To był jeden z gorszych odcinków w tym sezonie.
Wątek ze smoczymi prostytutkami i jakimiś więziami dusz był zbyt pokręcony i mało zabawny.
Oczywiście odcinek specjalnie żeby zrobić sobie jaja z RPGów i świata magii.
Ale trochę to na siłe było mam wrażenie.
A co do Jerrego i wątku z gadającym kotem to faktycznie budzi on ciekawość. Fajnie jak by do tego jeszcze kiedyś wrócili i żeby się jednak wyjaśniło co ten kot zrobił, że aż Ricka to wykręciło w kosmos. Rick wiele przeżył i widział, więc to serio musiało być coś grubego skoro na nim to wrażenie zrobiło.