego wniosku, ze one wszystkie maja kogos bogatego.
Inga, romansujac z przypadkowym gosciem to wiadomo ze nie trafila na kierowce tira tylko od razu lekarz i tak za kazdym razem.

Może i racja, jest to ciekawe dla widzów, ale pamiętam, że w początkowych sezonach tego serialu ukazywane były prawdziwe problemy z życia tytułowych przyjaciółek. Natomiast w ostatnich seriach, skupiono się tylko na romansach, zdradach i skandalach.
Może to ma podnosić jakoś napięcie i fabułę tego serialu

wedlug mnie to jest nudne ale taka gospodyni domowa z jakiejs wioski ktora w wieku 20 lat wyszla za mąż, ma tego samego grubego męża i 4 dzieci a jej caly swiat to tylko gotowanie obiadu to kiedy ona to obejrzy to dla niej to inny swiat bo jak to mozna sie rozwiezc, mozna znalezc faceta w wieku 40 lat i takie baby sa tego fankami

No właśnie możliwe, po prostu te ostatnie sezony tego serialu robią się takie o tematyce ciekawej dla typowych gospodyń domowych na wsiach.

Zgadzam się, pierwsze dwa sezony wnosiły spory powiew świeżości i nawet mnie faceta na tyle przyciągnęły, że chętnie oglądałem z żoną. Niestety później scenariusze najwyraźniej zaczęli pisać scenarzyści od fatalnej, odpychającej Pierwszej Miłości i już każdy kolejny sezon to równia pochyła. Teraz w zasadzie serial powinien mieć zmienioną nazwę na np. "jak szybko zostać szlaufą" czy "Discovery Channel 18+ z kamerą wśród ludzi" lub coś w ten deseń... Szkoda, zmarnowany potencjał.

Jedyną wartością są super aktorki. Scenariusz pisał ktoś na kolanie, nie znający ani życia, ani psychologii. W skrócie, 4 super 40 stki, o osobowości gimnazjalistek, z dnia na dzień coraz głupsze, jakby rozwój osobowości ich nie dotyczył. Po co tworzyć taką mizerię?

Zgadzam się. Świetnie to ujęłaś. Mnie dodatkowo wkurza to całkowite odrealnienie. Ja wiem, że serial nie musi być kapka w kapkę taki, jak życie, że elementy fantazji rodem z kobiecych marzeń muszą być, ale... tego jest za dużo! Prawdziwego życia nie ma prawie wcale. Faceci rodem z Harlequina pojawiają się na każdym kroku i zabiegają o samotne matki kilkorga dzieci, dobiegające 40stki. Gotowi nieść im pomoc w każdej sprawie i wejść w poważny związek. A do tego te dojrzałe matki zachowują się, jak to trafnie określiłaś, jak gimnazjalistki. Chodzą po randkach i imprezkach, mają czas na romanse (kto zajmuje się wtedy dziećmi??) Żenada, głupota... szkoda. Kiedyś to trochę lepiej wyglądało. Obecnie ten serialik tylko może wkurzyć prawdziwą samotną matkę po 30stce, zamiast dodać jej otuchy i przysporzyć rozrywki.

Masz całkowitą rację. Oglądając pierwsze sezony tego serialu można było zauważyć świeżość i rzeczywiście prawdziwy obraz życia kobiet po 40 i ich życiowe problemy. Niestety ostatnie sezony to już raczej dno i obraz kobiet po 40, które mentalnie zachowują się jakby miały 16 lat. Mają w głowie tylko randki i facetów. Oglądając ostatni odcinek wkurzyła mnie scena Ingi, która chodziła cały dzień nabzdyczona tylko dlatego że jej facet zdradził ją z inną i ją zostawił. Normalnie zachowanie gimnazjalistki, która myśli, że życie kręci się tylko wokół facetów i randek.

Jedna uwaga- kobiet przed 40, nie po;-)

Racja, mały błąd. Ale itak nie zmienia to faktu, że ostatnie sezony piszą chyba scenarzyści od staczającej się na dno PM. Zastanawia mnie, co stało się np. z Rafałem, z którym Inga spotykała się w 2 pierwszych sezonach. Nagle wyparował. Podobnie z resztą jak Oliwia i wielu innych postaci z tego serialu. Chyba scenarzyści sami już pogubili się w fabule i obecnie nie wiedzą co wymyślać nowego tylko wszystko z tytułowych "Przyjaciółek" zrobili puszczalskie laski, dla których w życiu liczy się tylko facet i seks.

Nie znam dobrze całego serialu. Trochę włączyłam się w trakcie. Najbardziej zaciekawił mnie wątek Patrycji żyjącej w przemocowym związku. Zdecydowanie brakuje dobrego pokazania problemu przemocy domowej w polskich serialach, albo przegapiłam(?).
Zwykle temat jest pokazany zdawkowo, mało wiarygodnie i w skróconym czasie. Tu zanosiło się na coś lepszego. Do tego ciekawy temat ciąży Zuzy. Trochę pooglądałam, potem jakoś z braku czasu, przestałam. Niedawno znowu odpaliłam serial, ale nie byłam w stanie tego oglądać. Głupkowata fabuła, kompletnie mnie nie zaciekawiła. Szkoda mi czasu.

W sumie to już mogą być po 40 po tylu sezonach bo o ile dobrze pamiętam to w pierwszym sezonie było, że znają się ze 20 lat - od szkoły, więc nie mogą mieć wiecznie 35 :P a patrząc na wtopę z peselem na pozwie rozwodowym Zuzy i Jaśka to nawet ją odmłodzili bo podali jej pesel z rocznikiem 1989 hehe

Szkoła też może być podstawowa.;-) Po prawdzie to, jak wspomniałam- nie oglądałam od początku ani uważnie. Obecnie w ogóle nie oglądam. Pewnie masz rację.

Powinni go już dawno zakończyć,bo niestety tym więcej sezonów,tym gorzej.

Takie rzeczy przeważnie zależą od oglądalności. Widocznie zainteresowanie serialem jest na tyle duże, że opłaca im się dalej kręcić.;-)

Seksowne chciałbym jedną z nich przelecieć