Nie wiem, może za bardzo stęskniłem się za serialem, ale 1-wszy odcinek 8 serii był genialny <3 Za perełkę tego odcinka uważam wątek senatora i Czerepacha = mistrzostwo, haha xD Watek proboszcza również ciekawy, będzie interesująco na plebani. Ogólnie fajnie po-kontynuowali wątki z poprzedniego sezonu, a i jeszcze nie wszystkie miały miejsce, super.
Serio? Dla mnie ten nowy odcinek był tak żałosny, że brak słów. Widać totalny brak pomysłu - z Czerepacha zrobili jakieś nakoksowane monstrum, szybko, dużo i głupio gada. Wątek księży też żenada - ksiądz Robert i Maciej byli ekstra oddzielnie, ale żeby ich skłócać? Ławeczka - obojętnie, ale też raczej na nie, bo bez pomysłu - poziom humoru z rynsztoka (audycja po pijaku, ha-ha-ha, boki zrywać (ironia)). W ogóle odcinek mizerny - kiedyś ten serial był rewelacyjny - serie 1-6 są świetne. Od 7 sezonu jest to inny serial, zrobiony wyłącznie dla kasy.
Masz racje, odcinek taki sobie ale nie ze wszystkim się zgodzę. Akcja z Czerepachem i Wojtem wyszła całkiem całkiem, nawet się pośmiałem jak przytulił Wójta, jednak nie było w tym jakiegoś sensu i było to raczej dziwne zachowanie. Wątek na plebani wyszedł średnio, jakby to dwóch wikarych miało o co się bić... Ławeczka moim zdaniem lekka żenada, jedyne co mnie rozbawiło to Japycz ;) Moim zdaniem najlepsze scenuy to z Jolą, Kusym i dziećmi, i najlepszy tekst z wazonem ;)
Tak, akcja na ławeczce, o której celowo nie napisałem <xd> - niestety, najsłabszy element tego odcinka, no i w sumie żenada, zgadzam się z Wami : )
Ja uważam, że pierwszy odcinek ósmego sezonu był taki jaki powinien być: nie za dobry, ale też nie tragiczny. Najlepsze były dla mnie sceny z senatorem i Czerepachem, ponieważ Ci dwaj zachowywali się nie jak bohaterowie "Rancza" a Krawczyk i Norek z "Miodowych lat". Wątek pijanej ławeczki, która na antenie mówiła co jej się żytnie podoba nie była tak śmieszna jak się zapowiadała. Co do wątku rywalizacji dwóch wikarych to było dobre tylko na początku, kiedy przy obiedzie ks. Maciej z ks. Robertem wymieniali cięte uwagi. Potem ta ich kłótnia była już żałosna i szkoda, że tak szybko ks. proboszcz ją zakończył. Myślałem, że przez kilka odcinków będą sobie "świnie podkładać" co dało by nowy wątek w "Ranczu" czyli rywalizacja w hierarchii kościelnej, bo chyba nie było tego w tym serialu.
"Najlepsze były dla mnie sceny z senatorem i Czerepachem, ponieważ Ci dwaj zachowywali się nie jak bohaterowie "Rancza" a Krawczyk i Norek z "Miodowych lat". "
Haha, czyli nie tylko ja pomyślałem w trakcie oglądania tej dwójki w tym odcinku o "Miodowych Latach" xD
"Myślałem, że przez kilka odcinków będą sobie "świnie podkładać" co dało by nowy wątek w "Ranczu" czyli rywalizacja w hierarchii kościelnej, bo chyba nie było tego w tym serialu."
Możliwe, że jeszcze się nie skończył, będzie motywem przewodnim na plebanii w trakcie sezonu, a zakończy się akceptacją obu wikarych. Albo to tylko moje pobożne życzenie xd
może faktycznie pośpieszyłem się ze stwierdzeniem, że wątek rywalizacji się skończył. W końcu to początek sezonu, ale ta ich kłótnia była moim zdaniem nieciekawa. Jednak może to i dobrze że ks. proboszcz postawił im ultimatum, bo prawdopodobnie teraz rywalizacja wikarych będzie się odbywać "po cichu".