No mistrz! Choć zdaje sobie sprawę, że to specyficzne poczucie humoru sprawia, iż nie jest to serial dla betonów. Samej zdarzyło mi się usłyszeć od znajomych, że zwariowałam, bo jestem 24-latką, a oglądam "durne bajki".
I jeszcze Wam powiem, że to cacko można odkrywać na nowo, doszukiwać się drugiego dna, bardzo refleksyjnie podchodzić co rusz do treści zawartych w każdym z odcinków - jak dla mnie petarda.
A kwestię zawartą w temacie to już pozostawiam Wam - drodzy koledzy i koleżanki... na bank podchodziliście w różnych stanach do oglądania, ciekawe kiedy jest Wam najfajniej : )))