Rita
powrót do forum 5 sezonu

Nie wiem, czy był potrzebny, powinno się chyba skończyć na 4 sezonie, Rita otwiera szkołę i zaczyna nowe życie. Kurtyna zapada.
5 sezon jest męczący, traci lekkość i humor, jest tu jakoś nużący, ponury ton, i w ogóle wszystkim jakby się już nic nie chce. Brakuje błyskotliwych dialogów, ogólnie panuje nuda i marazm, wszyscy siebie mają dość i przeżywają jakiś spleen...
Samobójstwo kobiety w ogóle było bezsensowne, Hjordis zostawiająca męża (aż dziw, że facet nie spakował walizek i się nie wyniósł wcześniej), pouczająca dzieci o komunikacji, a sama nie potrafiąca otworzyć ust- było to bolesne do oglądania, bo było to całkowite zaprzeczenie tego, jaka była do tej pory. A końcowy odcinek i ta strajkujaca dziewczynka... Szkoda, bo już 4 sezon był lekko gorszy od poprzednich, ale 5 dla mnie pozostawił niezbyt dobre wrażenie.

Migotka

Ja się tylko nie zgodzę, że czwarty sezon był gorszy od poprzednich, bo wg mnie był to najlepszy sezon, który świetnie wytłumaczył nam fundamenty zachowań Rity. Ale jak najbardziej zgodzę się, że powinien on zakończyć ten serial. Koniec czwartego sezonu był idealny a sezon 5 był zrobiony strasznie na siłę.

ocenił(a) serial na 6
Pescadero

4 sezon był niby głębszy, ale już wskazywał na tendencję pikująca w dół, fajnie było zobaczyć, co Ritę motywowało i ukształtowało, ale juz bebranie się z mężem tej przyjaciółki, i synem jakoś mnie nie pasjonowało. W sumie byłby ten sezon mimo wszystko niezłą końcówką, Rita otwiera własną szkołę, ale Hjordis powinna ją zostawić i wyjechać z mężem i zacząć własne życie, kurtyna opada. 5 sezon niestety nie wiedział, co chcał robić i sumie nie było tu nic nowego, tylko wszyscy stali się własnymi karykaturami.

ocenił(a) serial na 6
Migotka

4 i 5 sezon były bardzo słabe. Też odniosłem wrażenie, że w piątym sezonie bohaterom nic się nie chce. Idealnym przykładem był wątek, w którym Rita po samobójczej śmierci koleżanki postanawia rzucić szkołę, którą sama założyła i wyjechać z Rasmusem. Co ciekawe, ten popiera jej pomysł. A co tam, zostawmy wszystkie zobowiązania i ucieknijmy stąd! Niech się wszystko posypie! Fakt, łatwo wpaść w depresję po takim zdarzeniu, ale to było bezsensowne rozwiązanie.
Nie widzę też przyszłości relacji Jeppego i tego młodego rolnika. Jeppe zostawił kiedyś chłopaka, gdyż ich związek był zbyt monotonny, dlatego też nie sądzę, aby wytrzymał długo na wsi.
Zastanawiała mnie szkoła otwarta przez Ritę, w której pracują tylko dwie nauczycielki? Czyżby w Danii taka placówka mogłaby mieć miejsce?

Sezon 4 był natomiast bardzo ponury, brakowało zabawnych sytuacji z poprzednich serii, a akcja również była nużąca. Nawiązania do młodzieńczych lat Rity i odnowienie przyjaźni z dawną koleżanką były nieco depresyjne.

ocenił(a) serial na 6
bula97

Leśne szkółki i placówki typu Montessori funkcjonują na całym świecie na takich zasadach, właśnie dwóch/trzech nauczycieli. Tilda Swinton np. założyła taką szkołę dla własnych dzieci i garstki wybrańców. Nie pamiętam, jak Rita to wyjaśniła, ale wydaje mi się, że gdzieś mówiła, że właśnie chciała założyć taką szkołę z otwartym programem. Co do Jeppego, też mi się wydaje, że ten związek się rozpadnie, poznał miłego faceta, ale jakoś nie widzę, żeby nagle zapałał miłością do przerzucania gnoju widłami- kiedy przyzwyczajony był do podróży dookoła świata. Ale było to takie łopatologiczne, na siłę udowadnianie, że nagle odnalazł szczęście w prostocie życia.
W tym ostatnim sezonie wszystko było takie naciągnięte właśnie, ta druga dyrektorka, która okazała się nagle lesbijką, Rasmus, który nieco się pogubił w życiu, Hjordis, która nie wiedziała, czego chce. Każda z postaci jakby zmieniła się o 180 stopni i z tych bohaterów, których polubiliśmy na początki, zostały właściwie tylko jakieś wydmuszki, które nagle na raz dostały kryzysu wieku średniego- bez względu na to, czy miały lat 20 czy 50.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones