Ostatnie sezony odstawaly od początkowych dosyć wyraźnie. Jednak ostatni odcinek rzeczywiście byl świetny mimo tego iż nostalgiczny. Po prostu smutek mijającego życia i młodości byl ukazany idealnie w tym odcinku, nie uważasz?

nie obejrzę skoro nie ma Formana i Kelso... z resztą gdyby kto inny odszedł z ich paczki to też byłoby beznadziejnie, to jest chyba jedyny serial w którym wszystkie postacie są świetne...

Ja ostatnio wróciłam po długiej, długiej przerwie. I muszę powiedzieć, że serial ten bije wszystkie inne komedie na głowę. Jest po prostu genialny. I nie zgadzam się, że ostatnie sezony odstawały. Owszem, 8my wiadomo, z racji braku Kelso ciężko było oglądnąć. Ale 7my był jednym z najlepszych, zaraz po czwartym.

8 sezon to poprostu porażka. Jak sie okazało Eric i Kelso to kluczowe i najlepsze postacie i aktorzy, 8 sezon wg. mnie utrzymywał tylko Hyde..reszta postaci poprostu wystepowała, dodali Randego, ale gość...no poprostu nie wypał.. Ost odcinek 8 sezonu jak powrócili kelso i eric, na te kilkanaście ost min nagle serial zaczął znów cieszyć :)
27 sierpnia zacząłem oglądać serial, dziś 12 grudnia skończyłem.. 4 miesiące...kiedy tylko czas lata 70te leciały.. I powiem, że przyzwyczaiłem się do serialu.. Tak ściagnąłem 8 sezonów w całości w ciagu nocy, ale dawkowałem tak...stopniowo ponieważ każdy odcinek był poprostu genialny..taki rozbawali mnie, że sie człowiek aż lepiej poczuł :)
Tak z ciekawości poleci ktoś jakiś podobny serial? O podobnej tematyce.

Ja jednak uważam, że kluczową postacią serialu jednak był Kelso. Póki był obecny w 8 sezonie, był on znośny. W ostatnim odcinku, kiedy tylko się pojawił, wszystko zmieniło się na lepsze. A z podobnym serialem jednak będzie trudno. Jedynie "Przyjaciele" ich gonią, ale według niektórych jest to serial zbyt hałaśliwy i nerwowy. A i czasem wiek oglądającego ma znaczenie.

Kto by przyjaciół nie znał :) Nie, że ich gonią, przyjaciele nie mają sobie równego serialu, to lata 70te ledwie dają im rady.. Wybacz, ale jak dla mnie "Przyjaciele" byli bezkonkurencyjnym serialem w tamtych latach.. Gdyby nie to, że Przyjacił widziałem w całości 2 razy :D to bym zobaczył i 3, ale to może za jakiś czas póki co na płytach są wypaleni z okładkami pudełkami leżą na półce wraz z setkami innych seriali :D
Co do lat 70tych i postaci..Kelso swoją głupota i debilizmem rzeczywiście był najlepszy, ale Eric..jakby to ująć, on był postacią która trzymała ich wszystkim w "kupie".. Był jaki był, ale swoje zrobił. Zresztą i Kutcherowi i Thoperowi odejście w 8 dobrze zrobiło i w sumie oni jedyni pokazali talent i..no nadal pokazują, Kutcher więcej głównych ról ma, ale Thoper więcej produkcji zaliczył drugo planowych.. Lepiej zdecydowanie idzie Kutcherowi.

Mnie się wydaje, że Topher jakiegoś talentu nie ma. Widziałam go w kilku filmach, ale to raczej średniej półki produkcje. Kutcher mnie śmieszy wszędzie, gdzie się pojawi, lubię filmy z nim, ale również nie są to jakieś szałowe produkcje. Fakt, coś tam dłubią. Ale wiesz, Mila została do końca a też zrobiła niezłą karierę, także jedno nie wykluczało drugiego.
"Przyjaciół" oglądnęłam już sama nie wiem ile razy i zawsze śmieszą. Ale jednak coś jest takiego w różowych:)

Znaczy się Thoper i Kutcher dostali role za wygląd pewnie..Oboje po latach 70tych zmienili się.. Bo reszta z lat 70tych nie wyglada już, Mila tak, ale jedyne co zrobiła to Friends with benefits i to dzięki Justinowi, bo film zyskał sławe przez to, że taki piosenkarz zagrał w nim i o takiej tematyce, ale tak to..
Thopera kojarze z spidermana i kilku innych produkcji komedi i ost jaka z nim wyszła to big weeding, gdzie grał prawiczka 30 letniego :D ale na koniec miał fajna kobiete hehe
ale kutcherowi udało sie lepiej bo ratownik, amerykańskie ciacho (tylko sie ośmieszał swoim wyglądem-recenzje) a teraz w dwóch i pół dopiero pokazuje że potrafi grać w komedi i debila i gościa :) także on, ten debil z 70tych :D wyszedł najlepiej.
Noo innych komedi wszechczasów nie znam. Teraz z tych nowych ale zakończonych moge Chucka polecić zajebista komedia nowoczesna 4 sezony i bardzo dobre. Oczywiście inna tematyka, ale komedia rozśmiesza nieziemsko - licze na rewanż bo ja łykałem wszystkie nowe dobre seriale :D

No jeśli chodzi o Milę, to większe znaczenie dla jej kariery miał raczej "Black swan". Oscarowy film. Kutcherowi w karierze bardzo pomogła Demi, chociaż mimo wszystko kariera to za duże słowo. Może jest bardziej znany, rozpoznawalny niż reszta ekipy. Lubię go oglądać. Topher jest byle jaki w tych swoich filmach. Jedyny sensowny jaki mi przychodzi na myśl to "W doborowym towarzystwie", głównie ze względu znane osoby, które mu partnerowały.

No..Thoper ma tylko wygląd, a jego gra jest jak w 70tych, taki kluchowaty

u mnie było dokładnie tak samo, pewnie nie bez przyczyny bo wiek ten sam ;) kojarzyłam serial, wiedziałam że leciał jak byłam mała i że wszyscy lubili. Cieszę się ze coś mnie skłoniło żeby zacząc go oglądac, i nie ma chyba dla mnie lepszego serialu ! wzruszałam się i płakałam do łez ;) Good day! i Said good day!