Po dosyć nierównym pierwszym sezonie, o dziwo drugi jest znacznie lepszy. Przede wszystkim jest spójniejszy. Szescioodcinkowy sezon powoduje że nie mamy tu typowych dla Netflixa zapychaczy, a fabuła została mocno skondensowana. Akcja nabrała tempa, wybory bohaterów stały się bardziej zrozumiałe. David Stakston - Magne przestał być nijaki. Generalnie wszystkie postaci dostały swoje przysłowiowe pięć minut. Na pewno wyróżniają się Jonas Strand Gravli jako Laurtis i Theresa Frostad Eggesbø jako Saxa. No i jest jeszcze ,mamausia" obu braci, Prosta kobieta nie zdająca sobie kompletnie sprawy z tego co się wokół niej dzieje. Co jest radosną przeciwwagą dla raczej ponurej fabuły.
O ile po obejrzeniu pierwszego sezonu nie czekałem na drugi, o tyle po obejrzeniu drugiego będę czekał na trzeci.
SPOILER!!!
Najlepsza akcja to ta z narodzinami węża (tasiemiec hahaha :)) Nieźle to wymyślili, dzięki temu wszystko trzyma się kupy, ma sens i jest zgodne z mitologią. Z tym krasnoludem potrzebnym do wykucia młota też było dobre - Skąd my weźmiemy krasnoluda? A tu wchodzi karzełek. Jak pierwszy raz się pojawił to można się było domyśleć, że będzie miał do odegrania jakąś istotną rolę. A pozatym są zwroty akcji, fajni, sympatyczni bohaterowie, zwłaszcza Loki. Nie za bardzo lubię seriale dla młodzieży, ale ten się pozytywnie wyróżnia :)
Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji xD Jak pierwszy sezon był wprowadzeniem to w drugim mamy już więcej mitologii i akcji :) Jestem ciekawa, co przyniesie trzeci.
U mnie zupelnie odwrotnie, o ile po obejrzeniu pierwszego sezonu czekałem na drugi, o tyle po obejrzeniu drugiego nie będę czekał na trzeci.
Mam identyczne zdanie, drugi sezon strasznie się męczyłem, nic nie wniósł, spokojnie zamiast 6 odcinków mogły być 2
Ja podobnie. Niby jak się zastanowić to nie jest źle... ale no kurde ile będą ciągnąć tę bójkę pod chatą. Z tempa to wygląda jakbyśmy jeszcze musieli czekać na 2 lub 3 sezony zanim nastąpi finał. Za mało się dzieje w tych kilku odcinkach. Może trzeci i czwarty sezon obejrzę jeśli będzie mi się bardzo nudziło, bo całość może być fajna, ale tak to pociachali jakby scenarzysta robił to hobbystycznie poza godzinami swojej pracy.