Trudno jest mi sprecyzować target tego serialu, teoretycznie jest dla widzów dorosłych ale kawały i poziom kontentu raczej wskazuje, że docelową grupą jest co najwyżej gimbaza. O ile np. tacy "władcy much" czy "south park", a nawet "Futurama" (której Rick i Morty wydaje się nieudanym klonem) rzeczywiście nie zostawiali złudzeń, że są dla dorosłych (choćby przez wyśmiewane i poruszane tematy), tak ten serial po prostu jest adresowany do gimbazy: w serialu nie ma ani jednej postaci która choć minimalnie zachowuje się jak dorosły, perspektywa postaci jest taka, jakby scenariusz pisał nastolatek, wszystko jest zinfantylizowane i z każdym kolejnym sezonem ten infantylizm znacząco wzrasta. Humoru nie nazwała bym wcale "czarnym", a raczej "kloaczno-slapstikownym". Bardzo mi też przeszkadza wywoływanie kontrowersji na siłę, jak mieszanie prezydenta czy religii do serialu gdy nie ma to jakiegoś uzasadnienia na poziomie fabuły czy choćby humoru. Jeśli chce się coś takiego robić, trzeba to robić umiejętnie, inaczej wychodzi żenująco.